Barwy codzienności...

Mialam juz nie wchodzic bo zaniedlugo musze jechac, ale jak dostrzeglam tego Twojego "blenda", to sie tak napuzonilam, ze poczulam sie zmuszona wtracic .. 
 roztrojonym rozstrojonym sie pisze i nie zwalaj winy na telefon !
Ja ostatnio pisze "wydazenie" przez "z" i co najgorsze, gdy sie przygladam obu formom, to obie oczom moim pasuja, no ale dobra, co tam ortografia, co tam jakies "cze" zamiast czesc, najwazniejsze, ze forumowe bajki mniej czy wiecej..  "sty kaja" no, to, leceeeee

No tez już miałam nie wchodzić,bo mam dwie dychy kaczek do zblazowania,ale przecież nie mogę tej zniewagi tak pozostawić.
No pewnie,ze to wina tego puzonu!
Jest tak rozstrojony,aż mu literki z szyku wyskoczyły
Bajkopisarz idealny zawód...

forumowy, wrecz idealo!! 

Dziewczyny, postuluje zeby zniesc ortografie, mialam patienta , nauczyciela laciny i greckiego, napisal do mnie emaila , a ja zbaranialam, on pisal tak jak mowil, wiec podcza s nastepnej Therapie zapytalam, czy on chce cwiczenia z ortografie ,tym razem on zbaranial i powiedzial, ze on ma wlasna ortografie

Witaj Diegosińska.
Postulujesz ,powiadasz?
Mnie tam wsio ryba,ale nie wiem czy Ychniane oko to zdzierży..
Toż to rentgen w jej oku jak się patrzy .
Szybciej obojętnie przejdzie kolo bajkopisarzy aniżeli błędu nam nie wytknie

Dzis mamy troche luzu bo na oba oka patrzy za mgła

Haaaaaaaaaaaaa, da hast du dich geschnitten !!  
Juz widze tylko swiatlo mnie troche razi, ale tyle jeszcze zdzierze.. wazne, ze moge was poganiac.. 

Diego, podoba mi sie stanowisko tego pana ws ortografii, w koncu na co i komu ona jest potrzebna, kiedys to moze i bym sie upierala, ale od czasu kiedy sama zaczynam miewac problemy z poprawna pisownia, to sklonna jestem odpuscic, elastyczna jestem, co...nieeeee...?  

Nie poczulam
No jestes ,jestes ....elastyczna

.. usmialam sie jak glupia !   To Ty, co nieee? 
https://www.facebook.com/esmeralda.romeroesquivel/videos/10204003964976677/

No dokladnie,to ja .
Teraz juz wiem czemu tyle kilosow robie a rezultaty zerowe

---

Dobre to.

Gdzies Was wcięło emerytki?
Właśnie wzięłam wagę i wiecie co? Lecę na spacer

nie wcielo mnie tylko sprzatam bo juto wyjezdzam na spotkanie z dzieckiem

Siemanko w piątkowe popołudnie.
U mnie dzis szaro i buro,zimno i mokro.
W Berlinie Diego piękne słońce świeci .
Tak,jedź.Zostaw dziecku kilka rad i pare groszy .

Dopiero 16 dochodzi a ja już jestem tak zjechana,jak ciężarówka po świecie
Jak tu dotrwać do 22-giej?

Dobre pytanie.
Dzis byłam z koleżanką u lekarza ,która wreszcie dostała sie na Kur.
Dwa razy pisane odwołania,dwa razy odmowa ...bo z depresja da się żyć.
Co za jelenie na rykowisku,a nie specjaliści!
Ale walka i moj upór zaprocentował.
Dzis nawet komplement mnie w dupcie kopnął.
Pani psychiatra powiedziała mojej koleżance,ze taki ludz jak ja to idealny przyjaciel
Obrosłam w piórka

Podobno jak już jest 7 lat przyjaźni,to oznacza to ,ze to przyjaźń na cale życie.
No coś w prawdy w tym jest.
Podstawówki lat 8 ,przyjaciół 4 ,na dore i na złe.

Miłego dnia.....a...ja wracam w gary i patelnie .

(02-02-2018, 16:50)Anita napisał(a): Siemanko w piątkowe popołudnie.
U mnie dzis szaro i buro,zimno i mokro.
W Berlinie Diego piękne słońce świeci .
Tak,jedź.Zostaw dziecku kilka rad i pare groszy .

Dopiero 16 dochodzi a ja już jestem tak zjechana,jak ciężarówka po świecie
Jak tu dotrwać do 22-giej?

Dobre pytanie.
Dzis byłam z koleżanką u lekarza ,która wreszcie dostała sie na Kur.
Dwa razy pisane odwołania,dwa razy odmowa ...bo z depresja da się żyć.
Co za jelenie na rykowisku,a nie specjaliści!
Ale walka i moj upór zaprocentował.
Dzis nawet komplement mnie w dupcie kopnął.
Pani psychiatra powiedziała mojej koleżance,ze taki ludz jak ja to idealny przyjaciel
Obrosłam w piórka

Podobno jak już jest 7 lat przyjaźni,to oznacza to ,ze to przyjaźń na cale życie.
No coś w prawdy w tym jest.
Podstawówki lat 8 ,przyjaciół 4 ,na dore i na złe.

Miłego dnia.....a...ja wracam w gary i patelnie .

Dzis byłam z koleżanką u lekarza ,która wreszcie dostała sie na Kur.

Dwa razy pisane odwołania,dwa razy odmowa ...bo z depresja da się żyć.

Co za jelenie na rykowisku,a nie specjaliści!

Ale walka i moj upór zaprocentował. 
__________________________________


Anita, oczywiscie, ze z depresja da sie zyc, raz lepiej, raz gorzej, ale sie da, zaleznie od ustawienia lekow i od terapii. Bywaja tez inne przypadki, ale my nie o tym..

Tu nie ma co obrazac sie na lekarzy, ani nie ma co wyzywac ich od jeleni, tak naprawde to kasa chorych decyduje czy zaplaci za Kur czy nie. 

Lekarz jest tylko od tego, aby wypelnil formularz dot. stanu pacjenta i ew. napisal swoje zalecenie.

Ponadto w pierszym rzedzie patrzy sie, czy pacjent moze dostac potrzebna mu pomoc na miejscu albo ambulatoryjnie, tzn. wszystko leci jak Kur tylko bez zakwaterowania.

Dopiero, gdy stwierdza sie, ze pacjent musi zmienic srodowisko to dopiero wtedy wchodzi w rachube wyjazd.
__________________
Dzisiaj nie bylo czasu na gotowanie, za to wieczorem zrobilam rybe po grecku, ozarlam sie jak wieloryb.. matusienko kochana, nawet na swieta sobie tak nie pofolgowalam, a pychotka nie z tej ziemi !!

Czesc dziewczyny, wrocilam, nie wiem na jak dlugo,

To wytrzymaj do wieczora bo teraz jestem malo czasowa.

Sprobuje

Czesc,
ja tez wrocilam od dentysty, a Ty Diego gdzie bylas?

Ychna, ja zostalam zamknieta, tradycji stalo sie zadosc, nie mam hamulcow, jak mnie ktos drazni brakiem podstawowych zasad przyzwoitosci, dlatego moj awatarek sie nie zmieni, w kazdej chwili moge wyladowac w wiezieniu, wiec zaoszczedze sobie ciaglego przebieraniab

Bylas w wiezieniu ?