Jesteś nowy na naszym forum?

Zapoznaj się z innymi i dowiedz gdzie i jak możesz zamieścić ogłoszenia.

Czytaj więcej

Nowy serwis z ogłoszeniami

Zapraszamy na nasz nowy serwis z ogłoszeniami. Znajdziecie tam sporo interesujących ogłoszeń. Czytaj więcej

Potrzebujesz pomocy?

Jeśli masz jakiś problem i potrzebujesz pomocy napisz a na pewno pomożemy.

Czytaj więcej

Nabór na Moderatora i Redaktora

Poszukujemy Moderatorów i Redaktorów na nasze forum. Chciałbyś dołączyć?

Czytaj więcej
Ocena wątku:
  • 7 głosów - średnia: 2.86
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy lepiej być ładnym i mądrym czy brzydkim i głupim?
Post: #3021
Też lubię komedii, ale film Monsieur Claude 2, to premiera. Ja nie znam na tyle niemiecki język, żeby w kinie oglądać Smile, muszę poczekać.
Coś mnie na wspomnienia wzięło. Jak byłam małą dziewczynką, chodziłam do szkoły sportowej. Jeździłam na łyżwach, nawet mi to się podobało, robić różne piruety i pod muzykę rozpruwać lód. Ale nie posiadałam cechy czempiona, nie umiałam walczyć o zwycięstwo, zadowalałam się przyjemnością.
Babcia, zawsze mi powtarzała;
- jest taki zmysł - czucia lodu, co wiąże się z subtelnymi uczuciami równowagi na małym podparciu ( w d.p łyżwy), a także orientacją w czasie i przestrzeni.
Mawiała, że nie tańczę na łyżwach dla tego, żeby wygrywać, a dla tego, żeby nauczyć się uprawiać swoim ciałem, każdym swoim mięśniem. Uprawiając ciałem, uczę się uprawiać sobą,. A uprawiając sobą, uprawiam swoim życiem. Jak nie będę uprawiać swoim życiem, to znajdzie się ktoś, kto będzie to robić za mnie.

Zielonka, różne tut Ci przypisywano. Nawet sobie nick założyłaś, na ironię , wiele rzeczy ignorowałaś, nie potrzebowałaś szeregu popleczników, sama umiałaś kierować swoimi myślami i przekładać ich w słowa.

Nie wiem jaka jesteś, nigdy Cie nie poznałam, ale wiem, że posiadasz zmysł "czujesz lód". Oby tego nie stracić.

Teraz pomykam w świat.
Ich geh leben. Wer kommt mit mir?
10-04-2019, 18:43
Cytuj

Post: #3022
Stuk, puk, trzask ...

Jest tut Ktoooo...czy jeszcze święconki i biały barszcz smakujecie.
Miłego poświątecznie.
25-04-2019, 21:10
Cytuj

Post: #3023
[quote="Roksolana" pid="60321" dateline="1554914616"]

Coś mnie na  wspomnienia wzięło. Jak byłam małą dziewczynką, chodziłam do szkoły sportowej. Jeździłam na łyżwach, nawet mi to się podobało, robić różne piruety i pod muzykę rozpruwać lód. Ale nie posiadałam cechy czempiona, nie umiałam walczyć o zwycięstwo, zadowalałam się przyjemnością.

Babcia, zawsze mi powtarzała;

- jest taki zmysł -  czucia lodu, co wiąże się z subtelnymi uczuciami równowagi na małym podparciu ( w d.p łyżwy), a także orientacją w czasie i przestrzeni.

Mawiała, że nie tańczę na łyżwach dla tego, żeby  wygrywać, a dla tego, żeby nauczyć się uprawiać swoim ciałem, każdym swoim mięśniem. Uprawiając ciałem, uczę się uprawiać sobą,. A uprawiając sobą, uprawiam swoim życiem. Jak nie będę uprawiać swoim życiem, to znajdzie się ktoś, kto będzie to robić za mnie.

