Post: #1
no wlasnie , kiedy sie zaczynaja?
Związki długoletnie
|
Post: #1
no wlasnie , kiedy sie zaczynaja?
17-10-2013, 10:31
Post: #2
Jamaica
Zeby jeszcze bardziej skomplikować sprawę i było więcej do popisania dodam Co jest idealne dla jednej osoby, dla drugiej idealne nie musi być...wiec zwiazek idealny nie bedzie nigdy, chyba ze momentami, a innymi tylko fajny, a jeszcze innymi zwyczajnie nie nieudany ...... Czy zgadzasz się z moim malutkim spostrzeżeniem ? Widzisz,ja o swoim mogę powiedzieć,ze jest idealny ![]()
17-10-2013, 10:51
Post: #3
a zapomniałam o rutynie!!!!
Jak do niej dopuścimy to już po ptokach ![]() Dobra a teraz powga. Rutyna w związku, inaczej stagnacja wcześniej czy później zawita w związku i nie ma na to lekarstwa,ale w miarę wcześnie zauważona daje nam szanse na poprawę pewnych zachowań...(i tu mam na myśli łózko.... )<jupi> Nie mówimy tu o rutynie podawania obiadków ![]()
17-10-2013, 10:57
Post: #4
Anita napisał(a):Jamaica ![]()
17-10-2013, 12:44
Post: #5
Anita napisał(a):a zapomniałam o rutynie!!!!
17-10-2013, 12:47
Post: #6
Udany zwiazek to nie tylko zar i namietnosc, to rowniez ten spokoj wewnetrzny, wzajemne zaufanie a nawet tak niepopularne przyzwyczajenie.
To jest naturalna kolej rzeczy. Jezeli jest nam z tym dobrze to mozna <plus> - i nadal cieszyc sie soba)) O to w koncu chodzi..aby nam bylo...dobrze! ![]()
Madry wie co mowi, glupi mowi co wie.
17-10-2013, 14:57
Post: #7
ale co to jest ta idealność?
Dobre pytanie. Potocznie przyjęte słowo u ludzi,którzy o swoich związkach mówią,ze jest poukładany. Moim zdaniem idealny związek to ten w którym właśnie już weszła rutyna i żadnemu z partnerów to nie przeszkadza....żyją dalej swoim życiem. Zycie staje się wtedy słodkie nikomu nic nie przeszkadza tolerujemy wszystko ![]() Milego dzionka ide spać ![]()
18-10-2013, 07:27
Post: #8
macie racje
18-10-2013, 12:57
Post: #9
Ma i to nie jedno złe imię
![]() małżeństwo niestety rujnuje nasze życie seksualne,stajemy się mniej pożądanym obiektem jak przed ślubem ;/,ale czy to tak do końca to prawda? My żeby nie popaść w rutynę robimy wiele rzeczy,które zazwyczaj są przypisane danej osobie,staramy sie wiele obowiązków pokonywać razem,a nie jedno zapindala a drugie siedzi na kanapie przed telewizorem i popija piwko.
19-10-2013, 09:48
Post: #10
No tak
19-10-2013, 10:13
Post: #11
I tak powinno byc
![]() ..a nie baba do garów,baba do sklepu i baba do łózka,a mężulek przed kompem siedzi... ![]() trzymaj tak dalej a o rutynie w tej dziedzinie nie będzie mowy <wygrana>
19-10-2013, 10:25
19-10-2013, 13:55
Post: #13
![]() no wlasnie
19-10-2013, 14:50
Post: #14
I super!
Czego więcej chcieć ![]()
19-10-2013, 18:53
10-11-2013, 22:49
Post: #16
(17-10-2013, 10:31)Jamaica napisał(a): no wlasnie , kiedy sie zaczynaja? O długoletnim związku można już chyba po 10ciu latach śmiało mówić. ![]() Rutyna , moim zdaniem objawia się tym , że zaczynamy zachowywać się tak , jakby wszystko nam się należało i było zrozumiałe ot tak samo przez się , wystarczy że jestem. Przestajemy się doceniać i chwalić za te małe rzeczy , bo to przecież jego /jej obowiązek i laski nikt nie robi. Wszystko funkcjonuje , zamyka się w wąskich ramach , które pomału zaczynają uciskac. Najlepsza walka jest zapobieganie , spontanicznosc , podejście do siebie z dystansem i humorem , wyrażanie swoich potrzeb i pragnień i zainteresowanie partnerem.
24-07-2016, 10:36
Post: #17
Moi znajomi są w długoletnim związku. Coś się zaczyna u nich wypalać. Szukają sposobu na poratowanie tego związku. Zaproponowałem terapię dla par. Że podobno dobre efekty przynosi. Ktoś może to już przerabiał?
28-07-2016, 06:58
Post: #18
(28-07-2016, 06:58)Aldi napisał(a): Moi znajomi są w długoletnim związku. Coś się zaczyna u nich wypalać. Szukają sposobu na poratowanie tego związku. Zaproponowałem terapię dla par. Że podobno dobre efekty przynosi. Ktoś może to już przerabiał? Terapia dla par to ostatnia deska ratunku. Jeżeli jest szansa na ratowanie małżeństwa, to oczywiście warto jest się podjąć próbę. Terapeuta to swoisty negocjator, który obiektywnie wysłuchuję relację obu stron. Podpowiada co można zmienić, naprawić itd. W Warszawie odsyłam do LPS, czyli konkretnie tutaj: http://www.lps.pl/psychoterapia/
03-08-2016, 06:35
Post: #19
(03-08-2016, 06:35)piter napisał(a):(28-07-2016, 06:58)Aldi napisał(a): Moi znajomi są w długoletnim związku. Coś się zaczyna u nich wypalać. Szukają sposobu na poratowanie tego związku. Zaproponowałem terapię dla par. Że podobno dobre efekty przynosi. Ktoś może to już przerabiał? Witam, Nie byłam na takiej terapii dla par, więc nie mogę nic powiedzieć,ale mój prosty rozum podpowiada mi, że takie coś ma jak najbardziej sens pod warunkiem, że obie strony tego chcą i im zależy.
22-08-2016, 16:28
Post: #20
gdy obydwie strony chca to szukaja jekiegos wyjscia z trudnej sytuacji, ja zawsze stawialam sie okoniem i wszystko robilam na przekor mezowi , strasznie duzo czasu i Energie zuzywalam zeby postawic na swoim i w koncu znudzilo mi sie to od tamtej pory nie wiem jak to dlugo juz trwa panuje" idealna " harmonja miedzy nami , a i tak stawiam na swoim
22-08-2016, 21:40
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|