Post: #652
paczki sie chyba...smazy?
nie wiem...zaden ze mnie cukiernik, ale tak jakos mi sie o uszy obilo
w minionym tygodniu bylam we Wroclawiu....tam jest jakas plaga paczkarni, wszedzie ich pelno
ale na Swidnickiej vis a vis opery sa najlepsze...po prostu fe-no-me-nalne, z roznym nadzieniem, jeszcze cieple
zezarlam 2!!
a potem poszlam na spotkanie z ludzmi z klasy (z XIV LO- to info dla Jurka) do restauracji Konspira
Tam byly placki z sosem wegierskim z zestawem surowek i...piwo
na koniec dnia, a raczej poznego wieczoru, zamowilam SPYCH, ktory przemiescil mnie pod wskazany adres
nie wiem...zaden ze mnie cukiernik, ale tak jakos mi sie o uszy obilo
w minionym tygodniu bylam we Wroclawiu....tam jest jakas plaga paczkarni, wszedzie ich pelno
ale na Swidnickiej vis a vis opery sa najlepsze...po prostu fe-no-me-nalne, z roznym nadzieniem, jeszcze cieple
zezarlam 2!!
a potem poszlam na spotkanie z ludzmi z klasy (z XIV LO- to info dla Jurka) do restauracji Konspira

Tam byly placki z sosem wegierskim z zestawem surowek i...piwo

na koniec dnia, a raczej poznego wieczoru, zamowilam SPYCH, ktory przemiescil mnie pod wskazany adres

