Jesteś nowy na naszym forum?

Zapoznaj się z innymi i dowiedz gdzie i jak możesz zamieścić ogłoszenia.

Czytaj więcej

Nowy serwis z ogłoszeniami

Zapraszamy na nasz nowy serwis z ogłoszeniami. Znajdziecie tam sporo interesujących ogłoszeń. Czytaj więcej

Potrzebujesz pomocy?

Jeśli masz jakiś problem i potrzebujesz pomocy napisz a na pewno pomożemy.

Czytaj więcej

Nabór na Moderatora i Redaktora

Poszukujemy Moderatorów i Redaktorów na nasze forum. Chciałbyś dołączyć?

Czytaj więcej
Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
NATURA
Post: #61
Unka
Umówcie się z sąsiadkami i zacznijcie za każdym razem chwalić , jaki to jej mąz nie jest przystojny i ochhhh i echhhhhh
Sama sie zgaga wyprowadzi Big Grin
25-03-2019, 12:58
Cytuj

Post: #62
Haha..no maz i synek .
Nie wyprowadzi , bo to ich domy sa .
25-03-2019, 13:03
Cytuj

Post: #63
Myszy jezeli juz tancza po balkonach, to predzej czy pozniej pokaza sie w mieszkaniu i pojedyncze pulapki niewiele pomoga.
Takie byly moje doswiadczenia.
Chyba, ze niemieckie myszy nie sa salonowe.
Wlascicielka domu, zamiast Was podgladac, niech sie tym zajmnie, bo to jej obowiazek.

Mam pytanie z innej beczki( prosze bez smiechu)
Kupilem deske do prasowania( Leifheit ) i przy prasowaniu kapie woda z niej.
Wg zapewnien producenta przy tej desce to nie powinno miec miejsca.
Robie cos zle?
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow Big Grin
25-03-2019, 13:49
Cytuj

Post: #64
Ona nie jest wlascicielka naszego domu , tylko dwoch sasiadujacych z naszym .
No to zglosze to do wlasciciela .
Na deskach sie nie znam ..nie prasuje :p
25-03-2019, 14:15
Cytuj

Post: #65
Moze to jest deska surfingowa i dlatego kapie z niej woda ?
Ja trochę się znam , chociaż prasowania unikam jak ognia ....na szczęście suszarka załatwia prasowanie w 90 % za mnie.
Te pozostałe 10% czeka na mój dobry nastrój ( średnio raz w miesiącu mam do tego dryg , przez jakieś 15 min) Big Grin
25-03-2019, 16:38
Cytuj

Post: #66
"(...)Niestety , dlatego , bo kobieta po drugiej stronie oparta o barierke , potrafi godzinami obserwowac kazdy twoj ruch na balkonie i to jest troche dziwne : D
Sasiadke pietro nizej , ktora opalala sie w bikini , wyzwala od k...w i kazala jej sie ubrac Big Grin. Kiedy inna sasiadka probowala ja uspokoic , tez jej sie oberwalo , bo jest rozwodka . My ogolnie jestesmy dla niej uosobieniem wszelkiego zla i zepsucia , bo nie mamy mezow .hihi" - napisała Unka

Jakbym o jednej forumowiczce z NN czytała, he he
25-03-2019, 20:05
Cytuj

Post: #67
Witam w zwariowanym dniu Smile
Zwariowany bo pogoda jest szalona.Dzisiaj bylo wszystlko.Porywisty wiatr,slonce,grad,slonce,snieg,slonce,deszcz i znowu slonce.I tak caly dzien.
Majami to u was juz kwitna te czeresnie ? Chyba za wczesnie ale i tak ladnie tam na spacerki.
Ja chce wreszcie zobaczyc w pelnym rozkwicie aleje kwitnacych japonskich wisni w Bonn:
   
Moze wreszcie zdaze  na czas Wink

Unka to macie sasiadke oryginal Wink Nie dziwie sie,ze chcesz od jej strony "zarosnac " Big Grin

Z myszkami jest zazwyczaj tak,ze jak macie w poblizu ogrody to beda i myszy. One potrafia sie wspinac nawet po chropowatej elewacji. Tam gdzie mieszka kot to do takiego domu nie wejda bo czuja kota. Proponuje Unka ,zebys na balkon cos wyniosla kociego,np jego nieprany kocyk.Wystarczy ,ze bedziesz miala na balkonie odrobine kociego zapaszku .
"Kiedy patrzę w oczy zwierzęcia,nie widzę w nich zwierzęcia.Widzę istotę żywą.Widzę przyjaciela.Czuję duszę."   A.D.Williams
25-03-2019, 20:50
Cytuj

