W Warsie kiedys siedzac przy oknie odpalilam fajke i czekalam na kelnera by cos zamowic .
Przyszedl dosc szybko , wskazal palcem na znaczek na szybie ( zakaz palenia) i pidsunal spodek do zgaszenia papierosa .
Taka komunikacja bez zbednych slow .
Chyba herbate zamowilam .
Wstyd jak cholera . Do tego mialam chyba z 13 lat i bylam na wagarach w drodze do Warszawy

Gdy miałam 13 lat wybrałam się z dwiema koleżankami do kina mieszczącego się w Hali Ludowej (cóż za urocza nazwa). Seans był na 20:00, a film od 18 lat. Nie pamiętam co nakłamałyśmy rodzicom (prawdopodobnie każda z nas powiedziała ze jest u innej i oglądamy tv)
Byłyśmy strasznie podekscytowane tym wyjściem.
Pytanie czy nas wpuszczą najbardziej nas "kręciło".
Pamiętam ze mialysmy jakieś długie szaliki nonszalancko przerzucone przez  ramię i wymalowałyśmy się  jak...kretynki.

Wpuścili nas bez najmniejszego problemu. 
Problem zaczął się, gdy zobaczyłyśmy nasza nauczycielkę ze szkoły, o której wiadomo było, że jest narzeczona pana od fizyki. 
Schowalyśmy się za winklem i obserwowałyśmy biologicę. Jakie było nasze zdziwienie gdy podszedł do niej facet, który na oko mógłby być jej ojcem i...zaczęli się całować
Bynajmniej nie był to pocałunek tatusia z córeczką.
Wyszłyśmy z "kryjówki" i ostentacyjnie powiedziałyśmy biologicy: dobry wieczór. 
Trzeba było widzieć jej głupią minę

Faktem jest, że na koniec podstawówki wszystkie miałyśmy 5 z biologii. 
Film się nazywał "Niezamężna kobieta". Do dzisiaj ten tytuł pamiętam

Na bank film byl o najgorszych zboczeniach .
Moi kuzyni , ktorzy mieli sie mna opiekowac musieli mnie do kina przemycic .
Tytulu nie pamietam , ale byl to film wojenny i moja pierwsza wizyta w kinie ...z kuzynami ostatnia .
Podobno bardzo przezywalam akcje i ciagle krzyczalam do bohatera filmu cos w stylu " schowaj sie ..nie ..nie idz tam " itp.
Ja tego nie pamietam
Natomiast pamietam jak ich do babci wykablowalam , ze wcale nie bylismy w piaskownicy .

Gdy bylem w Waszym wieku, tez mialem 13 lat.
Nie kablowalem na rodzine.
Nie jezdzilem na wagary( do Warszawy)
Nie palilem( wlasnych)
Nie podgladalem i w zalaczeniu nie szantazowalem nauczycielki.
Gdzie wyscie sie chowaly?
Boze co za ludzie po tej wojnie wyrosly?!

Patologia , ale z wyzszych sfer

Zapomnialas dodac, ze do glownych wad Panny zalicza sie to, ze jak oczy zamyka, to dupa sie jej otwiera.

Fellah
I pomysleć że znakowi zodiaku może się " dupa otworzyć " ?
A co tam dziś u ciebie w horoskopie ?

(29-03-2019, 18:22)iberte napisał(a): Gdy bylem w Waszym wieku, tez mialem 13 lat.
Nie kablowalem na rodzine.
Nie jezdzilem na wagary( do Warszawy)
Nie palilem( wlasnych)
Nie podgladalem i w zalaczeniu nie szantazowalem nauczycielki.
Gdzie wyscie sie chowaly?
Boze co za ludzie po tej wojnie wyrosly?!

Czy pprzed czy po wojnie rozwój biologiczny płci (mam tu na myśli osobnika z siusiakiem i osobniczkę z żabką, bo na obojnakach się nie znam) jest różny.

