(28-12-2020, 20:38)ferdydurke napisał(a): Iberte, ironię zrozumiałem, ale pomyśl też o odciążeniu systemu rentowego. Myślisz, że rada etyki ma akcje w opiece staruszków?
System rentalny to pieniadze publiczne.
Kogo to obchodzi?
Czy rada etyczna jest udzialowcem tego nie wiem.
Ktos jednak inwestorom wydaje zezwolenia i wypelnia "vacaty" w radach nadzorczych.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
Domy opieki, finansowane z pieniedzy publicznych, to nawet nie 5%.
Reszta znajduje sie w rekach prywatnych.
Inwestorzy nie wyrzucaja pieniedzy przez okno.
Zatem mozna powiedziec, ze hieny opanowaly sektor opieki jesieni zycia
Skoro cebula czysci krew, to nie lepiej dac sobie od razu wstrzyknac sok z cebuli?
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
Pisza, ze włozenie cebuli moze pomoc i ze podobno... Piszą o tym jak o sztuczce. A jesli nie pomoze, albo zaszkodzi, to cebula byla pryskana! Na tej samej stronie polecaja odkurzacz do uszu i zapewniaja, ze inwestujac w Amazon nigdy juz cie bieda nie ubodzie.
Iberte, 95% domów opieki jest w prywatnych rękach, bo jest to doskonały biznes. Ale nie wszyscy pensjonariusze są opłacani z prywatnych środków, większość jest finansowana z państwowej sakiewki, bo rodzin nie stać na opłatę, więc wskakuje w to publiczna kasa.
(28-12-2020, 23:15)ferdydurke napisał(a): Iberte, 95% domów opieki jest w prywatnych rękach, bo jest to doskonały biznes. Ale nie wszyscy pensjonariusze są opłacani z prywatnych środków, większość jest finansowana z państwowej sakiewki, bo rodzin nie stać na opłatę, więc wskakuje w to publiczna kasa.
Jak to ten rzad dba o staruszkow.
Nie dosc, ze daje ich szczepic poza kolejnoscia, to jeszcze z przyjemnoscia za nich placi.
Nawet kieszonkowe im da......
Szkoda, ze wpierw Ci ludzie musza oddac rente, sprzedac dom, oproznic skarpetki i dzieci nie moga za duzo zarabiac.
Ferdydurke.....Ci ludzie sa okradani w bialy dzien z dorobku zycia.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
Iberte, większość Niemców nie ma i nie miała swoich domów, mieszkań pomimo to otrzymuje opiekę. Skarpetki dziurawe, renty małe. Okradana jest publiczna kasa. 101 - latka otrzymuje jako pierwsza szczepionkę! Ile lat ta pani jeszcze pożyje?
Sorry, ale tutaj jestem nieludzki - dla mnie priorytet mają pielęgniarki, opiekunki, lekarze, którzy mają jeszcze dzieci na wychowaniu, a nie osoby, które przeżyły swoje życie i czekają na śmierć.
Jak ta 101-latka umrze w następnym miesiącu, co będzie zupełnie normalne w jej wieku, to Bildy i Expressy będą pisać, że szczepionka na covid zabija, bo to jest sensacyjny nagłówek i dobrze się sprzedaje.
Ferdydurke, zrozum, że szczepienie tej babulinki, co ma 101 lat to medialny show.
Wczoraj w Polsce w świetle kamer zaszczepiono pierwsza osobę, jakaś tam pielęgniarkę ze szpitala MSWiA.
Kobieta zachowywała się....dziwnie. Była pobudzona, mówiła ze oczy jej sie ciesza i ze rozpiera ją energia.
Patrząc na nią można było mieć niezłego stracha.
Prawdę powiedziawszy tę informacje o kotach wymyslilam.
Ale myślę, je ona te koty moze mieć.
Zaraz po szczepieniu byla jakas dziwnie pobudzona. Mowila ze rozpiera ja energia i ze smieją jej sie oczy....(?)
A wieczorem w tvn24, gdzie ja zaproszono, mowila cos bez ładu i składu. Bylo tez cos o tym ze, powinnismy byc odpowiedzialni i szczepić sie dla swoich bildlich i wymienila rodziców, nic o innych czlonkach rodziny nie bylo.
Obrączki na palcu nie ma.
Dzisiaj mnie dopadło i spędziłem na komisariacie policji prawie 3 godziny. Dzisiaj zauważyłem, że ktoś mi auto uszkodził.
Prawa strona nad tylnym nadkole - drobiazg, ale mam VK, to zadzwoniłem do KFZV, oni przyjeli zgłoszenie, ale odesłali mnie na policje, bo bez zameldowania na policji nie pokryją szkód. Pojechałem na policje, a oni wysłali mnie na główny komisariat. Tak więc cała ta zabawa zabrała mi ponad 4 godziny. Policja miała robotę, prokuratura będzie miała robotę, a sprawa zostanie umorzona.
Po jaką cholerę ten cyrk?
Kiedy 13 lat temu jakaś pani wyładowała swą złość czułenkiem na moim autku, to nie musiałem meldować tego na policji.
