Kamerka w aucie uratowała go przed mandatem.




Dzięki ogromnej popularności wideorejestratorów i nagrań trafiających do internetu, cały czas przekonujemy się, jak przydatne potrafią być takie urządzenia. Dokumentowane są nie tylko niebezpieczne zdarzenia i wypadki, ale także sytuacje potrafiące działać na naszą korzyść.



Prezentowany przykład pokazuje, jak niezastąpionym urządzeniem potrafi być samochodowa kamerka. Kierowca osobowego auta został zatrzymany przez nadjeżdżający z przeciwka radiowóz. Funkcjonariusza zarzucili wyprzedzanie na linii ciągłej. Podczas zarejestrowanego przejazdu, który możemy zobaczyć na nagraniu, kierowca jednak wcale nie popełnił drogowego wykroczenia. Manewr wyprzedania zarówno rozpoczął, jak i zakończył na linii przerywanej.






"- dzień dobry, wyprzedzał pan na podwójnej ciągłej

- nie, zakończyłem wyprzedzanie przed podwójną ciągłą
- widziałem
- mam kamerkę, możemy sprawdzić
- a to proszę jechać dalej, do widzenia
- do widzenia".

http://www.se.pl

Dobre.... ale czy rozmowa autentyczna? Nie ma dźwięku na filmiku.

Panu Policjantowi po prostu się tak tylko wydawało

(16-06-2017, 23:09)uzi80 napisał(a): Kamerka w aucie uratowała go przed mandatem.




Dzięki ogromnej popularności wideorejestratorów i nagrań trafiających do internetu, cały czas przekonujemy się, jak przydatne potrafią być takie urządzenia. Dokumentowane są nie tylko niebezpieczne zdarzenia i wypadki, ale także sytuacje potrafiące działać na naszą korzyść.



Prezentowany przykład pokazuje, jak niezastąpionym urządzeniem potrafi być samochodowa kamerka. Kierowca osobowego auta został zatrzymany przez nadjeżdżający z przeciwka radiowóz. Funkcjonariusza zarzucili wyprzedzanie na linii ciągłej. Podczas zarejestrowanego przejazdu, który możemy zobaczyć na nagraniu, kierowca jednak wcale nie popełnił drogowego wykroczenia. Manewr wyprzedania zarówno rozpoczął, jak i zakończył na linii przerywanej.






"- dzień dobry, wyprzedzał pan na podwójnej ciągłej

- nie, zakończyłem wyprzedzanie przed podwójną ciągłą
- widziałem
- mam kamerkę, możemy sprawdzić
- a to proszę jechać dalej, do widzenia
- do widzenia".

http://www.se.pl

a jak nie masz kamerki, to znaczy, ze moga Ci wlepic mandat bez dowodu? prawa co prawda nie mam nawet w duzym placu, ale mnie sie wydaje ze w takiej sytuacji, policja tez musi miec nagranie, na ktorym widac zlamanie przepisow. jesli nie, to idziemy do sadu, a tam juz na dwoje babka wrozyla, ale slowo przeciw slowu, to dosc kiepski argument... ale kaerka doba rzecz :-)

Drogówka jak to ma w zwyczaju, chciała sobie dorobić .
Posiadanie kamery może sie też przydać w innych sytuacjach.

Wychudzę z założenia ze wszelkie nowinki techniczne warto wypróbować.
No może...kamera w aucie to nie nowość ... ale większość kierowców nie ożywa tego asortu

Kolejny fajny przykład z netu

Wideorejestrowanie w Niemczech jest legalne tylko i wyłącznie, jeżeli używamy go do celów prywatnych z kolei opublikowanie jakiegokolwiek nagrania byłoby dla nas sporym obciążeniem finansowym w postaci grzywny sięgającej do 300 tys. Euro . Również niemieckie sądy nie mają jednolitego stanowiska, co do wartości dowodowej takich filmów w postępowaniach sądowych. Także zanim opublikujecie coś w Internecie zastanowicie się pięć razy.

Tu nie chodzi o publikowanie czegokolwiek.
Tu chodzi o zainstalowanie videokamery (dashcam) w celu uzyskania materialu dowodowego przy ewentualnym wypadku.
Nie zawsze musi, ale na pewno moze pomoc.

A czy sad takie nagranie wykorzysta czy nie to juz inna para kaloszy.
Jeden to robi inny nie.
Niestet brak jeszcze jednolitego orzecznictwa w tej kwestii.

To dziwne, że w DE nie ma jednolitego orzecznictwa. Może niewygodne dla sądów i policji?