Gerwazy49
Użytkownik
- Postów: 8
- Dołączył: 07-10-2018
Witam szanownych forumowiczów.
Mam kolegę z którym pracowałem w Niemczech, miał poważny wypadek w pracy, spadł z dachu 5m w dół doznał poważnego urazu, pęknięcia kręgosłupa i zgruchotanago łokcia z nadgarstkiem dodam, że kręgosłup nie był operowany ponieważ nie było takiej potrzeby co innego z ręką jest już po 2 operacjach, liczne śruby i blachy. Leczy się już od 3 miesięcy nie dawno dostał rehabilitację 5 dni w tygodniu po parę godzin. Narazie dostał wypis na rehabilitację do kwietnia, ale lekarze twierdzą że to dopiero początek i ona potrwa wiele dłużej. Wypadek kolegi miał miejsce na nie zabezpieczonym w żaden sposób kruchym dachu, po którym pracownicy przemieszczali się bez pasów.
Pracodawca to kawał skurczybyka i próbuję się wymigac od odpowiedzialności sięgając po możliwie wszystkie sposoby.Szwagier mojego kolegi który miał wypadek pracuje u tego samego gościa i chlapnoł mu, że podobno “wypił z nim parę piwek i,że w ten weekend się też napiją"
A ten upatrzał sobie w tym podstawę do umycia rąk od wszystkiego.Jak sam twierdzi będzie mógł go zwolnić i pozbawić go wszelkich świadczeń. poinformował kolegę że skontaktował się już z adwokatem.
Moje pytanie czy ma do tego podstawę i czy kolega słusznie się obawia?.
•
Gerwazy49
Użytkownik
- Postów: 8
- Dołączył: 07-10-2018
Może dostanę może nie dostanę a
spróbować nie zaszkodzi.
Nie chodzi o to że się obawia tylko...
I to nie mój problem, ale wiesz dobrzy koledzy tak maja, że pomagają sobie nawet czymś tak głupim i niedorzecznym jak zasięgnięciu rady od kogoś. Może byś o tym wiedziała gdybyś kogoś takiego miała
•
Freddy
- Postów: 369
- Dołączył: 12-06-2016
A ja ze swej strony prosze o sensowne i pomocne odpowiedzi.
Pozdrawiam
1 użytkownik lubi ten post:1 użytkownik lubi ten post
• Gerwazy49
iberte
Użytkownik
- Postów: 2,504
- Dołączył: 25-09-2016
Nie zrozumialem tej mysli z "chlapnieciem" oraz rzekomej podstawy zwolnienia.
Moze wyjasnisz....
Do adwokata idzie sie ,gdy ma sie problem prawny.
Ja tu zadnego problemu nie dostrzegam.
... jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
•
Miecznik
Użytkownik
- Postów: 409
- Dołączył: 11-06-2016
Myślę, że to Twój kolega ma po co iść do adwokata, a nie szef.
•
ferdydurke
Użytkownik
- Postów: 3,846
- Dołączył: 25-12-2013
Ja myślę, że kolega może mieć powody do obaw, bo jeśli zawieźli go do szpitala, to pobrali mu krew, co jest normalną procedurą. Jeśli w próbie krwi odnotowano obecność alkoholu we krwi, to pracodawca ma prawo umyć ręce, bo pracownik pojawił się w pracy po spożyciu. Jeśli jednak, próba jest czysta, to kolega nie musi się niczego obawiać, no chyba że ten inny "kolega" da przed sądem eidesstattliche Versicherung, że pił z ofiarą wypadku, to znów ma ofiara przechlapane,
a teraz ręka na serce Gerwazy - piłeś jak spadłeś z tego dachu?
•
Majami
Użytkownik
- Postów: 1,926
- Dołączył: 05-05-2017
Ja tutaj czegos nie rozumiem ?
Skoro obrazenia były tak powazne jak uraz kregosłupa , to domniemam że z miejsca wypadku rzeczony pacjent odjechał karetką ? Przy przyjeciu do szpitala przeciez pytają gdzie doszło do wypadku i jesli on powstał w miejscu pracy to się po prostu to podaje w formularzu.
Druga sprawa to to przebywanie bez zabezpieczenia na tym " kruchym dachu ". Normalna osoba chyba nie wchodzi bez zabezpieczenia do pracy w takie miejsca .Tutaj nie ma znaczenia że pracodawca kaze tam wejść bez zabezpieczenia. Po prostu dla własnego dobra sie takiego polecenia nie wykonuje. Nawet wtedy gdy skutkuje to zwolnieniem z pracy !