Niestety nikt na świecie nie zachwyca się przeciętniakami, którzy nauczyli się czegoś kontrolując swoje ciało.
Swiat podziwia ludzi, którzy potrafili pokonać lenia w sobie i coś wygrali. Nie wygrali dlatego że kontrolowali swoje mięśnie, tylko włożyli mnóstwo pracy w to co robią. Talent wystarcza tylko do pewnego momentu.
Np. brydżiści, czy szachiści nie potrzebują mięśni, ale by osiągnąć sukces potrzebują talentu i mnóstwo samozaparcia i pracy. Tak jest w każdej dyscyplinie życia. Możesz być piekarzem kiepskim, przeciętnym albo wybitnym. Wszystko zależy od ciebie i twojego zaangażowania. To zaangażowanie i praca zazwyczaj owocuje w postaci medali ( sportowcy ) finansów i awansu społecznego w przypadku innych dyscyplin życia.
Brak ambicji i zadawalenie się przeciętnością prowadzi wcześniej, czy później do niezadowolenia lub szukania sobie alibi i usprawieliwiania siebie za własne lenistwo. Zawsze znajdzie się ktoś winny, kto odpowiada za nie spełnienie marzeń.
W twoim przypadku jest to babcia, która pokazała ci fałszywą drogę. Sad
25-04-2019, 23:11
Cytuj

Post: #3024
Kazdy zachwyca sie tym czym chce i wiekszosci z nas jest zupelnie obojetne co na to powie swiat.
Nie jest zadnym zaburzeniem zachwycac sie tym, ze dziecko nauczylo sie jezdzic na rowerze.
Zachwyt bedzie jeszcze wiekszy, jezeli bedzie to wlasne dziecko, bo odpadnie potrzeba biegania z tylu i trzymania kija.
Nie kazdy, kto lubi tanczyc robi to dla mistrzowstwa.
Wiekszosc robi to dla przyjemosci.
To takie ludzkie i mlle uczucie.

Faktem jest jednak rowniez, ze zaangazownie i praca nad soba, pozwala niektorym na wstrzemiezliwosc w ocenach.
Übung macht den Meister....

Jak napisal przedmowca...."talent wystarcza tylko do pewnego momentu" Tongue
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow Big Grin
[-] 1 użytkownik lubi ten post:
  • MaMa
26-04-2019, 23:05
Cytuj

Post: #3025
Wstrzemięźliwość w ocenach, to cnota i rownoczesnie cecha osób o odpowiednio wysokim poczuciu własnej wartości.

Tylko zakompleksione i niezadowolone z siebie osobniki mają wieczną potrzebę oceniania innych.
Oceniania, a takze pouczania i szydzenia. 
A wszystko po to,  żeby zagłuszyć wciąż dająca o sobie znać frustrację.
[-] 1 użytkownik lubi ten post:
  • MaMa
27-04-2019, 00:02
Cytuj

Post: #3026
(27-04-2019, 00:02)Słoninka napisał(a): Wstrzemięźliwość w ocenach, to cnota i rownoczesnie cecha osób o odpowiednio wysokim poczuciu własnej wartości.


Faktem jest jednak rowniez, ze zaangazownie i praca nad soba, pozwala niektorym na wstrzemiezliwosc w ocenach.
Übung macht den Meister....

Jak napisal przedmowca...."talent wystarcza tylko do pewnego momentu" Tongue

Prawda jest taka, że każdy człowiek jest inny, inaczej postrzega też świat i miewa inne principia, niż człowiek uzurpujący sobie prawo wymowy o kimś, o kim bladego pojęcia nie ma, a pisze na podstawie kilku przeczytanych zdań.
O takim i ja mam swoje mniemanie.... Big Grin Big Grin Big Grin
27-04-2019, 06:03
Cytuj

Post: #3027
(26-04-2019, 23:05)iberte napisał(a): Kazdy zachwyca sie tym czym chce i wiekszosci z nas jest zupelnie obojetne co na to powie swiat.
Nie jest zadnym zaburzeniem zachwycac sie tym, ze dziecko nauczylo sie jezdzic na rowerze.
Zachwyt bedzie jeszcze wiekszy, jezeli bedzie to wlasne dziecko, bo odpadnie potrzeba biegania z tylu i trzymania kija.
Nie kazdy, kto lubi tanczyc robi to dla mistrzowstwa.
Wiekszosc robi to dla przyjemosci.
To takie ludzkie i mlle uczucie.

Faktem jest jednak rowniez, ze zaangazownie i praca nad soba, pozwala niektorym na wstrzemiezliwosc w ocenach.
Übung macht den Meister....