13-letnia pannica ma już miesiączkę, rosną jej piersi i powoli uważa się za prawie dorosłą.
13-letni chłopak popalający podkradzione rodzicom fajki, żeby zaszpanowac przed  kolegami z boiska i pijany po 2 radlerach 0,33 to....smarkacz. 

Na takiego 13-latka nawet nie spogląda

A potam kwekajom ze ksiadz po spowiedzi reke w majtki wlozyl i z "zabka" sie pobawil!

(30-03-2019, 15:35)Słoninka napisał(a): Czy pprzed czy po wojnie rozwój biologiczny płci (mam tu na myśli osobnika z siusiakiem i osobniczkę z żabką, bo na obojnakach się nie znam) jest różny.

13-letnia pannica ma już miesiączkę, rosną jej piersi i powoli uważa się za prawie dorosłą.
13-letni chłopak popalający podkradzione rodzicom fajki, żeby zaszpanowac przed  kolegami z boiska i pijany po 2 radlerach 0,33 to....smarkacz. 

Na takiego 13-latka nawet nie spogląda

Nie zgadzam sie z Twoim rankingiem czasu i rozwoju.
Przed wojna 13- latka, czesto wygladala jak 10- latka i gdy dostala swoj pierwszy okres, dziwila sie, ze krwawi 3 dni i nie umiera.
O taka edukacje zadbala babcia z mamusia.
Zdarzaly sie rowniez takie „ pannice“ ktore w wieku 18 lat uwazaly, ze od loda mozna zajsc w ciaze.

Dzisiaj 13- tka wyglada jak 20- ka.
Powodow do zmartwien coraz mniej, a one „ starzeja“ sie w takim tempie, jakby miasto kanalizacja opuszczaly.
Zamiast tornistrow nosza torebki, a w torebkach Pille i kondomy.
Nic dziwnego, ze im piersi strzelaja jak przebisniegi.

Chlopcy rozwijaja sie bez dodatkow hormonalnych.
I w odpowiednim czasie sa gotowi...

Z tym upijaniem sie smarkaczy, to gdzies czytalem, ze „ pannice“ przoduja.
Podobno ich wiecej w szpitalach laduje.

(29-03-2019, 08:20)Unka napisał(a): Az sprawdzilam , czy ja tez przypadkiem nie zpannialam .
Nie , nic sie nie zmienilo i w rodzinie rowniez po staremu .
Czemu ten inny system ma byc wlasnie odpowiedni?
Co to za znak Nosiciel zmiji ?
Ten juz sobie horoskopu w gazecie nie poczyta .

Unka jeśli wierzysz w astrologie i wpływ gwiazd na człowieka, to ma to znaczenie! 
Jeśli nie wierzysz, to jest obojętnym co piszą w gazetach.
Nasza planeta ma to do siebie, że przez 365,25 dni kręci się wokół słońca i w swej elipsie przechodzi przez 13 zodiaków, a nie 12. 
Te zodiaki nie są symetryczne i nie mają wartości 30 stopnii.
One są różne i ich wartość jest różna - Ziemia w Skorpionie znajduje się raptem 6 dni, w Pannie 44 dni.
Oto cała tajemnica, która mnie śmieszy, bo ludzie wierzą w gusła!
Raptem 12% ludności jest urodzona pod "prawidłowym" gazetowym zodiakiem, reszta wierzy w to co nie istnieje!

"Dzisiaj 13- tka wyglada jak 20- ka.
Powodow do zmartwien coraz mniej, a one „ starzeja“ sie w takim tempie, jakby miasto kanalizacja opuszczaly.
Zamiast tornistrow nosza torebki, a w torebkach Pille i kondomy.
Nic dziwnego, ze im piersi strzelaja jak przebisniegi" - napisał Iberte.

