Traffka
Użytkownik
- Postów: 519
- Dołączył: 18-11-2017
Niemcy nie mają polotu i fantazji. PUNKT.
Bardzo bym chciała poznać to "rozrywkowe" towarzystwo Ferdydurke.
Iberte, ja mam jakiś...komin?
A w ogóle, to gdzie teraz mieszkasz...serce?
Już była opracowana (przez milosnika niemieckidgo humoru) strategia Twoich przyjazdów i odjazdów do Köln i teraz wszystko szlag trafił
•
iberte
Użytkownik
- Postów: 2,504
- Dołączył: 25-09-2016
Na mysli mialem glownie Niemcow z polnocy.
Oni nawet tancza na siedzaco.
Nie zmienia to faktu, ze utrzymuje z nimi kontakty, poniewaz do kogos gebe trzeba otworzyc.
Moje kontakty z rodakami sa minimalne.
Mloda emigracja to nie moje pokolenie, a dawna emigracja i jej przekroj spoleczny ulokowala sie wsrod ludzi z ktorymi niekoniecznie mi po drodze.
Traffka,
czym mniej wiesz, tym krocej bedziesz przesluchiwana.
Komin, to w moim plytkim mysleniu najblisza okolica.
Czy bede wyjezdzal z Bremen lub z lesnej osady, naszej wzajemnej fascynacji wszak nie zmieni.
... jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
•
ferdydurke
Użytkownik
- Postów: 3,846
- Dołączył: 25-12-2013
Traffka, wielokrotnie pisalem tutaj o moich "ostatnich w miesacu piatkach" w pracy.
Wielokrotnie zdazylo sie, ze konczyly sie o piatej rano w sobote i do konca imprezy pozostawalo 5-6 osob.
I to jest przyklad tylko z pracy. Moja ex niemiecka przyjaciolka potrafila spontanicznie odwiedzic mnie w Karlsruhe, gdzie pracowalem na zleceniu przez 8 miesiecy ( w weekendy wracalem do NRW ) we wtorek dzwoni telefon i ona mowi - "jestem w tym hotelu i czekam na ciebie" Dwie noce przespalem w innym hotelu placac moj zarezerwowany.
•
iberte
Użytkownik
- Postów: 2,504
- Dołączył: 25-09-2016
(05-02-2021, 21:12)ferdydurke napisał(a): Traffka, wielokrotnie pisalem tutaj o moich "ostatnich w miesacu piatkach" w pracy.
Wielokrotnie zdazylo sie, ze konczyly sie o piatej rano w sobote i do konca imprezy pozostawalo 5-6 osob.
I to jest przyklad tylko z pracy. Moja ex niemiecka przyjaciolka potrafila spontanicznie odwiedzic mnie w Karlsruhe, gdzie pracowalem na zleceniu przez 8 miesiecy ( w weekendy wracalem do NRW ) we wtorek dzwoni telefon i ona mowi - "jestem w tym hotelu i czekam na ciebie" Dwie noce przespalem w innym hotelu placac moj zarezerwowany.
Jezeli chlanie do 5 nad ranem jest przejawem niemieckiego humoru, to my Polacy potrafimy do 17-tej.
O co chodzi z tymi noclegami?
... jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
•
ferdydurke
Użytkownik
- Postów: 3,846
- Dołączył: 25-12-2013
Iberte jesli zaczynasz o 16:30 i chcesz sie nachlac, to uda ci sie to przed polnoca.
Jesli atmosfera jest mila i sa interesujace tematy, to nie upijasz sie w trupa, tylko cieszysz sie z milo spedzanego czasu.
Co ma byc z tymi noclegami? Pracujac w Karlsruhe mialem zarezerwowany hotel od poniedzialku do piatku.
Moja ex przyjaciolka byla przyzwyczajona do innych standardow wiec wynajela sobie pokoj w Krone Hayna,
tam mnie tez oczekiwala i tam podjechalem i tam spalem, ale zarezerwowanego pokoju odmowic nie moglem, bo w nastepnym tygodniu musialbym szukac nowego.
•
iberte
Użytkownik
- Postów: 2,504
- Dołączył: 25-09-2016
(05-02-2021, 23:07)ferdydurke napisał(a): Iberte jesli zaczynasz o 16:30 i chcesz sie nachlac, to uda ci sie to przed polnoca.
