phoenix
Użytkownik
- Postów: 444
- Dołączył: 23-08-2016
"Co robiła "Panienka" chcąca się wyróżnić? Nie pisała, jakie ma umiejętności, nie chwaliła się doświadczeniem, za to na pierwszej stronie wkleiła zdjęcie "ja w różach", gdzie leżała naga (na szczęście na brzuchu) na dywanie z płatków róż. Piękne zdjęcie! Żadnej prezentacji. "
A to był list motywacyjny o jaką prace
Do jakiegoś domu uciechy czy może na....sprzątaczke stacji PKP w Koziej Wólce
Jak długo żyję o czymś takim nie słyszałam......
•
egle
Użytkownik
- Postów: 580
- Dołączył: 01-07-2016
o prace przedstawiciela handlowego, dodam, że do firmy, zajmującej się szkoleniami pracowników.
może być więc, że albo za krótko żyjesz albo mało w działach HR bywałaś... może ogólnie krótkowidzem jesteś?
•
phoenix
Użytkownik
- Postów: 444
- Dołączył: 23-08-2016
Kto wie? Może i jestem...
Faktem jest, że w dużym polskim mieście, z którego pochodze, ekscesy, o których piszesz są kompletnie nieznane i brzmia jak jakieś bajki kosmitów.
•
egle
Użytkownik
- Postów: 580
- Dołączył: 01-07-2016
(26-11-2017, 22:30)phoenix napisał(a): Kto wie? Może i jestem...
Faktem jest, że w dużym polskim mieście, z którego pochodze, ekscesy, o których piszesz są kompletnie nieznane i brzmia jak jakieś bajki kosmitów.
Phoenix, to czy jest to kompletnie nieznane, może powiedzieć ktoś, kto ma na ten temat wiedzę. Ja opisałam przykład z firmy, w której pracowałam, co się działo w innych firmach nie wiem i nie wypowiadam się. Ty widzę, jesteś ekspertem, pewnie więc co najmniej przeprowadzałaś badania w każdym przedsiębiorstwie i masz kompleksową wiedzę, do jakich ekscesów dochodziło.
w małych miasteczkach ludzie też szukają pracy, również na prestiżowych stanowiskach. Jesteś zainteresowana prowadzeniem i tutaj kompleksowych badań? Jestem ciekawa, czy jest to przykład jeden na całą Polskę. Jeśli by tak było, to cieszyłabym się, że byłam świadkiem zdarzenia rzeczywiście jednego na milion.
ps. Kosmici bajki opowiadają? nie, to rzeczywiście może o dwóch światach piszemy...
pozdrawiam Cię serdecznie, na wypadek gdybyś potrzebowała jeszcze o tych kosmitach, to ja chętniej na tym wątku o zarobkach....
•
phoenix
Użytkownik
- Postów: 444
- Dołączył: 23-08-2016
Egle...
niepotrzebnie jesteś taka nerwowa.
Współczuję takich doświadczeń, ale nie jestem odpowiedzialna za jakieś patologie gdzieś....
"na skraju mesti".
Co zaś mojej wiedzy się tyczy, to wybacz, ale masz na ten temat mocno nikłe pojęcie....leider
•
egle
Użytkownik
- Postów: 580
- Dołączył: 01-07-2016
no widzisz, Panienka się zaprezentowała w różach i to też było jakieś pojęcie na temat jej wiedzy, jeśli wiesz, co chce powiedzieć...
Projektujemy, co widzimy bądź co inni pokazują, czy leider? dla mnie niekoniecznie.
Nie jestem nerwowa, nieco rozbawiona szukaniem koloru czerwonego...
•
uzi80
- Postów: 773
- Dołączył: 19-09-2015
Egle... Odnośnie tych badań OECD datowanych na 2006 rok.. bo to tak mniej-wiecej czas kiedy ja edukacje kończyłem... To tak mi się skojarzyło...co na ten temat sądził i pośrednio jak się do nich odnosił mój promotor.. Osoba w środowiskach akademickich wielce szanowana i poważana.
Tak w skrócie... to chodziło o ilość "wyższych" uczelni i o jakość kształcenia w tychże uczelniach... I pamiętam jedną stwierdzenie "... Na śląsku będzie więcej "magistrów " niż "gòrnikòw".
Rzecz jasna miało to odniesienie do całego kraju  .
1 użytkownik lubi ten post:1 użytkownik lubi ten post
• egle
egle
Użytkownik
- Postów: 580
- Dołączył: 01-07-2016
(26-11-2017, 23:48)uzi80 napisał(a): Egle... Odnośnie tych badań OECD datowanych na 2006 rok.. bo to tak mniej-wiecej czas kiedy ja edukacje kończyłem... To tak mi się skojarzyło...co na ten temat sądził i pośrednio jak się do nich odnosił mój promotor.. Osoba w środowiskach akademickich wielce szanowana i poważana.
Tak w skrócie... to chodziło o ilość "wyższych" uczelni i o jakość kształcenia w tychże uczelniach... I pamiętam jedną stwierdzenie "... Na śląsku będzie więcej "magistrów " niż "gòrnikòw".
Rzecz jasna miało to odniesienie do całego kraju .