He he...jak na posiadacza syna masz dużą wiedzę na temat współczesnych nastolatek.
Ale uwierz mi, nie do końca tak jest.
Ja z racji posiadania córki i bycia coole mama miałam i nadal mam do czynienia z jej koleżankami.
Nic z tych rzeczy, o których piszesz! 
Pile biorą fakt, ale nie od 13 roku życia.  A to ze biorą to i dobrze. Nie ma niechcianych ciąż i rwania włosów z głowy jeszcze przed matura. Co zdarzało się za "moich czasow"

A moja córka jak przyleciała na karnawał i kupowała...piwo z Trinkgut (dozwolone w Niemczech od 16 lat ) została poproszona o...Ausweis, potem gdy wchodzili na party od 18 lat sytuacja się powtórzyła.  
I to nie byly jednostkowe przypadki....a ona kilka dni temu skończyła 22 lata.
 

(31-03-2019, 10:04)Słoninka napisał(a): "Dzisiaj 13- tka wyglada jak 20- ka.
Powodow do zmartwien coraz mniej, a one „ starzeja“ sie w takim tempie, jakby miasto kanalizacja opuszczaly.
Zamiast tornistrow nosza torebki, a w torebkach Pille i kondomy.
Nic dziwnego, ze im piersi strzelaja jak przebisniegi" - napisał Iberte.

He he...jak na posiadacza syna masz dużą wiedzę na temat współczesnych nastolatek.
Ale uwierz mi, nie do końca tak jest.
Ja z racji posiadania córki i bycia coole mama miałam i nadal mam do czynienia z jej koleżankami.
Nic z tych rzeczy, o których piszesz! 
Pile biorą fakt, ale nie od 13 roku życia.  A to ze biorą to i dobrze. Nie ma niechcianych ciąż i rwania włosów z głowy jeszcze przed matura. Co zdarzało się za "moich czasow"

A moja córka jak przyleciała na karnawał i kupowała...piwo z Trinkgut (dozwolone w Niemczech od 16 lat ) została poproszona o...Ausweis, potem gdy wchodzili na party od 18 lat sytuacja się powtórzyła.  
I to nie byly jednostkowe przypadki....a ona kilka dni temu skończyła 22 lata.
 

Wiedze o nastolatkach nabylem od syna.
To on przyprowadzal je do domu.
Niejednokrotnie pytalem sie go.... dlaczego nie znajdziesz sobie rowiesniczki z klasy, tylko przyprowadzasz do domu takie „ weteranki“?
Zawsze slyszalem...
- ona jest mlodsza ode mnie.

W ostatnim zdaniu zapomnialem dopisac, ze zdarzaja sie wyjatki.
Twoja corka jest takim wyjatkiem.
Gdyby ktos jeszcze chcial dopisac, ze jej/ jego corcia jest rowniez inna.... to rowniez wyjatki.

(31-03-2019, 10:26)iberte napisał(a): Wiedze o nastolatkach nabylem od syna.
To on przyprowadzal je do domu.
Niejednokrotnie pytalem sie go.... dlaczego nie znajdziesz sobie rowiesniczki z klasy, tylko przyprowadzasz do domu takie „ weteranki“?
Zawsze slyszalem...
- ona jest mlodsza ode mnie.

No to zrobił taakie doświadczenia w młodości, żeby po latach  "poszukiwan" szczęśliwie się ożenić. Pisałeś kiedyś ze masz fajna synowa. Wierzę zatem głęboko, że nie wygląda jak żona Macrona

---

Moj syn tez przyprowadzal rozne dziewczyny .
Fajne byly ..oprocz tej jednej . Strasznie probowala sie przypodobac , a efekt byl odwrotny .
Na szczescie nie trwalo to dlugo . Niestety pozniej go troche jeszcze przesladowala .

Ja wygladalam na starsza o pare lat . Moze dlatego , ze bylam wysoka .

Moja siostrzenica do dzisiaj proszona jest o okazanie dowodu , a ma 29 lat . Teraz ja to wkurza , ale mysle , ze za 10 lat uzna to za komplement .