Jesli atmosfera jest mila i sa interesujace tematy, to nie upijasz sie w trupa, tylko cieszysz sie z milo spedzanego czasu.
Co ma byc z tymi noclegami? Pracujac w Karlsruhe mialem zarezerwowany hotel od poniedzialku do piatku.
Moja ex przyjaciolka byla przyzwyczajona do innych standardow wiec wynajela sobie pokoj w Krone Hayna,
tam mnie tez oczekiwala i tam podjechalem i tam spalem, ale zarezerwowanego pokoju odmowic nie moglem, bo w nastepnym tygodniu musialbym szukac nowego.
Jezeli piszesz o tym, ze do konca imprezy pozostalo 5–6 osob, to mowa jest o tych, ktorzy nie potrafia wyjsc poki jeszcze jest milo.
W wiekszosci sa to tacy, ktorzy spiewaja i sa gleboko o tym przekonani, ze maja talent.
Krotko mowiac.... przyjaciele Jima Beama.
To hotelowa podroz rozwinales, ale jaki to ma zwiazek z rozmowa?
... jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
•
ferdydurke
Użytkownik
- Postów: 3,846
- Dołączył: 25-12-2013
Iberte, hotelowa historia ma zwiazek z ponoc braku spontanicznosci u Niemcow.
Spiewow w piatkowych spotkaniach nie bylo, byla gitara spontanicznie przywieziona, bylo milo, czego chcesz wiecej?
Czy gdyby kolezanka dwa lata starsza od mojej cory zrobila striptease, to by cie zadowoilo i przekonalo do niemieckiej spontanicznosci. Nie, nie rozebrala sie! Carola opuscila firme - wielka szkoda, bo balowac potrafila.
Dzisiaj jest kierownikiem produkcji w duzej firmie. Dziewucha ma dipl-ing. dyplom i zaczety doktorat.
Sam jestem ciekaw, czy go skonczyla.
•
iberte
Użytkownik
- Postów: 2,504
- Dołączył: 25-09-2016
(06-02-2021, 00:13)ferdydurke napisał(a): Iberte, hotelowa historia ma zwiazek z ponoc braku spontanicznosci u Niemcow.
Spiewow w piatkowych spotkaniach nie bylo, byla gitara spontanicznie przywieziona, bylo milo, czego chcesz wiecej?
Czy gdyby kolezanka dwa lata starsza od mojej cory zrobila striptease, to by cie zadowoilo i przekonalo do niemieckiej spontanicznosci. Nie, nie rozebrala sie! Carola opuscila firme - wielka szkoda, bo balowac potrafila.
Dzisiaj jest kierownikiem produkcji w duzej firmie. Dziewucha ma dipl-ing. dyplom i zaczety doktorat.
Sam jestem ciekaw, czy go skonczyla.
Nie chodze na zakladowe imprezy.
Nigdy nie chodzilem.
Czlek wypije jednego za duzo, powie za malo, usmiechnie sie do niewlasciwej i juz kuchnia sie gotuje.
Zakladowe rozbieranki tez nie dla mnie. Ogladanie „ oponek“ kolezanki z biura, to prawie jak Panorama Raclawicka!
Od stripteasu trzymam sie raczej z daleka.
Czlek narobi sobie apetytu, a do stolu nikt nie zaprosi.
Ta opisana przez Ciebie spontanicznosc, moze byc rowniez wyrazem nudy.
Nie miala kobieta co robic... to wziela sie i sobie przyjechala.
... jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
•
ferdydurke
Użytkownik
- Postów: 3,846
- Dołączył: 25-12-2013
Iberte, spojrz na ten przyjazd z innej perspektywy - ona lubila byc w moim towarzystwie i dlatego powtorzyla ten przyjazd jeszcze dwa razy, a moze kuchnia jej smakowala - tam jest naprawde dobre zarcie, jesli sie tam kiedykolwiek znajdziecie, to radze zarezerwowac stolik, bez rezerwacji ani rusz. Sam smalec ze szpyrkami jest rewelacyjny.
Reszta tez jest doskonala i warta tej ceny, ktorej wymagaja. Wypilem tam najdrozsza sliwowice mojego zycia - 645 euro za litr. Ja pozwolilem sobie na 0,02 l.
