Gdyby zielonka uwaznie czytala,to rozumialaby co pisze.
"To moze ja zrobie maly wyklad,jaka jest roznica miedzy opera a operetka.Opera to dramat.Np.Otello).W operze sie tylko spiewa ale jest opera jak Jezioro labedzie-Czajkowskiego to jest balet."
Opera wystawia przedstawiania baletowe gdzie bieze udzial tylko balet,wlasnie jak Jezioro labedzie czy Dziadek do orzechow(bajka dla dzieci)Wiadomo,ze tam sie nie spiewa, Nie wiedzialam,ze ty nie znasz podstawowych rzeczy chociaz ogladasz w telewizji.Ja ci tu nie bede robila wykladow,zajrzyj do wiki.
Czuje się doprawdy zaszczycona, że Renia robi wykłady tyko dla mnie.
Jeśli nawet uważa mnie za największego tumana tego forum, to fakt ze poświęca swój cenny czas żeby zrobić "mały wyklad" bardzo mi pochlebia.
Jednak ja dalej...niks fersztejen
Przeznaczam specjalna nagrodę dla tego, kto przetłumaczy mi na polski następujące zdanie:
Opera to dramat.Np.Otello).W operze sie tylko spiewa ale jest opera jak Jezioro labedzie-Czajkowskiego to jest balet."
ad Zielonka, to jest bardzo proste do przetłumaczenia!
"Jezioro Łabędzie" to opera gdzie ruch baletnic śpiewa swe arie każdym swym mięśniem i każdym ścięgnem.
Tylko prawdziwi koneserzy sztuki operowej są wstanie usłyszeć te subtelne dźwięki.
Twój słuch jest wyczulony na saksofon tenorowy, więc nie jesteś wstanie wsłuchać się w niuanse wynikające z dźwieku baletniczych mięśni.
Czy jeszcze muszę coś wyjaśnić ;=))
Matko Boska, już nie wytrzymałem!
Czy nie rozumiecie, że są opery milczące?! - Takie opery bez śpiewu, ino taniec, a śpiew w sercu!
W końcu profesjonalistka Wam to mówi, to słuchajcie!
Osipowa!... Osipowa i proszę tego nazwiska nie przekręcać. Kocham się w niej od dziecka.
Mieczniku, coś ci się pokićkało! Specjalistka napisała wyraźnie:
" W operze się tylko śpiewa " Czyli we wszystkich operach w których nie słyszysz śpiewu, jest on wykonywany na frekwencjach dla ciebie nieodbieralnych.
A teraz coś na poważnie - Sergiej Einsenstein zrealizował m.in. dwa filmy nieme - " Pancernik Patiomkin ", oraz " Aleksander Newski " Oba filmy są nieme, jednak mówi się o muzyce zawartej w tych filmach.
To obrazy grają, a wsłuchać się w tę muzykę potrafi tylko prawdziwy koneser.;=)))
Moje wyjasnienia byly dostosowane do poziomu odbiorcow.Pantomima potrafi opowiadac cale historie.Slynna Pantomima wroclawska,ktory miala 2 godzinny spektakl,nie wypowiadajac ani slowa.
Ferdydurke,Cyrulik to opera komiczna ale niewiele jest takich. Moge wam sie przyznac,ze nie bylam na przedstawieniach opery bo w tym samym czasie jak opera wystawiala to ja tez mialam przedstawienie.No i sprawdza sie powiedzenie,ze szewc bez butow chodzi.
(05-11-2017, 22:39)Renia napisał(a): Moje wyjasnienia byly dostosowane do poziomu odbiorcow.Pantomima potrafi opowiadac cale historie.Slynna Pantomima wroclawska,ktory miala 2 godzinny spektakl,nie wypowiadajac ani slowa.
Ferdydurke,Cyrulik to opera komiczna ale niewiele jest takich. Moge wam sie przyznac,ze nie bylam na przedstawieniach opery bo w tym samym czasie jak opera wystawiala to ja tez mialam przedstawienie.No i sprawdza sie powiedzenie,ze szewc bez butow chodzi.
Ja tez na serio !
Reniu ,jak ,to nazywa sie fachowo przedstawienie czy spektakl ?
Helenka,to jest to samo ale roznie sie nazywa.Moze byc tez wystep.u piosenkarzy mowi sie,ze daja koncerty ale takie zarobkowe fuchy np nazywaja sie chaltury.Jak ktos np.odwala robote,to mowi sie-- nie odwalaj chaltury.
Renia, czy dobrze zrozumiałem twoją ostatnią wypowiedź - znaczy to, że byłaś baletnicą operetkową lub burleskową, a nie operową? Czyli nigdy nie zatańczyłaś Jeziora Łabędźiego, oraz innych klasyków takich jak Aida, Otello, Tosca, czy operach Wagnera? Jednym słowem byłaś tancerką wodewilową!
Jeśli vaudeville jest wyznacznikiem znajomości sztuki i świadczy o kwalifikacjach i wyższości znajomości w dziedzinie kultury nad innymi, to wnioskuję, że prostytuka ma większe kwalifikacje niż profesor seksuologii.
Mieczniku, oczywiście że Ossipowa Natalija Petrovna.
Błąd w nazwisku zrobiłam celowo, żeby sprawdzić czy nasza baletnica go wyłapie
Ale gdzie tam, ona zajęta robieniem...... "wykładów" o... pantomimie
To mnie kobieta rozsmieszyla do łez!
Skąd może wiedzieć, że Henryk Tomaszewski był moim wujkiem?
Ferdydurke, twoje tłumaczenie "na polski" jest na poziomie tutejszych "wykładów" wiec przyjmuje je do wiadomości, jako jedyne rozsądne wytlumaczenie tej tutaj...paranoi
Ferdydurke,znowu sie czepiasz.Juz widze jakie ty masz pojecie w ogole o kulturze jak nie rozrozniasz opery od operetki.
I tu i tu trzeba miec szkole baletowa.Rano na rozgrzewke robi sie te same cwiczenia.przy drazku,roznica jest w repertuarze.
Mowisz jak slepy o kolorach.Roznica jest taka sama jak miedzy prodizem a prestizem w/g ciebie.