Jesteś nowy na naszym forum?

Zapoznaj się z innymi i dowiedz gdzie i jak możesz zamieścić ogłoszenia.

Czytaj więcej

Nowy serwis z ogłoszeniami

Zapraszamy na nasz nowy serwis z ogłoszeniami. Znajdziecie tam sporo interesujących ogłoszeń. Czytaj więcej

Potrzebujesz pomocy?

Jeśli masz jakiś problem i potrzebujesz pomocy napisz a na pewno pomożemy.

Czytaj więcej

Nabór na Moderatora i Redaktora

Poszukujemy Moderatorów i Redaktorów na nasze forum. Chciałbyś dołączyć?

Czytaj więcej
Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pies moich marzen...
Post: #61
ychna napisał(a):Na temat zabijania mlodych przez matki znalazlam w internecie wiele wypowiedzi m.in.

"Nieżyjąca już profesor Jadwiga Dyakowska opisywała przypadek jaki zdarzył się w jej hodowli.Mianowicie suka rasy -owczarek szetlandzki zabiła i zjadła własne szczenięta.Nie była ona początkującym hodowcą tylko doświadczonym kynologiem.Konsultowała ten przypadek z wybitnym polskim fizjologiem od zwierząt,profesorem Zygmuntem Ewy i otrzymała odpowiedź że trudno powiedzieć dlaczego tak się stało ,po prostu działa natura ,coś musiało być nie tak ze szczeniętami i suka zrobiła to co zrobiła".
______________________________________

"Samice wielu gatunków uśmiercają potomstwo, jeśli okazuje się, że środowisko jest niesprzyjające rozwojowi szczeniąt, jakieś zagrożenie, za mało jedzenia, susza etc.. Jeżeli suka tam gdzie żyje czuje się źle, niepewnie, to może zabić nawet zdrowy miot.
A wytłuczenie chorych szczeniąt to "oczywista oczywistość".
_______________________________________



Czyli tak jak napisałam zadziałała natura.
Jedno mnie się nie zgadza i nie mogę ułożyć w całość,a mianowicie to to,ze pies jest już tak udomowiony,ze raczej wygasły w nim takie instynkty.Raczej odrzuci chore szczenie a nie zeżre....
Pies uczy się pewnych nawyków w domu,a mam na myśli tutaj pory posiłków.
Wiec nie możemy tutaj mówić o braku pożywienia,bo nie sadze by Twój pies nie dostawał michyWink

Bogiem nie jestem i nie wiem z czystym sumieniem pisze,ze nie wiem.
12-02-2014, 12:46
Cytuj

Post: #62
Ychna

Poszperałam po necie.
Nigdzie nie doszukałam się zjadania tylko zabijania,po za tym jednym przypadkiem jaki podałaś
12-02-2014, 13:14
Cytuj

Post: #63
Widocznie jestem lepsza szperaczka <jupi>
Madry wie co mowi, glupi mowi co wie.
12-02-2014, 19:04
Cytuj

Post: #64
no nie liczac tego po angielsku,ktory tez nie ma uzasadnienia

dlczego tak sie staloWink


1:1


Moze znajdzie sie ktos kto da mi logiczne wytlumaczenie.
12-02-2014, 19:15
Cytuj

Post: #65
Anita napisał(a):Kazdy z nas marzy o pupilu.

Jaka rasa jest Twoja wymarzona rasa i dlaczego dokonales takiego wyboru?
Co Toba kierowalo?

Anita, rozumiem, że chodzi o psa ? Tongue
Bo swojej rasy nie wybierałem ...

NIE JESTEM złośliwy, więc pekińczyka raczej bym nie wybrał Big Grin
12-02-2014, 19:59
Cytuj

Post: #66
Pekin to mnie pasuje do Pani w srednim wieku,ale nie do takiego faceta zywiolowego jak Ty Big Grin
12-02-2014, 20:05
Cytuj

Post: #67
Anita napisał(a):Pekin to mnie pasuje do Pani w srednim wieku,ale nie do takiego faceta zywiolowego jak Ty Big Grin


Jestem żywiołowy ? Czyżby rasę dało się określić na odległość ? Wink

To w takim razie bingo (nie mylić z dingo) jest częściowe,
bo jestem spokojnym marzycielem, czasem romantykiem, lubię być poczochrany, rzadko skomlę, czasem poliżę ...
Choć zdarzy mi się szczeknąć, nie zaprzeczam Tongue
12-02-2014, 20:15
Cytuj