•
iberte
Użytkownik
- Postów: 2,504
- Dołączył: 25-09-2016
(06-02-2021, 01:33)ferdydurke napisał(a): Iberte, spojrz na ten przyjazd z innej perspektywy - ona lubila byc w moim towarzystwie i dlatego powtorzyla ten przyjazd jeszcze dwa razy, a moze kuchnia jej smakowala - tam jest naprawde dobre zarcie, jesli sie tam kiedykolwiek znajdziecie, to radze zarezerwowac stolik, bez rezerwacji ani rusz. Sam smalec ze szpyrkami jest rewelacyjny.
Reszta tez jest doskonala i warta tej ceny, ktorej wymagaja. Wypilem tam najdrozsza sliwowice mojego zycia - 645 euro za litr. Ja pozwolilem sobie na 0,02 l.
Mozemy na to spotkanie spogladac z perspektywy jakiej sobie zyczysz.
Mozemy je nazwac spotkaniem dwoch namietnosc lub wyrafinowana degustacja smalcu.
Ale gdzie tu spontanicznosc?
Quick we windzie jest spontaniczny.
Spotkanie w hotelowym lozku jest z premedytacja zaplanowanym rznieciem.
Brzmi wulgarnie, ale od prawdy nie odbiega.
... jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
•
Traffka
Użytkownik
- Postów: 519
- Dołączył: 18-11-2017
Ło matko!
Zaczęło się od rozrywkowych Niemców, a skończyło na "zaplanowanym z premedytacją rżnięciu" °0°
Gratuluję Panom...poczucia humoru
•
ferdydurke
Użytkownik
- Postów: 3,846
- Dołączył: 25-12-2013
Iberte, pozostaje przy spontanicznosci - jesli kobieta w polowie czterdziestki decyduje sie na przejechanie 400 km w jedna strone na rzniecie we wtorek, pomimo, ze w niedziele opuscila moje lozko, to dla mnie znaczy, ze ma fantazje i jest spontaniczna.
•
iberte
Użytkownik
- Postów: 2,504
- Dołączył: 25-09-2016
(06-02-2021, 18:26)ferdydurke napisał(a): Iberte, pozostaje przy spontanicznosci - jesli kobieta w polowie czterdziestki decyduje sie na przejechanie 400 km w jedna strone na rzniecie we wtorek, pomimo, ze w niedziele opuscila moje lozko, to dla mnie znaczy, ze ma fantazje i jest spontaniczna.
Chcesz zrozumiec postepowanie kobiety i masz na to racjonalna odpowiedz?
Nie pochlebiaj sobie.
One same czasami nie wiedza co nimi kieruje.....
Takie bycie kobieta to skomplikowane zajecie, jezeli przyjac, ze glownie musza sie zajmowac mezczyznami.
... jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
•
ferdydurke
Użytkownik
- Postów: 3,846
- Dołączył: 25-12-2013
Iberte, nawet nie probuje zrozumiec kobiety, bo to strata czasu.
•
Fellah
Użytkownik
- Postów: 340
- Dołączył: 29-01-2019
Tylko patrzec, jak zaczna sobie udowadniac ktory ma dluzszego!
•
iberte
Użytkownik
- Postów: 2,504
- Dołączył: 25-09-2016
(06-02-2021, 22:18)Fellah napisał(a): I tak to dwu starych dziadkow pierdoli o rznieciu. Tylko patrzec, jak zaczna sobie udowadniac ktory ma dluzszego!
Tak sobie pierdola, a zblazowana megiera w kaciku czeka kiedy sie nia zajma. 
Czasy, gdy wchodzilas na stojaca pod lozko minely wraz z Gierkiem.
Zatem bez zenady moge cie nazwac ....zemsto Gierka!
Zapewnialas, ze na NN nigdy sie nie pokazesz.
Jednak owsiki i rabowaty syndrom nie daly spokoju.
Samotnosc w sieci meczy i gdzies musisz sie wycharkac.
Zaoralyscie wszystkie fora, gdzie tylko sie pokazalyscie.
Jedyne co po was zostaje, to odrazajacy niesmak.
Ze tego co napisalem niewiele zrozumiesz i nawet to, ze wzielas do reki Singera pustki w lepetynie nie rozjasni.
