ychna
Użytkownik
- Postów: 4,311
- Dołączył: 21-03-2013
Nie obejrzalam filmiku,
ale nawiaze do tematu swiat i wg moich przemyslen wyglada to tak -
otoz nasi dziadkowie, rodzice i pewnikiem wielu z nas kiedys zylo w rodzinach wielodzietnych i wielopokoleniowych,
i tutaj juz problem swiat rozwiazywal sie w duzej czesci sam, bo w kupie razniej jest ..
Na dzien dzisiejszy raczej kazdy sam sobie rzepke skrobie, dzieci mieszkaja osobno, czesto daleko, nawet zagranica i tu juz mamy raz - teskniacych rodzicow, dwa - teskniace dzieci.. i wnuki nie znajace dziadkow..
Starsze pokolenie, babcie i dziadkowie, albo ich juz nie mamy, albo sa w domach spokojnej starosci.
Jest rowniez duzo "nieobecnych", ktorzy juz nigdy nie zasiada z nami przy wigilijnym stole,
inna jeszcze czesc, to zwasnione rodziny..
Wiec skad te oczekiwania?
trzeba byc realista, wszystko trzeba sobie wypracowac, nawet, a moze przede wszystkim spokoj i dobre relacje rodzinne,
a, wszelkie naprawy i zmiany najlepiej zaczac od samego siebie.
Madry wie co mowi, glupi mowi co wie.
•