Jak napisal przedmowca...."talent wystarcza tylko do pewnego momentu" Tongue

iberte, nauka jazdy na rowerze jest taką samą czynnością jak poznanie literek i cyferek, tyle tylko że normalny człowiek wpierw porusza się na rowerze zanim pozna pierwsze literki.
Jeśli natomiast na tym rowerze wygrasz Wyścig Pokoju. Giro Italia, lub Tour de France, to ten rower wygląda zupełnie inaczej. 90% społeczeństwa potrafi pisać, ale tylko mikropromil potrafi przełożyć swoje idee i przemyślenia na papier w ten sposób, że inni są zachwyceni i pełni podziwu. Tak jest we wszystkich dziedzinach - wyobraź sobie, że spotkało cię nieszczęście i zostałeś ciężko ranny w wyniku zamachu bombowego i masz do wyboru lekarza, który wykonuje swą prace dla zarobku, czy też wybierasz lekarza, który wykonuje swoją pracę dla mistrzostwa?
Twój wybór!
27-04-2019, 22:53
Cytuj

Post: #3028
Myślę, że każdy tutaj ma  jakieś swoje mniemanie o innych. 
Ja tez mam Cool
W większości przypadków zachowuje to mniemanie  dla siebie. 
Są jednak ekstremalne sytuacje i przypadki wręcz...kliniczne, że trudno ugryźć się w wirtalny język i nie powiedzieć kreaturze, że kreaturą jest.
27-04-2019, 23:00
Cytuj

Post: #3029
(27-04-2019, 22:53)ferdydurke napisał(a):
(26-04-2019, 23:05)iberte napisał(a): Kazdy zachwyca sie tym czym chce i wiekszosci z nas jest zupelnie obojetne co na to powie swiat.
Nie jest zadnym zaburzeniem zachwycac sie tym, ze dziecko nauczylo sie jezdzic na rowerze.
Zachwyt bedzie jeszcze wiekszy, jezeli bedzie to wlasne dziecko, bo odpadnie potrzeba biegania z tylu i trzymania kija.
Nie kazdy, kto lubi tanczyc robi to dla mistrzowstwa.
Wiekszosc robi to dla przyjemosci.
To takie ludzkie i mlle uczucie.

Faktem jest jednak rowniez, ze zaangazownie i praca nad soba, pozwala niektorym na wstrzemiezliwosc w ocenach.
Übung macht den Meister....

Jak napisal przedmowca...."talent wystarcza tylko do pewnego momentu" Tongue

iberte, nauka jazdy na rowerze jest taką samą czynnością jak poznanie literek i cyferek, tyle tylko że normalny człowiek wpierw porusza się na rowerze zanim pozna pierwsze literki.
Jeśli natomiast na tym rowerze wygrasz Wyścig Pokoju. Giro Italia, lub Tour de France, to ten rower wygląda zupełnie inaczej. 90% społeczeństwa potrafi pisać, ale tylko mikropromil potrafi przełożyć swoje idee i przemyślenia na papier w ten sposób, że inni są zachwyceni i pełni podziwu. Tak jest we wszystkich dziedzinach - wyobraź sobie, że spotkało cię nieszczęście i zostałeś ciężko ranny w wyniku zamachu bombowego i masz do wyboru lekarza, który wykonuje swą prace dla zarobku, czy też wybierasz lekarza, który wykonuje swoją pracę dla mistrzostwa?
Twój wybór!


To chyba nie jest moj dzien, bo ponownie ciebie nie rozumiem.
Jezeli bede ofiara zamachu, to istotne bedzie dla mnie, aby zajal sie mna chirurg a nie ginekolog.
Mysle jednak, ze lekarze ktorzy wykonuja swoja prace dla zarobku, sa na tyle kompetentni, ze nie bede musial w moim ciezkim stanie im o tym przypominac.
Nie sadze, abys nalezal do tych mikropromili, ktorzy nie potrafia przelac mysli, ale z tym rowerem....rowniez nie zrozumialem.
Przykro mi.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow Big Grin
27-04-2019, 23:08
Cytuj

Post: #3030
(27-04-2019, 23:08)iberte napisał(a): [quote=

"To chyba nie jest moj dzien, bo ponownie ciebie nie rozumiem.
Jezeli bede ofiara zamachu, to istotne bedzie dla mnie, aby zajal sie mna chirurg a nie ginekolog.
Mysle jednak, ze lekarze ktorzy wykonuja swoja prace dla zarobku, sa na tyle kompetentni, ze nie bede musial w moim ciezkim stanie im o tym przypominac.
Nie sadze, abys nalezal do tych mikropromili, ktorzy nie potrafia przelac mysli, ale z tym rowerem....rowniez nie zrozumialem.
Przykro mi.