Tez pamiętam ten fenomen potrzeby konczenia uczelni. w ciagu kilku lat powstalo x uczelni wyzszych . Moj promotor to mnie ganial po czterech miastach, bo oprocz US na trzech uczelniach dorabial.
Co sie jednak dziwisz. Wystarczylo przejrzec ogloszenia w pierwszej lepszej gazecie, by sie zorientowac, ze bez magistra nie masz, co szukac. Niewazne czego ... wazne, ze magister....
•
uzi80
- Postów: 773
- Dołączył: 19-09-2015
Zaraz się okaże ze tego samego promotora mieliśmy  .
Nie no masz racje... Tak było, tytuł magistra i znajomość angielskiego.
Sam tego doświadczyłem.
A jaki był efekt bądź też ciągle jaki jest tego efekt?
Dla wielu Lewiatan to sieć handlowa.. a nie traktat Hobbesa... A porządnego, rzetelnego hydraulika z święcą szukać.
1 użytkownik lubi ten post:1 użytkownik lubi ten post
• egle
egle
Użytkownik
- Postów: 580
- Dołączył: 01-07-2016
Nooo to by byl numer, 
po co Ci hydraulik? Na you tube masz filmy... z odrobina wyobrazni....
Tak, jeszcze angielski byl wazny i tez wiekszosc znala go w stopniu komunikatywnym, krotko po systemie, gdzie obowiązkowym jezykiem byl rosyjski 
Ide spac i o tym Lewiatanie przemyslec
Dobranoc
•
ferdydurke
Użytkownik
- Postów: 3,846
- Dołączył: 25-12-2013
ad Egle, ad Uzi80
z uśmiechem przeczytałem waszą dysputę!
Z waszego pisania wnioskuję, że jesteście niewiele starsi od moich córek!
Jak wyczytałem, to z Uzi mam tę samą Alma Mater.
Uzi, zdradzisz nazwisko tego profa pracującego na czterech uczelniach?
Może tak być, że ja też mam jego podpis w indeksie ;=))
Byłbym zapomniał! Phoenix! Od ciebie też oczekuję skana z indeksu! Kto wie może pokrywa się z indeksami Egle i Uzi! ;=)))))))))))))))))))))))))))
•
phoenix
Użytkownik
- Postów: 444
- Dołączył: 23-08-2016
Ferdydurke, pozostaję pod wrażeniem tego jak bardzo mocno jesteś przekonany o tym, że jesteś zabawny.
Cóż...o ile humor Miecznika mnie często bawi, o tyle twój jakoś tak...nie bardzo
Co zaś indeksu sie tyczy....
miałam "szczęście" kończyć studia w jeszcze komunistycznych czasach w Polsce.
Te czasy były złe i nie chciałabym ich powrotu, ale prawda jet taka, ze poziom wykształcenia ludzi z tamtych czasów w porównaniu z tym obecnym, to....niebo a ziemia.
Gdy ja studiowałam, to w dużym mieście jakim jest Wrocław było kilka uczelni: Uniwersytet Wrocławski, Politechnika i kilka Akademii, w tym artystyczne.
Ludzie, kończąc te uczelnie i otrzymując tytuł mgr albo mgr inż. mieli konkretna wiedze kierunkowa, ale też byli ogarnięci ogólnie. No może tylko z językami obcymi nie było najlepiej, fakt.
Kilka lat później, gdy Polska zachlysnela się wszystkim co zachodnie, wolny rynek ogarnął również szkolnictwo....niestety
Powstały niezliczone ilości prywatnych szkół, począwszy od podstawowych przez licea na wyższych kończąc.
Do szkół tych nowobogaccy rodzice posłali swoje pociechy małe i duże, które otrzymywały oceny i kolejne promocje nie za wiedzę tylko za pieniądze tatusia.
Efekt jest taki,ze nie każdy polski maturzysta potrafi wymienić państwa i ich stolice, które granicą z Polską.
Potem taki tuman idzie do wyższej szkoły prywatnej
i zostaje magistrem czegoś tam, choć powinien mieć tytuł: mgr głupoty
•
Miecznik
Użytkownik
- Postów: 409
- Dołączył: 11-06-2016
Wracając jednak do zarobków Polsce, to uważam, że są bardzo dobre, zapewniają zdrowe, bezpieczne życie.
1 użytkownik lubi ten post:1 użytkownik lubi ten post
• Dąbrowski
ferdydurke
Użytkownik
- Postów: 3,846
- Dołączył: 25-12-2013
•
Aldi
Zbanowany
- Postów: 116
- Dołączył: 06-02-2015
No właśnie problem jest taki, że nie widać nawet perspektyw, aby średnie zarobki zbliżyły się do tych w Niemczech. Wynika to kilku względów, które już w sumie wielokrotnie były opisywane.
Aby zarobki się zrównały, powinniśmy się znacznie szybciej rozwijać od Niemiec, co jest trudne, ze względu na to, że gospodarka niemiecka jest nastawiona na eksport znacznie bardziej zaawansowanych produktów i usług. Zdolność kredytowa Niemiec jest też znacznie lepsza niż nasza zdolność kredytowa przez co Niemcy mają możliwość tańszego pożyczania pieniędzy.
•
|