Post: #65
Egle...
niepotrzebnie jesteś taka nerwowa.
Współczuję takich doświadczeń, ale nie jestem odpowiedzialna za jakieś patologie gdzieś....
"na skraju mesti".
Co zaś mojej wiedzy się tyczy, to wybacz, ale masz na ten temat mocno nikłe pojęcie....leider
niepotrzebnie jesteś taka nerwowa.
Współczuję takich doświadczeń, ale nie jestem odpowiedzialna za jakieś patologie gdzieś....
"na skraju mesti".
Co zaś mojej wiedzy się tyczy, to wybacz, ale masz na ten temat mocno nikłe pojęcie....leider