Post: #68
Luce
Czereśnie to jeszcze nie ale wiśnie japońskie już kwitną .
To jest bardzo duzy i bardzo stary sad z tymi wisniami , niektóre z nich mają spokojnie ponad 100 lat i wiecej.
Zjeżdżają się tutaj Japończycy z całych Niemiec .
25-03-2019, 21:34
Cytuj

Post: #69
Ja dzisiaj bylam w pracy z Berta. To w tym wielkim ogrodzie-parku. Troche teraz tam smutno pomimo wielu juz kwitnacych roslin. Moja pracodawczyni ma w tym wielkim ogrodzie dom,z drugiej strony ogrodu jest mniejszy dom jej siostry,ktora w zeszlym roku zmarla. Przekwitaly wtedy magnolie. Pamietam ja dobrze ,bo przed smiercia troche rozmawialysmy. Prosila ,zebym po jej smierci wziela wszystko z jej pracowni (byla malarka). Farby,pedzle,rozne papiery,narzedzia do grafik. Nie chciala ,zeby to wszystko wyladowalo na smieciach. Teraz mam tego tyle ,ze chyba starczy mi do konca zycia. Przekonywalam ja ,ze przeciez moze sie jeszcze wszystko na dobre odmienic. Ale ona mi tylko spokojnie odpowiedziala,ze ma przed soba najwyzej miesiac.Umarla w trzy tygodne po naszej rozmowie. Pewnego razu przyszlam do pracy i uslyszalam,ze w nocy umarla. Platki magnolii grubo scielily trawnik.....
Nie chcialam ja ogladac w trumnie. Ten ogrod tez nalezal do niej,cieszyla sie wiosna ,pomimo smiertelnej choroby. Byla gotowa na smierc ,umarla spokojnie.
W czasie jej choroby ich wspolna przyjaciolka miala wylew i przebywala na rehabilitacji. Po tym nie bylo mowy o powrocie do wlasnego domu.Byla samotna bez rodziny. Miala tylko przyjaciol miedzy innymi wlasnie moja pracodawczynie. I ta zaproponowala jej zamieszkanie wlasnie w tym domu po siostrze.Bo parter byl wspaniale przystosowany dla czlowieka niepelnosprawnego.Swobodne wyjscie na taras na ogrod. Ja znalam b dobrze ta samotna pania i jej pieska rowniez. Pomimo duzej roznicy wieku bylysmy ze soba na ty.
Niestety, Ute miala tez nowotwor.Poddala sie chemioterapii w wieku 75 lat. Przerzuty zaczela sie raptownie ,miesiac przed jej smiercia. W czasie pracy wstepowalam do niej i pytalam czy czegos potrzebuje. Miala dobra opieke ale zawsze o czyms interesujacym rozmawialysmy. Dzien przed jej smiercia pomagalam sie jej ubrac a pozniej pokazywalam jej co zrobilam na ogrodzie. Czasami mialam wrazenie ,ze ona jest gdzie indziej.Ona szybko sie orientowala i usmiechajac sie mowila ,ze wszystko slyszala co do niej mowie.
Na drugi dzien Ute umarla a magnolie na ogrodzie mialy male paki. Przyszly porywiste wiatry i polamaly wiele galezi tych magnoli. Moja pracodawczyni pozbierala te galezie i wstawila do wielkiego flakonu. Wzielam tez i ja do domu pare galezi.
Otworzyly sie wszystkie paczki ,nawet te najmniejsze. Kwitly nam dosc dlugo.
Ute zostala skremowana i pochowana w lesnym cmentarzu. zaraz po tym odbylo sie w tym domu spotkanie przyjaciol Ute. Bylam tez i ja. Bylo tam duze zdjecie a pod nim olbrzymi bukiet z magnolii. Zaczely im juz opadac platki ale pomimo tego byly piekne. Ze zdjecia usmiechala sie do nas Ute wznoszaca toast lampka wina. Wsrod nas nie bylo smutku.
Tylko patrzac na te przekwitajace magnolie ogarniala mnie jakas nostalgia,zamyslenie.....wszystko przemija. Czy warto sie tym smucic? Przeciez za rok znowu zakwitna magnolie.
Piesek Ute dolaczyl do dwoch psiakow mojej pracodawczyni i teraz wszyscy sa we Wloszech na dlugim urlopie.
Dzisiaj z Berta zagladalismy do tego domu,podlewalam drzewka cytrusowe w zimowym ogrodzie tuz przy domu. Weszlam do domu z Berta.Ta szukala psiaka Ute bo psy sie dobrze znaja. Dom byl pusty ,tylko Ute na scianie wiecznie usmiechnieta a pod zdjeciem przekwitly bukiet magnoli.
Na ogrodzie magnolie juz sie rozchylaja. Za dwa ,trzy dni beda w pelnym rozkwicie. Nikt nie bedzie ich podziwial tylko ja i moze czasami wpadnie drugi ogrodnik.
"Kiedy patrzę w oczy zwierzęcia,nie widzę w nich zwierzęcia.Widzę istotę żywą.Widzę przyjaciela.Czuję duszę."   A.D.Williams
25-03-2019, 21:41
Cytuj