Napisze zatem twoim jezykiem....
Gdybys byla taka dluga jak jestes durna, moglabys ksiezyc na kolanach w dupe pocalowac.
Ferdydurke,
fajnie bylo sie z Toba jeszcze troche podroczyc, ale chyba zrobie sobie przerwe.
... jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
•
Roksolana
Użytkownik
- Postów: 219
- Dołączył: 22-07-2016
"Ferdydurke,
fajnie bylo sie z Toba jeszcze troche podroczyc, ale chyba zrobie sobie przerwe. " - ...a szkoda  ...bardzo mi podoba się , jak z Ferdydurkę sprzeczacie się u kogo przy chodzeniu zostaje z tyłu lewa noga. Myślisz Iberte, że Fellah to Rabe? ...mam inne zdanie. Ale faktem jest , że pod łóżko na piechotę chodziła za Gierka...
...no cóż, fajny temat o tym "rżnięciu" w hotelu...czy wiesz Ferdydurkę, jak wiele mężczyzn o takiej spontaniczności może pomarzyć...
Traffka, cieszę się, że twoja podróż zakończyła się dobrze i bez problemów...następnym razem daj znać wcześniej, pójdziemy na kawę i obgadamy wszystkich od numeru do numeru
...a ja tym czasem byłam bardzo, bardzo biedna..nawet nie było komu mnie pocieszyć , ani wesprzeć...musiałam sama , po trzech dniach bólu ,znaleźć dentystę i oddać się w jego doświadczenie...do tego antybiotyk i jest już super.
Jak już ta moja biedność minęła, zebrałam się do plecaka i ruszyłam do Jakuszyc pobiegać na nartach. Co dzień robiliśmy po 15 - 20 km. w pierwszy dzień byłam wykończona...(nawet nie było komu pomasować zbolałych nóżek, znów narzekam  ) , ale co za adrenalina i co za śnieżno -bajkowe widoki!!!! warte grzechu...
•
iberte
Użytkownik
- Postów: 2,504
- Dołączył: 25-09-2016
Roksa,
rabe ma podobny Level, ale nie slini laptopa w nocy.
... jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
•
ferdydurke
Użytkownik
- Postów: 3,846
- Dołączył: 25-12-2013
Hallo Roksa, na nartach zjazdowych smigalem, nawet pozostal mi zlamany lokiec, ale biegowek nigdy nie mialem na nogach. Jestem pelen podziwu dla ludzi, ktorzy uprawiaja ten sport. Jestem wielkim kibicem biathlonu i staram sie nie przepasowac zadnej transmisji. Jako, ze ta dyscyplina jest prowadzona w czasie pracy, wylogowywalem sie z pracy i ogladalem biathlon. Po zakonczeniu rywalizacji znow sie meldowalem i pracowalem dalej.
Iberte, jesli rzeczywiscie zrobisz sobie przerwe, to tego droczenia z Toba bedzie mi brakowalo
•
Roksolana
Użytkownik
- Postów: 219
- Dołączył: 22-07-2016
"Roksa,
rabe ma podobny Level, ale nie slini laptopa w nocy" --- no właśnie Iberte, no właśnie. Poziom podobny, z tym że jednej pani daję się to naturalnie i rubaśnie...innej zaś chodzi o dopieczenie jakiegoś "niesmaku, nie spełnienia? ) ..przyznaj się lepiej czy jej nie nasłodziłeś za bardzo a potem w "okrutny" sposób zamilkłeś?
Ferdydurkę, nie umiem zbyt pisać publicznie o sobie, ale chyba kiedyś wspomniałam, że chodziłam do szkoły sportowej. Głównie na kajaki (7 lat)..ale gdzieś od siódmej klasy zachwyciły mnie biegówki... w 16 lat osiągnęłam tytuł kandydat w mistrza Ukrainy śród juniorów. Nadal moja mama ma moją książeczkę i wszystkie wycinki z zdjęciami z gazet...no cóż, to było tysiąc lat temu. A biatlon też był...ale nigdy nie strzelałam zbyt celnie, aczkolwiek dużo ćwiczyłam...
Widziałeś jak polka wygrała w tym roku? Super jazda!! czytałam z nią wywiad, sama nie wie jak to się stało...wszystko pamięta jak w malignie...
•
|