(16-01-2018, 23:18)iberte napisał(a): Ferdydurke,
Ty chyba w ministerwie propagandy praktyki miales.
Z uporem maniaka i godnym lepszej sprawy stoisz przy swoim.
Wybierac bede lekarza do ktorego mam zaufanie.
Nie interesuje mnie czy ma slonia z trabka lub skorpiona na pepku.
Nie interesuje mnie czy jest Japonczykiem lub Amerykaninem.
Do operacji moze przyjsc z kolczykiem w nosie.
To jest mi wszystko obojetne.
Jedyne co od niego wymagam, to zeby znal swoj zawod.
Czy teraz zrozumiales?
Iberte z nas dwojga, ty pobrałeś lepsze lekcje w zakresie propagandy.
Obracasz kota ogonem jak ci wygodnie. Stoisz twardo za nowym Unwort des Jahres jakim pewnikiem stanie się zwrot:
Tez juz chcialem zaproponowac (dla rozluznienia sytuacji ), zeby wszyscy zainteresowani wybrali sobie jakies tatoo,
wkleili tu , w mysl identyfikacji .
Nizej moje .
I po co rzucac perly przed wieprze ..
kartofle dla nich o wiele lepsze .
(16-01-2018, 22:07)fiscus napisał(a): Przede wszystkim ,to nie krzycz na mnie,bo ja nie jestem Twoim wytatuowanym pachołkiem.
Gdzie ty dopatrzyłaś się moich krzyków na Ciebie?
Twój wykrzyknik mnie przeraził..cyt, "To załóż temat !"
Temat mam ,a i owszem....jednak boje się podjąć ,bo jest drastyczny i na pewno powiązany z mitem.
Wykrzyknik jest takim samym znakiem interpunkcyjnym jak przecinek, czy kropka. Gdybym krzyczał, to napisałbym mój tekst dużą czcionką i ją wytłuszczył.
Tutaj mój wykrzyknik był rodzajem zachęty, a nie krzyku. Nie bój się! Zakładaj temat!
Pogaworzymy sobie nad następnym mitem!
1 użytkownik lubi ten post:1 użytkownik lubi ten post • fiscus
(16-01-2018, 23:38)Leon 66 napisał(a): Fikus strzelaj, bo nam sie chlopy pokloca !
Tez juz chcialem zaproponowac (dla rozluznienia sytuacji ), zeby wszyscy zainteresowani wybrali sobie jakies tatoo,
wkleili tu , w mysl identyfikacji .
Nizej moje .
Leon, na Twoją odpowiedzialność .....podaję temat
Obrzezanie małych dziewczynek , a tradycja związana z z tym czynem .
(16-01-2018, 23:44)fiscus napisał(a): Leon, na Twoją odpowiedzialność .....podaję temat
Obrzezanie małych dziewczynek , a tradycja związana z z tym czynem .
Czy znowu mamy wykazać tolerancję dla prymitywnych tradycji, bo oni to obrzezanie już robili narzędziami chirurgicznymi z brązu?
Sorry, ale to nie jest mit, to jest zastraszająca rzeczywistość, która dominuje kultury pierwotne.
Nie, na noc ten temat jest niebezpieczny.( Mam czule serce i szybko wpadam w bezsenna melancholie.)
Jestem ,bylem i bede przeciw !
jest to brutalne, powinno byc juz dawno zabronione.
Nie interesuje mnie ze to tradycja innego rejonu swiata.
Ze wlasciwie to ich sprawa i nie powinno sie w obce religie i tradycje integrowac ,
ale sa rzeczy ktore trzeba z wspolczesnego swiata na amen wyplenic.
Tak samo byl bym przeciwny paleniom na stosach , obcinaniem czlonkow, topieniem i kamieniowaniom.
uj , chyba nie zasne...
I po co rzucac perly przed wieprze ..
kartofle dla nich o wiele lepsze .
(16-01-2018, 23:44)fiscus napisał(a): Leon, na Twoją odpowiedzialność .....podaję temat
Obrzezanie małych dziewczynek , a tradycja związana z z tym czynem .
Czy znowu mamy wykazać tolerancję dla prymitywnych tradycji, bo oni to obrzezanie już robili narzędziami chirurgicznymi z brązu?
Sorry, ale to nie jest mit, to jest zastraszająca rzeczywistość, która dominuje kultury pierwotne.
Tak,to jest rzeczywistosc poparta zacofaniem,mitami o duchach i zulu.
Dobranoc
Nie chce byc powodem klotni ani nieporozumien.
Bardzo przepraszam, ze napisalem tylko pol zdania.
Pierwotnie mialo byc, tak jak zawsze.
" Ferdydurke,
..... masz racje( a ja spokoj)"
Spijcie cieplo
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
Widze, ze los okaleczonych, afrykanskich kobiet nie wiele Was wzruszyl.
Nie podejrzewalem Was o taka znieczulice...
Wrocmy zatem do Polski
" Kiedys wszystko bylo lepiej...."
Dziewczyny byly ladniejsze, latwiejsze i pachnialy wiosna.
Chlopcy bylo przystojniejsi i nie kopali lezacego.
Wszedzie latem pachnialo maciejka( nawet na Slonzku)
Nikt nie narzekal na brak miejsca w maluchu( lepiej miec dach nad glowa, niz robic " to" w gluchym lesie)
Wystarczyla paczka "Caro" , krzynka piwa, gitara, kilkoro fajnych ludzi i juz sie dzialo.
Nikt nie zyl po to by pracowac , lecz pracowal aby zyc.
Z ta praca, to tez kwestia umowna.
Muzyke byla do sluchania i tanczenia.... .
Szlo wytrzymac...
Bylo lepiej, czy to jedynie MIT?
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
(17-01-2018, 22:15)iberte napisał(a): Dziewczyny byly ladniejsze, latwiejsze i pachnialy wiosna.
Chlopcy bylo przystojniejsi i nie kopali lezacego.
Wszedzie latem pachnialo maciejka( nawet na Slonzku)
Nikt nie narzekal na brak miejsca w maluchu( lepiej miec dach nad glowa, niz robic " to" w gluchym lesie)
Wystarczyla paczka "Caro" , krzynka piwa, gitara, kilkoro fajnych ludzi i juz sie dzialo.
Nikt nie zyl po to by pracowac , lecz pracowal aby zyc.
Z ta praca, to tez kwestia umowna.
Muzyke byla do sluchania i tanczenia.... .
Szlo wytrzymac...
Bylo lepiej, czy to jedynie MIT?
Iberte, z paroma twoimi punktami się nie zgadzam.
Może to pryzmat mojej starości zniekształca ten obraz.
Uważam, że dzisiejsze dziewczyny nie są brzydsze od swych mam w ich wieku.
Krzynkę piwa kupowałeś jak dostałeś eksportową wersję Zywca lub Okocima.
W Tyskim pomimo, że było świerze, trudno było zebrać kistę, w której by nie pływały jakieś dziwne duszki
Malucha miało niewielu, a na pieszczoty była ochota, więc wybierało się wagary by mieć wolną chatę, lub opuszczało ostatnie lekcje
Z całą resztą się zgadzam!
Aha nie odpowiedziałem na twoje pytanie!
Czy było lepiej?
Myślę, że NIE!
Spoglądając na jakość życia moich dzieci w okresie gimnazjum-studia i porównując ją z mojim czasem, uważam że mieli fajniejszy czas dojrzewania niż ja.
Porównując ich czas przed okresem Pubertaet, to mogę z czystym sumieniem napisać, że mój był ciekawszy i barwnieszy niż ich czas.