Post: #8
(22-06-2017, 21:52)herbiherb napisał(a): egle Polskie jugendamty bo jest podobnie jak w DE,tylko ze jak pisalem tutejszy jegendamt mozna zapomniec.wiesz, ja też znam jugendamt w Niemczech, o polskich nie wiem nic, bo ja mieszkalam w polsce, to dzeci nie mialam
Kiedys widzialem film o szwedzkim jugendamcie,noz sie w kabzi otwiera ,nie wiem co prawda czy byl na orginalnych faktach,
ale moge sie wyobrazic ze takie cos spotyka sie na porzadku dziennym w europie zachodniej ,jak se przypomne film podam jak sie nazywa i mozesz sie obejrzec.

znam zupełnie inny jugendamt niż ten z opowieści, ale również chętnie zweryfikowałabym, czy prawdą jest, że rodzice nie mogą sięz odebranymi dziećmi komunikować w języku polskim albo że spotkania są monitorowane. jeśli tak jest, to jestem zdania, że polscy obywatele nie powinni sięzwracać do poslkiego rządu, bo on ich na siłę nigdzie nie wysyłał, tylko szukać sprawiedliwości w odpowiednich instytucjach, teraz jeszcze najlepiej europejskich...
zapomniałam, dobry wieczór Herbi

(22-06-2017, 21:54)uzi80 napisał(a): @egle....ten kontekst z tatuażem jest najmniej znaczacy w całej kwestii; bo nie wiem czy porusza Cie dziara. ..czy ze na łokciu. ..czy ze Jagiellonia.
Sam apel Cejrowskiego. ..w odniesieniu do możliwości jego wykonania jest absurdalny.
A problem z Jugendamtem jest....i nie tylko w odniesieniu do polskich rodzin.
taa kręci mnie dziara niekoniecznie na łokciu

jasne i kiedy się widzi taka panią, to wcale nie ma się w wyobraźni, jak wymachuje szalikiem na srodku trybuny, kiedy Jagileonia trawę na murawie gryzie... sorry Uzi, jak się kręci takie propagandowe materiały, to trzeba dbać o szczegóły, np długi rękaw, przy tak zacnym tatuażu.. .bo kiedy pani powiedziała, że zarzucono jej alkoholizm, to wybacz... choć oczywiście moze jugendamt też patzył stereotypowo, a to anioł, lubiący pilkę nożną...
czemu absurdalny? dzieje sie krzywda, jeśli problem jest, to trzeba go rozwiązywać, początkowo siłą, by dzieciom nie działa się krzywda.
czytałam, że najwięcej JA zabiera dzieci niemieckim rodzinom, ale nie znam dokładnie sprawy...
(22-06-2017, 22:00)herbiherb napisał(a): Obce niebo sie ten film nazywa ,dodam ze normalnie takie filmy nie ogladam w tym wypadku zrobilem wyjatek,musze przyznac ze mnie zainteresowal.I w tym przypadku widac jak na dloni ze Jugendamt czy inne instytucje maja rodzine gleboko w czterech literach.
obejrzę,
to prawda, często jest urzędnik i jest sprawa, dziecko jest tą sprawą... i to jest przykre.
Ja bym chciała wiedzieć, gdzie jest prawda, bo jeśli faktycznie to element dyskryminacji, to moze warto pomagac?