Pojechałem do rzeczoznawcy, ten wycenił szkody i przesłał do KFZV, a ten wypłacił mi kasę.
(29-12-2020, 21:59)ferdydurke napisał(a): Obrączki na palcu nie ma.
Dzisiaj mnie dopadło i spędziłem na komisariacie policji prawie 3 godziny. Dzisiaj zauważyłem, że ktoś mi auto uszkodził.
Prawa strona nad tylnym nadkole - drobiazg, ale mam VK, to zadzwoniłem do KFZV, oni przyjeli zgłoszenie, ale odesłali mnie na policje, bo bez zameldowania na policji nie pokryją szkód. Pojechałem na policje, a oni wysłali mnie na główny komisariat. Tak więc cała ta zabawa zabrała mi ponad 4 godziny. Policja miała robotę, prokuratura będzie miała robotę, a sprawa zostanie umorzona.
Po jaką cholerę ten cyrk?
Kiedy 13 lat temu jakaś pani wyładowała swą złość czułenkiem na moim autku, to nie musiałem meldować tego na policji.
Pojechałem do rzeczoznawcy, ten wycenił szkody i przesłał do KFZV, a ten wypłacił mi kasę.
Moje auto po wypadku tez nie wygladalo najgorzej.
Dopiero gdy rzeczoznawca kazal zdjac zderzak, szkode wycenil na 10000 tys.
Ostroznie Ferdydurke z tym czego nie widac.
Dzisiejsze auta to plastyk i rachunki strzelaja do nieba.
Kiedys te pielegniarki to mialy dekolt i nie biegaly w spodniach.
Takie byly sliczne, ze i kot nie przeszkadzal....
Dzisiaj.... to chyba lepiej kota kupic.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
Iberte, u mnie to naprawdę drobiazg - na moje oko 600-700 euro - oczywiscie termin u rzeczoznawcy zrobię.
Co do pielęgniarek, to miło wspominam zabawy w liceum pielęgniarskim, nawet tutaj byłem 2 lata z absolwentką takiego liceum.
(29-12-2020, 22:52)ferdydurke napisał(a): Iberte, u mnie to naprawdę drobiazg - na moje oko 600-700 euro - oczywiscie termin u rzeczoznawcy zrobię.
Co do pielęgniarek, to miło wspominam zabawy w liceum pielęgniarskim, nawet tutaj byłem 2 lata z absolwentką takiego liceum.
Ja im tam w papiery nie zagladalem....
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
Dobry wieczór. Widzę, że wszyscy żywi i zdrowi, a to najważniejsze.
Iberte, dziękuję za życzenia na Nowy rok, przyda mi się
Chcę powiedzieć, że ten rok u mnie był nie zbyt ciekawy. Ciągle pod górkę, a szczególnie ostatni kwartał. Musiałam zwrócić kindergeld prawie 3tys. euro, ponieważ, moja córka robiąc kolejny fakultet, nie miała w tygodniu 10h lekcyjnych. Wczoraj odebrałam polecony list , muszę zapłacić nie słusznie pobierane pieniądze na dziecko za 2011 rok. Plus procent ( większy jak pobierano), co wyszło 4 500zł. Pytam się gdzie byli urzędnicy, w końcu ktoś wydawał decyzje...przecież tych kwot nie ukradłam...
..no ale cóż, życie toczy się dalej,
w nowy rok wchodzę bez długów czy kredytów (nienawidzę być komuś coś dłużna...wrrr...)
Ale to jeszcze nie koniec moich kłopotów. Przez restrykcji z powodu koronawirusa, nie mogę pójść do Goerlitz i skorzystać z banku, niby kasa jest ale nie dostępna...to nic, mam dużo ziemniaków , i ile tylko potraw można przyrządzić!!!!
...nie jest tak źle.
...mój szef woła mnie z powrotem do pracy, nie chcę wystawić mi dokument o moich zarobkach , więc zasiłek będzie trochę później...muszę uzbroić mój cały urok osobisty, cierpliwość i poczekać...nigdzie nie wracam, nie jestem chorągiewką, miał czas i mógł swój urok wdrążyć w życie..
.....no , ale cóż...życie toczy się nadal...
.....za tych trzy tygodnie, co jestem na chutorze, pożegnałam dwie bliski mi osoby( nie wyleczalne choroby) i jeszcze dwie osoby odeszło na własne życzenie...jest to wszystko smutne...
Nastrój, zawsze sobie poprawiam , wypadem w góry. W drugi dzień świąt, byłam w Świradowie...nawet sporo śniegu, gondola czynna i narciarzy sporo...więc trochy poszusowałam. W sobotę byłam w Szklarskiej...wiatr niemożliwy, śniegu mnóstwo ale wyciągi stały, nie wolno na nartach fruwać...ale były sanki , więc nie odpuściłam..
...co mogę jeszcze dodać??? ..
Życie jest piękne, splata nam mnóstwo figli, ale nie poddawajmy się...z uśmiechem na twarzy witajmy nowy dzień, oby w zdrowiu..
PS. Traffka, o co chciałaś podpytać? ...czy już nie aktualne?