Post: #68
Jesli jestes tym o kim mysle i potrafisz proza pisac


to pekin nie dla Ciebie,moim zdaniem Big Grin

Ty potrzebujesz zywiolu co pchnie w Ciebie wene tworcza Wink
12-02-2014, 20:32
Cytuj

Post: #69
Anita napisał(a):Jesli jestes tym o kim mysle i potrafisz proza pisac


to pekin nie dla Ciebie,moim zdaniem Big Grin

Ty potrzebujesz zywiolu co pchnie w Ciebie wene tworcza Wink


To psa chyba nie uda się znaleźć, bo nawet kiedyś koń Józwa nie wytrzymał ze mną i mnie zrzucił ... Wybiłem sobie wtedy środkowy palec prawej ręki i to dobrze, bo nie musiałem mu pokazywać Wink
Sam sterczał ...Tongue

A o pekińczyku pisałem, bo jak byłem dzieckiem, to był taki jeden zmieszany, nie wstrząśnięty i czarny w domu.
Złośliwa bestia, już po wzroku było widać.
Nie pamiętam ile raz mnie ugryzł, ale pamiętam, że ja go nie ugryzłem ani raz !

Ty też dość szybko rozgryzasz .. Ale chyba wiem czemu Big Grin
12-02-2014, 20:42
Cytuj

Post: #70
Anita napisał(a):Jesli jestes tym o kim mysle i potrafisz proza pisac


to pekin nie dla Ciebie,moim zdaniem Big Grin

Ty potrzebujesz zywiolu co pchnie w Ciebie wene tworcza Wink
_____________

To raczej 2 - noznego <jupi>
Madry wie co mowi, glupi mowi co wie.
12-02-2014, 20:43
Cytuj

Post: #71
lancer

Juz mnie sprzedala za beczolke miodku Big Grin


Wiem,ze pekiny to zlosliwce i dziamdziuly,ale maja swoich wielbicieli Big Grin


a do nich nie naleze przyznaje sie bez bicia i tortur.

Ja kocham wsio co wielkie ,a zarazem lagodne jak baranek :niegrzeczny:
12-02-2014, 20:49
Cytuj

Post: #72
To raczej 2 - noznego <jupi>[/quote]

Właściwie jakby się zastanowić, to może jednak rasa czworonożna ? Hmm ...

Biorąc pod uwagę niektóre doświadczenia dwunożna bywa częściej wredna, bo pewnie ze stresu nie wie co zrobić z tą bezużyteczną parą odnóży i macha nimi bez sensu Smile
12-02-2014, 20:56
Cytuj

Post: #73
Dlatego ja oddalaby sie w Lapy tego kochasia

[Obrazek: 540x405_mastif-hiszpanski-szczenieta-hod-12101122.jpg]

Przy nim zawsze bylabym bezpieczna i malutka Big Grin
12-02-2014, 20:59
Cytuj

Post: #74
lancer napisał(a):To raczej 2 - noznego <jupi>

Właściwie jakby się zastanowić, to może jednak rasa czworonożna ? Hmm ...

Biorąc pod uwagę niektóre doświadczenia dwunożna bywa częściej wredna, bo pewnie ze stresu nie wie co zrobić z tą bezużyteczną parą odnóży i macha nimi bez sensu Smile[/quote]


I o dwunoznych tez mozna to samo rzec Big Grin
12-02-2014, 21:00
Cytuj

Post: #75
Anita napisał(a):
lancer napisał(a):To raczej 2 - noznego <jupi>

Właściwie jakby się zastanowić, to może jednak rasa czworonożna ? Hmm ...

Biorąc pod uwagę niektóre doświadczenia dwunożna bywa częściej wredna, bo pewnie ze stresu nie wie co zrobić z tą bezużyteczną parą odnóży i macha nimi bez sensu Smile


I o dwunoznych tez mozna to samo rzec Big Grin[/quote]

No właśnie !
Wybaczcie, ale chyba już padam, bo mało spałem w dwie noce pod rząd ...
Przez te nocki się odzwyczajam od spania w nocy !!!

