Post: #14
Diego,
w necie jest stosunkowo trudno sie porozumiec, a widac to po tym, ze tak dlugo sobie tlumaczymy ten sam temat i konca nie widac.
Ja, swoich slow nie kierowalam wylacznie do Ciebie, chociaz odnosily sie do Twojego postu. Ja Twoj jezyk i przekaz rozumiem, co nie oznacza, ze ten ostatni akceptuje do konca. Cieszylabym sie, gdybys Ty tez choc w czesci (z)rozumiala moje stanowisko.
Ps. Pisze o tym, co mozna, wypada, nalezy na forach pisac.. Natomiast w same rozgrywki personalne nie wtracam sie, ale jedno jest dla mnie pewne, do kazdego nieporozumienia trzeba co najmniej.. dwojga.
w necie jest stosunkowo trudno sie porozumiec, a widac to po tym, ze tak dlugo sobie tlumaczymy ten sam temat i konca nie widac.
Ja, swoich slow nie kierowalam wylacznie do Ciebie, chociaz odnosily sie do Twojego postu. Ja Twoj jezyk i przekaz rozumiem, co nie oznacza, ze ten ostatni akceptuje do konca. Cieszylabym sie, gdybys Ty tez choc w czesci (z)rozumiala moje stanowisko.
Ps. Pisze o tym, co mozna, wypada, nalezy na forach pisac.. Natomiast w same rozgrywki personalne nie wtracam sie, ale jedno jest dla mnie pewne, do kazdego nieporozumienia trzeba co najmniej.. dwojga.
Madry wie co mowi, glupi mowi co wie.