Spróbuję ci to wyjaśnić - ponad dwadziescia lat temu zaczęto usuwać mi zdrowe zęby i nikt nie widział w tym problemu.
Problemu nie zauważyła też zaprzyjaźniona anastezjolog. Problem zauważył dopiero w prywatnie opłacaonej wizycie laryngolog, który wysłał mnie do specjalistycznej kliniki z nakazem "lepiej wczoraj jak dzisiaj"
Diagnoza - rak. Kiedy spytałem o elternatywne metody leczenia - lekarz polecił mi napisanie testamentu i wybranie trumny w której chce być pochowany. Zdecydoawałem się na pomoc fachowców - operacja trwała ponad 12 godzin.
Jeśli ty wierzysz w każdego lekarza, który ciebie bada i wyrokuje co z się z tobą stanie, to życzę ci końskiego zdrowia!
27-04-2019, 23:38
Cytuj

Post: #3031
(27-04-2019, 23:38)ferdydurke napisał(a):
(27-04-2019, 23:08)iberte napisał(a): [quote=

"To chyba nie jest moj dzien, bo ponownie ciebie nie rozumiem.
Jezeli bede ofiara zamachu, to istotne bedzie dla mnie, aby zajal sie mna chirurg a nie ginekolog.
Mysle jednak, ze lekarze ktorzy wykonuja swoja prace dla zarobku, sa na tyle kompetentni, ze nie bede musial w moim ciezkim stanie im o tym przypominac.
Nie sadze, abys nalezal do tych mikropromili, ktorzy nie potrafia przelac mysli, ale z tym rowerem....rowniez nie zrozumialem.
Przykro mi.

Spróbuję ci to wyjaśnić - ponad dwadziescia lat temu zaczęto usuwać mi zdrowe zęby i nikt nie widział w tym problemu.
Problemu nie zauważyła też zaprzyjaźniona anastezjolog. Problem zauważył dopiero w prywatnie opłacaonej wizycie laryngolog, który wysłał mnie do specjalistycznej kliniki z nakazem "lepiej wczoraj jak dzisiaj"
Diagnoza - rak. Kiedy spytałem o elternatywne metody leczenia - lekarz polecił mi napisanie testamentu i wybranie trumny w której chce być pochowany. Zdecydoawałem się na pomoc fachowców - operacja trwała ponad 12 godzin.
Jeśli ty wierzysz w każdego lekarza, który ciebie bada i wyrokuje co z się z tobą stanie, to życzę ci końskiego zdrowia!


Ferdydurke,
przykro mi, ze miales do czynienia z konowalami.
Ciesze sie jednak, ze teraz jest ci lepiej, chociaz rowniez mi przykro, ze musisz za to extra placic.
Czego do tej pory nie rozumiem,.... to co maja te wszystkie porownania z jazda na lyzwach Roksolany?
Od tego przeciez zaczela sie rozmowa
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow Big Grin
27-04-2019, 23:54
Cytuj

Post: #3032
(27-04-2019, 23:54)iberte napisał(a): Ferdydurke,
przykro mi, ze miales do czynienia z konowalami.
Ciesze sie jednak, ze teraz jest ci lepiej, chociaz rowniez mi przykro, ze musisz za to extra placic.
Czego do tej pory nie rozumiem,.... to co maja te wszystkie porownania z jazda na lyzwach Roksolany?
Od tego przeciez zaczela sie rozmowa
Nie rozumiesz?
To ja Ci to wyjaśnię, chętnie.
Roksolana pisala o jeździe na łyżwach i w tym kontekście zwróciła się do mnie, pisząc coś pozytywnego pod moim adresem.
A że ja działam na spacza z psami jak płachta na byka, przeto czepił się  Bogu ducha winnej Roksolany, tak naprawdę chcąc ugzyźć mnie.
Dobranoc

ps. zobacz co napisał do mnie na swoim fenomenalnym wątku, który zaczął  hasłem o pojednaniu i miłości bliźniego.
Palant i byłoby na tyle!
28-04-2019, 00:16
Cytuj

