Post: #66
Nie jestem zwolennikiem skrajności. Uważam że wyważone życie i umiarkowane korzystanie z bogactw jakie nam dano, wystarczą. Nie muszę jechać po kilka bułek czołgiem, rower starczy.
Nie musisz mnie do niczego namawiać. Często wędruję po górach i zdarza się też że umyję się w strumyku, po nocy w śpiworze. Po ciemku siedzioeć nie muszę bo latarka też jakaś się znajdzie. Nie twierdzę że wszystko co robię jest dobre, bądź złe. Chodzi poprostu o to by ludzie nauczyli się żyć świadomie, bo każda istota wywiera jakiś wpływ, człowiek - jak dotąd - najgorszy.
Nie musisz mnie do niczego namawiać. Często wędruję po górach i zdarza się też że umyję się w strumyku, po nocy w śpiworze. Po ciemku siedzioeć nie muszę bo latarka też jakaś się znajdzie. Nie twierdzę że wszystko co robię jest dobre, bądź złe. Chodzi poprostu o to by ludzie nauczyli się żyć świadomie, bo każda istota wywiera jakiś wpływ, człowiek - jak dotąd - najgorszy.