Trzecia to rzekome " chlapniecie " o tych paru piwkach. One były pite dzień przed czy tego samego dnia kiedy to odbyło sie ladowanie z tego dachu ?
•
Freddy
- Postów: 369
- Dołączył: 12-06-2016
(01-12-2018, 01:14)ferdydurke napisał(a): Ja myślę, że kolega może mieć powody do obaw, bo jeśli zawieźli go do szpitala, to pobrali mu krew, co jest normalną procedurą. Jeśli w próbie krwi odnotowano obecność alkoholu we krwi, to pracodawca ma prawo umyć ręce, bo pracownik pojawił się w pracy po spożyciu. Jeśli jednak, próba jest czysta, to kolega nie musi się niczego obawiać, no chyba że ten inny "kolega" da przed sądem eidesstattliche Versicherung, że pił z ofiarą wypadku, to znów ma ofiara przechlapane,
a teraz ręka na serce Gerwazy - piłeś jak spadłeś z tego dachu?
Zgodze sie z ferdydurke.
Pobranie krwi po wypadku to normalna procedura i to badanie krwi powinno wykazac czy pracownik byl w danym momencie pod wplywem alkoholu czy nie.
Druga sprawa to odpowiednie zabezpieczenie miejsca pracy.
Bylo zabezpieczone jak nalezy? Byl pracownik odpowiednio przeszkolony i zabezpieczony?
Moim zdaniem najlepszym rozwiazaniem to skontaktowanie sie z adwokatem specjalizujacym sie w prawie pracy gdyz wyglada na to, ze Twoj kolega spotka sie ze swoim pracodawca w sadzie.
Ps. Ferdydurke, czy Gerwazy pil czy nie nie odgrywa wiekszej roli. To jego kolega mial wypadek.
•
iberte
Użytkownik
- Postów: 2,504
- Dołączył: 25-09-2016
Tez biegacie z kazda pierdola do adwokata?
No to musicie miec kase do spalenia....
Do adwokata mozna pojsc wowczas, gdy wypowiedzenie zostanie dokonane.
Na razie to jedynie ktos, cos „ chlapnol“
Adwokaci nie sa od badania bezpieczenstwa na budowach.
Adwokat to pomoc prawna.
... jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
•
Freddy
- Postów: 369
- Dołączył: 12-06-2016
A odszkodowanie za utracone zdrowie?
(30-11-2018, 13:19)Gerwazy49 napisał(a): z ręką jest już po 2 operacjach, liczne śruby i blachy. Leczy się już od 3 miesięcy nie dawno dostał rehabilitację 5 dni w tygodniu po parę godzin. Narazie dostał wypis na rehabilitację do kwietnia, ale lekarze twierdzą że to dopiero początek i ona potrwa wiele dłużej. Wypadek kolegi miał miejsce na nie zabezpieczonym w żaden sposób kruchym dachu, po którym pracownicy przemieszczali się bez pasów.
Ja bez zastanowienia skontaktowal bym sie z adwokatem.
Czekac na wypowiedzenie albo na to, ze pracodawca z "dobrej woli" cos tam zaplaci?
To rozwiazanie nie dla mnie.
•
iberte
Użytkownik
- Postów: 2,504
- Dołączył: 25-09-2016
Odszkodowanie za utrate zdrowia to wieloletnie procesy i wynik zapisany jest w gwiazdach.
Przed tym musi byc zakonczona rehabilitacja i ustalony poziom utraty zdrowia.
Swiadczen socjalnych pracodawca nie wstrzyma, poniewaz nie on jest nosnikiem kosztow.
Adwokat na dzien dzisiejszy, oprocz rachunku, nic do sprawy nie wniesie.
... jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
•
Freddy
- Postów: 369
- Dołączył: 12-06-2016
Mam odmienne zdanie.
Koszt porady niewielki a zysk moze byc spory.
A ze wynik zapisany jest w gwiazdach z tym sie zgodze.
Ja bym sprobowal, Ty nie.
Kolega Gerwazego musi podjac jakas decyzje.
Pozdrawiam.
•
Diego9
Zbanowany
- Postów: 738
- Dołączył: 21-11-2018
gerwazy, jezeli nawet swierdzili zawartosc alkoholu w krwi twojego kolegi to i tak BG Berufsgenossenschaft zaplaci za leczenie i za rehabilitacje, radzilabym koledze jak najdluzej chodzic na zabiegi, co do pracodawcy to w wypadku , gdy nie ma zadnego dowodu na spozycie alkoholu, to niech na ten themat sie twoj kolega nie wypowiada tylko oskarzy pracodawce o odszkodowanie, ale tylko i wylacznie , gdy nie ma dowodu na spozycie alkoholu,
•
|