Post: #9
czesc Fiskus
, miło Cię widzieć 
a propo nieznośnego sąsiada, to ja kiedyś miałam okazję się przekonać, że też nim byłam...
pewnej soboty, jak mieszkałam jeszcze w czterorodzinnym domu, o piątej rano rozległa się bardzo głośna muzyka z rosyjskimi przyśpiewkami. zerwaliśmy się na równe nogi, bo dudniło tak, że Turasi dwa domu daje, okna otwierali
. Myślę se, nie, tak nie może być, założyłam więc szlafrok, bamboszki i walę do tych sąsiadów, co mi taką miłą pobudkę strzelili i wiesz co się okazało? Że jak ja wieczorami na treckerku ćwiczyłam, to nieświadomie, hałasowałam... a że ćwiczyłam 20 minut, to ona cholery dostawała... zamiast jednak do spółdzielni napisać albo przyjść i powiedzieć, to mi walnęła pobudkę o piątej rano...
więc sama widzisz, rozwiązań jest naprawdę wiele


a propo nieznośnego sąsiada, to ja kiedyś miałam okazję się przekonać, że też nim byłam...
pewnej soboty, jak mieszkałam jeszcze w czterorodzinnym domu, o piątej rano rozległa się bardzo głośna muzyka z rosyjskimi przyśpiewkami. zerwaliśmy się na równe nogi, bo dudniło tak, że Turasi dwa domu daje, okna otwierali


więc sama widzisz, rozwiązań jest naprawdę wiele