Post: #70
Rzeczywiscie Majami ten park kwitnacej wisni jest przepiekny! Ta ulica w Bonn niech sie schowa. Tutaj jest piekny filmik z tym parkiem:
https://www.youtube.com/watch?v=HM9i2I9iHrI

Napisz prosze jutro, w jakim stopniu kwitna juz te wisnie. Moze jeszcze sie wybiore,kto wie....

Dobranoc Smile

oj,nie...te wisnie za daleko ode mnie Wink,teraz patrzylam na mape.
"Kiedy patrzę w oczy zwierzęcia,nie widzę w nich zwierzęcia.Widzę istotę żywą.Widzę przyjaciela.Czuję duszę."   A.D.Williams
25-03-2019, 23:04
Cytuj

Post: #71
Majami , widze , ze z prasowaniem mamy podobnie .
Kiedys namietnie koszule prasowalam , bo suszarka nie dawala rady..teraz mam je z glowy.

Przypomnialo mi sie , ze tez mi woda leciala jak u Iberte , zanim sie to porzadnie nagrzalo .
Nie powinno ..Iberte reklamuj .

Mieszkalam niedaleko tych cudnych drzew i nawet nie wiedzialam .
W Unnie tez sa alejki ze starymi wisniami , ale szalu nie ma , ten park jest super . Kiedy spadna platki wyglada tez pieknie ..taki rozowy dywanik .

Lucy , wstaw nam tu magnolie i bedziemy razem z Toba podziwiac . Smile

Pytasz czy warto sie smucic?
Byloby pieknie , gdybysmy mieli podejscie do smierci takie jak natura . Magnolie dalej beda kwitly , Ziemia bedzie sie krecic , slonce swiecic tak jakby nic sie nie stalo .
Niestety dla nas tak nie jest ..smutek i bol ..ot jakis blad w konstrukcji .
26-03-2019, 09:42
Cytuj

Post: #72
Dla kwitnących wisni w Schwetzingen Schlossgarten będzie to ten weekend.
W następny będzie już po wszystkim.
Magnolie u mnie też już kwitną.
Dla tych co by się chcieli wybrać zaznaczę tylko że to co na filmie to sielanka ze środka tygodnia.
W Weekend sa tam prawdziwe tłumy.
26-03-2019, 11:11
Cytuj

Post: #73


Unka
My tylko i wyłącznie w naszym mniemaniu jeśteśmy jakimiś wybranymi istotami o  specjalnym znaczeniu.
Nic z tych rzeczy . Natura daje na to dowody .
W świecie zwierząt jesteśmy bezwzglednym i najbardziej inwazyjnym gatunkiem , który swój rzekomy rozwój oparł po prostu na unicestwianiu innych gatunków zamieszkujących planetę.
Jak durnym w tym swoim egoiżmie pokazuje co z tą planetą uczyniliśmy.
Jesteśmy tak bezrozumni że doprowadzamy do samozagłady , której pierwsze sygnały mamy od lat 50-tych i dalej nie powstrzymuje nas to od dalszego brnięcia w slepa uliczkę i podcinania gałęzi na której sami siedzimy.
[-] 1 użytkownik lubi ten post:
  • Luce 2
26-03-2019, 12:47
Cytuj

Post: #74
(26-03-2019, 09:42)Unka napisał(a): Majami , widze , ze z prasowaniem mamy podobnie .
Kiedys namietnie koszule prasowalam , bo suszarka nie dawala rady..teraz mam je z glowy.