Jak nie zmienię pracy, to będę musiał próbować ogłuszać się na noc Wink
Dziś spróbuję herbatka, a jutro młotkiem Tongue

Miłej nocki ! Papa
12-02-2014, 21:35
Cytuj

Post: #76
Anita napisał(a):Jeśli chodzi o dobermana, bo również bardzo mi się podoba, tylko boje się o jego agresywność


[quote="Anita"]ferdydurke

Uważam, że Anita wziełą złą systematykę agresywności, bo te są absolutnie bezużyteczne w życiu codziennym.
Problemem jest STOPIEN POBUDLIWOSCI AGRESJI. Doberman jest psem obronnym, a więc potencjalnie bardziej agresywnym

od setera czy sznaucera. Przy tym jest psem pobudliwym z natury.

Anito,
to są twoje dwa cytaty w kolejności napisania.
Nie chciałem być dotychczas dosadny, ale twoja wiedza o psach bazuje na wiedzy o kundlach i psach bezdomnych, na psach sprowdzonach z Hiszpanii, Turcji, Rumuni i innych krajów, gdzie problem dzikich hodowli jest do dzisiaj nierozwiązany. Czy wiesz skąd bierze się tyle Pudenco w Hiszpanii?
Pozbawienie Sznaucera agresywności i zakwalifikowania go jako mniej agresywnego od dobermana, dyskwafalifikuje cię jako znawcę kynologii. Jesteś amatorką, która musi się jeszcze wiele nauczyć w tym temacie!
13-02-2014, 00:37
Cytuj

Post: #77
Pytanie o ktorym sznaucerze mowa?

sznaucer miniaturka
sznaucer sredni
sznaucer olbrzym


Przyjmuje na klate swoja niewiedze....i mam nadzieje,ze mnie podszkolisz... Big Grin
13-02-2014, 00:51
Cytuj

Post: #78
tego nie rozumem nic za nic.

Nie chciałem być dotychczas dosadny, ale twoja wiedza o psach bazuje na wiedzy o kundlach i psach bezdomnych, na psach sprowdzonach z Hiszpanii, Turcji, Rumuni i innych krajów, gdzie problem dzikich hodowli jest do dzisiaj nierozwiązany. Czy wiesz skąd bierze się tyle Pudenco w Hiszpanii?
Pozbawienie Sznaucera agresywności i zakwalifikowania go jako mniej agresywnego od dobermana, dyskwafalifikuje cię jako znawcę kynologii.


Czyli te psy,ktore sa z pseudohodowli nie sa warte zainteresowania?

Uspic i juz?
13-02-2014, 00:54
Cytuj

Post: #79
Anita napisał(a):Ferdydurke


A dlaczego tak się dzieje?
Dobermany żyją około 9-12 lat. Jak każda rasa ma swoje typowe dla danej rasy dolegliwości zdrowotne, które skracają czas życia .
I tu wtrącę ta cholerna wątróbkęWink!Lepsze karmy zawierają podroby tj. wątrobę, płuca, gorsze karmy – kurze łapy, jelita, pióra.

Anito!
Nie teoretyzuj! Przyprowadź mi dobermana który ma 10 lat!
Bo ja takiego od 25 lat nie spotkałem!
Czy byłaś kiedyś w fabryce paszy?
Czy ty naprawdę myślisz, że ktoś oddziela tam podroby przejechanego konia, zanim zostanie wrzucony do młyna?
Moje wszystkie psy wyrastały na Hill´sie,
czyli karmie z najwyższej półki cenowej.
Pomimo to uważałem, że psy potrzebują, dodatków i te otrzymywały.
Kiedy okres rozwoju się skończył, przechodziłem na to, co było akurat cenowo najlepsze!
Moje psy nigdy nie miały problemów zdrowotnych! Dopiero podanie mojej suce trucizny spowodowało problemy - ma usuniętą śledzionę, pomimo to ma obecnie 14 lat 35 kg i 60 cm w kłębie. Pokaż mi inne psy tej wielkości z tym wiekiem! Jej matka w mojej kuchnii też dożyła 14 lat. <super>
13-02-2014, 01:02
Cytuj

Post: #80
Polecam poczytac amatorsko

Testy osobowościoweVolharda.
13-02-2014, 01:07
Cytuj



Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  PIES MODNY ferdydurke 28 9,146 01-07-2017, 20:49
Ostatni post: egle

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości