Post: #748
Ten Twój kolega to niezły gagatek.
Przypomina mi mojego dawnego sąsiada....nazywaliśmy Go Zomowiec.
Nic i nikt się przed nim nie ukryło.
Miałam wrażenie ,ze on całymi dniami siedział przy wizjerze.
Szlas do piwnicy..witał i gadal.
Wracałaś to samo .
Szlas do sklepu...znów...jednym słowem ruszyłaś dupe z domu ...oglądałaś twarz...sąsiada.

Przypomina mi mojego dawnego sąsiada....nazywaliśmy Go Zomowiec.
Nic i nikt się przed nim nie ukryło.
Miałam wrażenie ,ze on całymi dniami siedział przy wizjerze.

Szlas do piwnicy..witał i gadal.
Wracałaś to samo .
Szlas do sklepu...znów...jednym słowem ruszyłaś dupe z domu ...oglądałaś twarz...sąsiada.