Przypomnialo mi sie , ze tez mi woda leciala jak u Iberte , zanim sie to porzadnie nagrzalo .
Nie powinno ..Iberte reklamuj .

Mieszkalam niedaleko tych cudnych drzew i nawet nie wiedzialam .
W Unnie tez sa alejki ze starymi wisniami , ale szalu nie ma , ten park jest super . Kiedy spadna platki wyglada tez pieknie ..taki rozowy dywanik .

Lucy , wstaw nam tu magnolie i bedziemy razem z Toba podziwiac . Smile

Pytasz czy warto sie smucic?
Byloby pieknie , gdybysmy mieli podejscie do smierci takie jak natura . Magnolie dalej beda kwitly , Ziemia bedzie sie krecic , slonce swiecic tak jakby nic sie nie stalo .
Niestety dla nas tak nie jest ..smutek i bol ..ot jakis blad w konstrukcji .


Smutek nalezy do naszej zyciowej garderoby.
Nawet, jezeli mamy mozliwosc sie z nim dzielic, to nam go nie ubedzie.
Tak zupelnie naprawde, to wszyscy jestesmy sami.
Jest bez znaczenia, czy kogos mamy lub nie.
Kazdy sam przezywa swoj bol i bojazn, nawet wowczas gdy bliski trzyma nas za rece.
Ten bliski moze i ociera lzy, ale plakac musimy sami.
Ta druga osoba moze znac wszystkie tajemnice, ale tez nie ma gwarancji, ze tak bedzie do konca.
Na koniec i tak sami odejdziemy w strone samotnych.

Nie bede reklamowac.
Nie potrzebna mi pisanina.
Potrzebna mi deska.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow Big Grin
26-03-2019, 13:10
Cytuj

Post: #75
Deska niepotrzebna, mozna kucnac i wtedy jest natura.
26-03-2019, 15:23
Cytuj

Post: #76
To prawda , ze nikt za nas nie bedzie cierpiec , ale moim zdaniem , kiedy mamy kogos , komu na nas zalezy , mamy uczucie , ze mozemy tej osobie powiedziec wszystko , a ona wyslucha bez zbednych komentarzy , to przynosi to ogromna ulge .
Czasami samo wypowiedzenie swoich mysli , podzielenie sie nimi , sprawia , ze traca czesc swojego ciezaru .
To tak jakby za kazdym razem wyrzucalo sie odrobine balastu za burte .
Czesciowo na tym przeciez polega psychoterapia .
[-] 1 użytkownik lubi ten post:
  • Luce 2
26-03-2019, 17:34
Cytuj

Post: #77
Taki wspanialy film!
Dzien dobry Smile
Oglądnęłam od dechy do dechy. Piękna historia. Łza sie zakręciła w oku . Szkoda słonika ale takie jest życie.Jeden ma mniej szczęścia ,drugi więcej.  Ale przyjażń wspaniała.
Tak Unka ,pokażę wam wczorajsze magnolie.
   
   
   
W głębi domek ,niedawno zmarłych pań. Miałam propozycję zamieszkania w nim ale odmówiłam. Nie ze wyględu na jakieś uprzedzenia,że może po zmarłych czy coś w tym rodzaju. Ale dom dla mnie za duży. Poza tym mieszkam dość ładnie i ogród może nie taki wielki jak ten ale tylko mój. Jest dobrze tak jak jest ,nic nie trzeba zmieniać.
Z jednej strony tego domu też jest magnolia. A nieopodal tej dużej są już posadzone dwie mniejsze.
   
   

Trzeba z Bertą na spacer  Smile
"Kiedy patrzę w oczy zwierzęcia,nie widzę w nich zwierzęcia.Widzę istotę żywą.Widzę przyjaciela.Czuję duszę."   A.D.Williams
26-03-2019, 18:24
Cytuj

Post: #78
Ból dzielony z kimś boli tylko w "połowie".
Radość dzielona z kimś cieszy podwójnie.
Banał?
Może, ale każdy może czuć po swojemu i właśnie ja tak czuję.
[-] 1 użytkownik lubi ten post:
  • Luce 2
26-03-2019, 18:33
Cytuj

Post: #79
To nie banał.
To jedna z mądrzejszych rzeczy jakie czytałam.
26-03-2019, 19:09
Cytuj

Post: #80
Lucy , ja bym sie tam zaraz wprowadzala . Pieknie , ale u Ciebie tez .
26-03-2019, 20:37
Cytuj



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości