Post: #16
Fiscus, od ponad 20 lat jestem na swoim garnuszku. Mam pewną określoną grupę zleceniodawców.
Z jednymi pracuje się super z innymi beznadziejnie.
Zawsze moim marzeniem było to, by mieć 0,5 miliona na koncie, by móc odmówić współpracy tym beznadziejnym.
Niestety nie udało mi się zgromadzić takiego kapitału i muszę ugryźć się w język, zacisnąć pięści w kieszeni i pracować także dla tych beznadziejnych w myśl zasady "Pecunia non olet".
Z jednymi pracuje się super z innymi beznadziejnie.
Zawsze moim marzeniem było to, by mieć 0,5 miliona na koncie, by móc odmówić współpracy tym beznadziejnym.
Niestety nie udało mi się zgromadzić takiego kapitału i muszę ugryźć się w język, zacisnąć pięści w kieszeni i pracować także dla tych beznadziejnych w myśl zasady "Pecunia non olet".