Post: #3033
(27-04-2019, 23:54)iberte napisał(a): [quote=


Ferdydurke,
przykro mi, ze miales do czynienia z konowalami.
Ciesze sie jednak, ze teraz jest ci lepiej, chociaz rowniez mi przykro, ze musisz za to extra placic.
Czego do tej pory nie rozumiem,.... to co maja te wszystkie porownania z jazda na lyzwach Roksolany?
Od tego przeciez zaczela sie rozmowa

iberte! współczujesz mi , że miałem do czynienia z konowałami, ale nie zastanawiasz się skąd tacy się biorą!
Oni się biorą z łyżwiarskiej szkółki Roksolany! By wybić się ponad przeciętność i nastawienie "sei coll" potrzeba więcej niż przyjemość i zadowolenie. By być dobrym potrzeba pracy i zaparcia, by być bardzo dobrym potrzeba dużo pracy i dużo samozaparcia. By być wybitnym i dokonać więcej niż inni, potrzeba bardzo dużo pracy samozaparcia i wyrzeczeń!
Konował dostaje swoją ocenę, dobry lekarz swoją, wybitny lekarz jest polecany innym.
Bardzo ładnie ten system odźwierciedla niemiecki system prawny.

28-04-2019, 00:30
Cytuj

Post: #3034
Byc wybitnym, dokonac wiele, praca, samozaparcie.....to wszystko prawda.
Jednak Roksa, jedynie w formie wspomnienia napisala o lyzwach i o swojej babci.
Ani slowa o tym, ze miala marzenia zostac mistrzem Ukrainy w jezdzie na lyzwach.

Moi Drodzy,(Zielonka i Ferdy)
Ciagniecie to juz tyle lat, ze mozna juz chyba okreslic to jako..... Hassliebe.
Nie szkoda Wam na to Waszych nerwow?
Dobranoc.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow Big Grin
28-04-2019, 00:48
Cytuj

Post: #3035
(28-04-2019, 00:48)iberte napisał(a): Byc wybitnym, dokonac wiele, praca, samozaparcie.....to wszystko prawda.
Jednak Roksa, jedynie w formie wspomnienia napisala o lyzwach i o swojej babci.
Ani slowa o tym, ze miala marzenia zostac mistrzem Ukrainy w jezdzie na lyzwach.

.

iberte, nadal nie zrozumiałeś o co tu biega i przypuszczalnie nigdy tego nie pojmiesz, tak jak nigdy nie pojmnie tego mój zięć i jego rodzice.
Osiągniecie sukcesu nie polega na popularnym haśle :"Just for fun"
To hasło prowadzi do przeciętności i nie gwarantuje dalszego rozwoju.
Rozwój społeczeństwa gwarantują tylko jednostki wybitne, którym hasło "just for fun" jest obce!
Wytatułowane osobniki z sylikonwymi cyckami napewno nie przyczynią się do rozwoju gospodarczego.
28-04-2019, 01:22
Cytuj

Post: #3036
Gdyby celem wszystkiego za co sie czlowiek zabiera mialby byc jakis niebywaly sukces , mielibysmy prawie samych zawiedzionych .
Tylko nieliczni maja ambicje zdobywania mistrzostwa , a jeszcze bardziej nieliczni je zdobywaja .
Czy kiedy traktuje to co robie jak hobby , przyjemnosc , oznacza to brak rozwoju ?
Moim zdanie , nie .
Dla spolecznosci byc moze nie ma to rewolucyjnej wartosci , ale ogolnie i osobiscie jest jak najbardziej rozwojem .
Ja super ogrodniczka nie jestem i nie bede , ale jak cieszy oko , gdy wszystko pieknie kwitnie i daje owoce .
A te wszystkie dekoracje , ktore tworze ?
Mnie i innych to ogromnie cieszy , mimo , ze nie jest to swiatowa sztuka .
Czy w zyciu licza sie tylko wybitne osiagniecia?
[-] 1 użytkownik lubi ten post:
  • MaMa
28-04-2019, 09:30
Cytuj