Tak samo mowie mojej córci
Że  za parę lat będzie się cieszyć jak ktoś ją weźmie za małodszą. 
Myślę Unka że w dzisiejszych czasach wzrost mało wpływa na ocenę wieku. Młodzież jest wysoka. 90% koleżanek córki ma nie mniej niż 170cm wzrostu, ona sama 175. Na "szczęście" od 5 lat ma chłopaka o słusznym wzroście (195cm) bo wcześniej tylko miała 2 kurdupli. Ten pierwszy był przeuroczy. W 3 klasie Grundschule dał jej srebrny pierscionek, a był mniejszy od niej o pół głowy 

Ja mam dwoch synow. Ale to juz tez starsza generacja (40 i 35) .Starszy byl wierny jednej i tak zostalo do dzisiaj. A do mlodszego przychodzily dziewczyny juz w podstawowce. Mial jakis taki lep na te dziewczyny. Z jego pierwsza miloscia utrzymuje kontakt do dzisiaj. Moze to inna generacja ale nie widzialam w tych dziewczynach nic zdroznego.
Dzisiejsza mlodziez jest inteligentna i ladna Tak jak kazda mlodosc. Tak jak piszecie. Mamy bardzo wysoka mlodziez bo i juz nasze pokolenia byly wyzsze od naszych dziadkow .

A swoją drogą to ludzie bardzo różnie się starzeją.
W maju będę miała okazję zobaczyć moje koleżanki i kolegów z liceum na klasowym spotkaniu gdzieś w Sudetach. Z kilkoma osobami mam stały kontakt, ale tych których widzi się po latach można czasami nie rozpoznać
Taki jeden kolega, który jeszcze na maturze miał wygląd małego bobasa, był pulchny i chyba jeszcze się nie golił teraz wygląda jak...starszy pan.
Co prawda wyszczuplał i figurę ma bardzo dobrą,  ale...siwa broda i resztki włosów przycięte na jerzyka.
Z kolei koleżanka, która od lat mieszka w Paryżu, to prawdziwa "francuzka". Szczupła, fajnie ubrana, a w czasach 14-stki była brzydkim kaczatkiem w niemodnych, ręcznie robionych swetrach.

Z drugiej zaś strony...
kompletnie nieważne jak kto wygląda! 
Po tylu latach od matury spotykamy się po raz kolejny (teraz już co 5 lat, a nie jak wcześniej co 10)
Lubimy się i mamy o cuym gadać przez 3 dni spotkania

(31-03-2019, 11:00)Słoninka napisał(a):

(31-03-2019, 10:26)iberte napisał(a): Wiedze o nastolatkach nabylem od syna.
To on przyprowadzal je do domu.
Niejednokrotnie pytalem sie go.... dlaczego nie znajdziesz sobie rowiesniczki z klasy, tylko przyprowadzasz do domu takie „ weteranki“?
Zawsze slyszalem...
- ona jest mlodsza ode mnie.

No to zrobił taakie doświadczenia w młodości, żeby po latach  "poszukiwan" szczęśliwie się ożenić. Pisałeś kiedyś ze masz fajna synowa. Wierzę zatem głęboko, że nie wygląda jak żona Macrona

---

Ja te parkę bardzo lubie, tak jak parkę Obamów.

Nie jezdze na zadne spotkania klasowe.
To niemal tak, jak isc na obiad do domu starcow.
Po co psuc sobie wspomnienia...?
Z mojej scislej paczki zostalo nas troje i spotykamy sie sporadycznie i spontaniczniie.
I to ich ciagle..... ja juz dawno nie pije.... mnie dobija.

Zona Macron nie jest natolatka.
Tylko zyczyc kobietom, aby w jej wieku tak wygladaly.
Jedyna szkoda, ze nie udalo sie jej utopic arogancji meza.
Jaka pare odbieram ich sympatycznie.
Pare Obamow podobnie.