Post: #3037
W życiu liczy się to, żeby przeżywać je w zgodzie ze sobą.
Żeby wybrać taka szkołę i taki zawód, na które ma się ochotę, spełniajac własne plany i marzenia, a nie rodziców.
Liczy się to, żeby chcieć i móc żyć  "po swojemu", nie tłumacząc nikomu (a szczególnie baranom bez wyobraźni) dlaczego nasze zycie wyglada tak a nie inaczej. 
Liczy się  to żeby mieć sens w życiu. 
Dla jednego będzie to praca dla drugiego rodzina. 
Ktoś kocha sport, ale wcale nie marzy mu się medal na olimpiadzie. 
Inny uwielbia podróżować, ale nie zostaje słynnym podróżnikiem piszacym do gazet i wydawnictw.
Jeden dobrze czuje się w kuchni, inny w ogrodzie, a jeszcze inny przy majsterkowaniu.
Jeden jest duszą towarzystwa inny typem samotnika.
Najważniejsze, żeby każdy czuł się dobrze w życiu, które ma. 
A jeśli nie czuje się w nim dobrze, to ma pełne prawo zmieniać je tak jak chce, nie oglądając się na to co "ludzie powiedzą", bo ludzie zawsze coś powiedzą...
28-04-2019, 11:14
Cytuj

Post: #3038
(28-04-2019, 01:22)ferdydurke napisał(a):
(28-04-2019, 00:48)iberte napisał(a): Byc wybitnym, dokonac wiele, praca, samozaparcie.....to wszystko prawda.
Jednak Roksa, jedynie w formie wspomnienia napisala o lyzwach i o swojej babci.
Ani slowa o tym, ze miala marzenia zostac mistrzem Ukrainy w jezdzie na lyzwach.

.

iberte, nadal nie zrozumiałeś o co tu biega i przypuszczalnie nigdy tego nie pojmiesz, tak jak nigdy nie pojmnie tego mój zięć i jego rodzice.
Osiągniecie sukcesu nie polega na popularnym haśle :"Just for fun"
To hasło prowadzi do przeciętności i nie gwarantuje dalszego rozwoju.
Rozwój społeczeństwa gwarantują tylko jednostki wybitne, którym hasło "just for fun" jest obce!
Wytatułowane osobniki z sylikonwymi cyckami napewno nie przyczynią się do rozwoju gospodarczego.


Mysle, ze szukanie dziury w calym moze prowadzic do doskonalosci.

Powoli dochodze do luksusowej dekady.
Ona jest luksusowa dlatego, ze nawet nie musze sie starac..... zrozumiec.
Potrafie jezdzic na rowerze, potrafie plywac i ciagatek do bycia doskonalym nie posiadam.
Rozwoj swiata pozostawiam innym.
W sumie ten SWIAT, to nawet nie wie gdzie mnie szukac.
Dlaczego mialbym probowac go zmieniac i narzucac mu doskonalosc?
Pozostawiam to innym.
Jezeli ktos, cos odkryje, to poczytam o tym i zastanowie sie nad tym, w jaki sposob moge te doskonalosc wykorzystac.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow Big Grin
28-04-2019, 11:55
Cytuj

Post: #3039
Pucia, mendzisz, jak kijanka.
28-04-2019, 11:58
Cytuj

Post: #3040
Ferdyrurke, ja już nie wiem jakim językiem przemawiać do Ciebie.
Skopiowałeś mój post, ale nawet nie zadałeś sobie trudu go przeczytać i zrozumieć. Myśl poszła w innym i nie co wypaczonym kierunku. Łyżwy, jak prawidłowo zauważył Iberte, są tuko przykładem!!

Głębszym przekazem było "Uprawiając ciałem, uczę się uprawiać sobą,."
Bardzo ładnie i trafnie opisałeś o lenistwie. W stu procentach zgadzam się.
"Swiat podziwia ludzi, którzy potrafili pokonać lenia w sobie i coś wygrali" - nie tylko świat podziwia, a przede wszystkim , pokonując lenia, czyli pracując nad sobą, wyważając ten środek balastu , człowiek podziwia sam siebie i jest spełniony.

A teraz powiedz mi, czy uprawiać sobą, nie jest synonimem do pokonać lenia. Ja napisałam ogólnie, a ty wyszczególniłeś w pracy nad samym sobą, pokonanie lenia tylko jedne zajście. Ale tych wad mamy więcej , nie tylko jeden element.
Więc, powiedz mi proszę, czemu pojechałeś po mojej babci?
Jak coś chaotycznie i nie zrozumiale napisałam, proszę pytać.
[-] 1 użytkownik lubi ten post:
  • MaMa
28-04-2019, 18:21
Cytuj



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości