Jesteś nowy na naszym forum?

Zapoznaj się z innymi i dowiedz gdzie i jak możesz zamieścić ogłoszenia.

Czytaj więcej

Nowy serwis z ogłoszeniami

Zapraszamy na nasz nowy serwis z ogłoszeniami. Znajdziecie tam sporo interesujących ogłoszeń. Czytaj więcej

Potrzebujesz pomocy?

Jeśli masz jakiś problem i potrzebujesz pomocy napisz a na pewno pomożemy.

Czytaj więcej

Nabór na Moderatora i Redaktora

Poszukujemy Moderatorów i Redaktorów na nasze forum. Chciałbyś dołączyć?

Czytaj więcej
Ocena wątku:
  • 8 głosów - średnia: 2.88
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mity dawnych lat.
Post: #81
(15-12-2017, 22:28)egle napisał(a): jasne, ze pijemy mniej, ale może częściej niż innym nacjom zdarza nam się "dobijać wszelkich interesów" przy wódce?

z tym paleniem mobbing jak nic! i niech japy nie drą inni, że ich trują. Przecież mogą poszukać innej knajpy, innego przystanku, innej pracy. itd... to jednak nie wyjaśnia, dlaczego utarło się, że Polak to pijak a nie ... palacz...

pomyślałam sobie jeszcze, ze za wszystko winna jest nasza z dziada pradziada pielęgnowana tradycja manufaktury alkoholowej, ale pojedziesz do takiej Finlandii i już cienko również w tym się prezentujemy....

Mysle,ze ten kto dobija interesy przy wodce,to sam sobie winny.
Przykladem jest afera podsluchowa.
Pozniej sie mowi,ze sprawa sie rypla i trzeba to opic.
Juz brak powodu jest powodem aby sie napic(jesli ktos lubi)

Mysle rowniez ,ze z regulacja w Finladii to troche przesadzaja.
To pachnie za prohibicja.
Z drugiej jednak strony,pijany ktory tam zasnie w rowie ,ma przechlapane.
Przemarznie dzieciatko.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow Big Grin
15-12-2017, 22:40
Cytuj

Post: #82
hmmm. a to że Polak jest przedsiębiorczy to mit czy nie?

pytam, bo jak żywa stanęła mi scena z Misia, gdzie w kotłowni handlowano wodką za ... zegarki... taka Finlandia to mogłaby się od słomianego misia wiele nauczyć.....
15-12-2017, 22:47
Cytuj

Post: #83
(15-12-2017, 22:47)egle napisał(a): hmmm. a to że Polak jest przedsiębiorczy to mit czy nie?

pytam, bo jak żywa stanęła mi scena z Misia, gdzie w kotłowni handlowano wodką za ... zegarki... taka Finlandia to mogłaby się od słomianego misia wiele nauczyć.....

Przedsiebiorczosc to chyba nie cecha narodowa lecz indywidualna.
Jedni potrzebuja takiej motywacji i stresu, inni wola sie grzac na posadzie.
Oczywiscie, jesli wogole istnieja warunki, aby byc przedsiebiorczym..

Ok. Czas znalesc kat do spania.
Dobranoc.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow Big Grin
15-12-2017, 23:12
Cytuj

Post: #84
(15-12-2017, 23:12)iberte napisał(a): Przedsiebiorczosc to chyba nie cecha narodowa lecz indywidualna.
Jedni potrzebuja takiej motywacji i stresu, inni wola sie grzac na posadzie.
Oczywiscie, jesli wogole istnieja warunki, aby  byc przedsiebiorczym..

Ok. Czas znalesc kat do spania.
Dobranoc.

tu pozwolę się nie zgodzić, coś musi być z tej przedsiębiorczości osadzone w mentalności... chyba że chcesz mi powiedzieć, ze np. w Chinach sami indywidualiści mieszkają...

dobranoc. 
15-12-2017, 23:28
Cytuj

Post: #85
Mit o polskiej uczciwości!
Wystarczy zajrzeć na polskie giełdy części samochodowych i zastanowić się choć parę sekund nad tym skąd bierze się ten towar! Nie wziął się z powietrza, nie ma na niego faktur dostawczych, ale on jest dostępny w sprzedaży!
Polski cud gospodarczy? Big Grin 
Ludzie przestancie mydlić sobie oczy! 
Polski złodziej zawsze znajduje sobie alibi dla swojego postępowania!
Najlepszym jest II w.ś. gdzie naród 25% analfabetów, bez złóż ropy naftowej, złota, czy srebra, nagromadził bogactwa o którym filozofom się nie śniło, a wszystkie te bogactwa Niemcy nam ukradli Smile
16-12-2017, 02:43
Cytuj

Post: #86
(15-12-2017, 10:11)Belladonna napisał(a):
(15-12-2017, 02:11)ferdydurke napisał(a):
(15-12-2017, 01:08)Belladonna napisał(a): Ach Ferdydurke, przeciez to nie jest zadne pytanie, tylko proba retorycznego twierdzenia, jak to Ty jestes poszkodowany.  Znak zapytania tu nic nie zmienia, jest tez tylko retorycznie postawiony.
Ale mysle, ze sam juz wiesz, ze ja w tym przypadku z cala pewnoscia nie bede cie utwierdzac w tym twoim stylizowaniu sie na bogu ducha winna ofiare Phoenix.

Tak swoja droga, to ja zrozumialam to dokladnie tak, jak Luce. Bez zadnych dalszych innych podtekstow. Ja nie mysle skomplikowanie, ani nie odnosze wszystkiego do siebie, to ulatwia zycie.

Bella, przestań filozofować - nie masz na to papierów. Nie było żadnego retorycznego twierdzenia, tylko jasno zadane pytanie! Jeśli jednak będziesz uważała nadal, że było to retoryczne twierdzenie, to swoją wypowiedzią przyznałaś mi rację, dlatego nie rozumie twojego moralizującego wpisu! To jest przemyślane dołowanie tematu o którym napisał Leon.

Jeszcze raz do twojej główki - nie mam syndromu ofiary! Nigdy go nie miałem! Nikomu się nie żalę!
Ja opisuję gorzką rzeczywistość, którą muszę przeżywać m.in. z takimi osobami jak ty.
Rozmowa z tobą wzbogaca mnie jak nowy pryszcz na pośladku.

Dla mnie nie masz nic interesującego do powiedzenia, mnie twoje teksty przypominają monologi świadków Jehowy.
Wypisujesz bajki na które mogą się nabrać tylko małe dzieci.
Dlatego mam prośbę do ciebie - unikaj moich tematów, a jeśli już zdecydujesz się zabrać głos, to pisz konkretnie, nie filiozofuj, nie rób z siebie psychologa ( bo nim nie jesteś! )
tylko pisz na temat, a nie na temat moich ułomności!

Zrozumiałaś? Czy muszę pewne fragmenty wytłumaczyć jak dziecku?

Niie wiem skad ty wiesz na co ja mam papiery a na co nie.
Jedno jest pewne - mam ich wiecej niz ci sie wydaje i wyglada na to, ze wiecej niz ty.
Wiem, wiem, to jest ciezkie do przelkniecia.... Undecided

A to co ci wytluscilam, to jest material na nastepne ostrzezenie. Tak tworzysz ty sam i nikt inny swoja gorzka rzeczywistosc.
Jak dla mnie mozesz w niej dalej wegetowac. Kazdy jest kowalem swojego losu.

No i moze zanim w ogole zaczniesz walczyc o swoje prawo do bycia ciezko obrazonym przez Phoenix, ustal najpierw z Leonem, ktory z was ma wieksze prawo wlasnosci do tej obrazy. Big Grin
No i nadal brak jest odpowiedzi na proste pytanie, za to jest słowotok, którego nie powstydzili by się pacjenci pewnych działów szpitalnych.
Bella, ty możesz mieć nawet 10 razy więcej papierów ode mnie potwierdzających twoje kursy w VHS. 
I co z tego wynika? Nic ! Bo twoje papiery mają wartość papieru toaletowego! Tongue 
Wolę być posiadaczem  jednego Ferrari California, niż 10 Syrenek lub Fiatów 126p.
Piszesz i piszesz, ale de facto lejesz wodę! Nie potrafisz konkretnie odpowiedzieć na pytanie, a twoje wynurzenia są na poziomie ośmioklasisty.
Przestań się martwić tym co jest dla mnie ciężkie do przełkniecia, tym co mnie boli! 
Postaraj się udowodnić, że skończyłaś jakąś wartościową szkołę, bo ja VHS-u za wartościową szkołę nie uznaję Tongue
16-12-2017, 03:41
Cytuj

Post: #87
Dzien dobry mili ludzie Shy

Co ,,lezy,, u podstaw filozofii? Nie jest to przypadkiem ciekawosc i pradawne pytanie - dlaczego-?

Teraz jeszcze tylko nie wiem gdzie na zakupy mam sie udac.
16-12-2017, 13:28
Cytuj

Post: #88
Dzien dobry,

Iwono, pozwolisz ze pofilozofuje

hmm..
udaj sie do sklepu . Big Grin
16-12-2017, 14:42
Cytuj

Post: #89
(15-12-2017, 23:28)egle napisał(a):
(15-12-2017, 23:12)iberte napisał(a): Przedsiebiorczosc to chyba nie cecha narodowa lecz indywidualna.
Jedni potrzebuja takiej motywacji i stresu, inni wola sie grzac na posadzie.
Oczywiscie, jesli wogole istnieja warunki, aby  byc przedsiebiorczym..

Ok. Czas znalesc kat do spania.
Dobranoc.

tu pozwolę się nie zgodzić, coś musi być z tej przedsiębiorczości osadzone w mentalności... chyba że chcesz mi powiedzieć, ze np. w Chinach sami indywidualiści mieszkają...

dobranoc.

Przedsiebiorczosc w Chinach to temat ostatnich 15 lat i nie jest niczym innym jak zalegalizowanym bandytyzmem.
Sprobuj wykazac,ze w Polsce jest inaczej.
(16-12-2017, 02:43)ferdydurke napisał(a): Mit o polskiej uczciwości!
Wystarczy zajrzeć na polskie giełdy części samochodowych i zastanowić się choć parę sekund nad tym skąd bierze się ten towar! Nie wziął się z powietrza, nie ma na niego faktur dostawczych, ale on jest dostępny w sprzedaży!
Polski cud gospodarczy? Big Grin
Ludzie przestancie mydlić sobie oczy!
Polski złodziej zawsze znajduje sobie alibi dla swojego postępowania!
Najlepszym jest II w.ś. gdzie naród 25% analfabetów, bez złóż ropy naftowej, złota, czy srebra, nagromadził bogactwa o którym filozofom się nie śniło, a wszystkie te bogactwa Niemcy nam ukradli Smile


Jaki polski cud gospodarczy?
Kazda czesc sprzedana na tych "gieldach",to nowa czesc wyprodukowana w DE.
To jest nakrecanie niemieckiej gospodarki.
Jakie bogactwa nagromadzil polski analfabeta po II w.s?
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow Big Grin
16-12-2017, 15:30
Cytuj

Post: #90

Czekaj Iberte,
jezeli chodzi o te bogactwa ,to mniemam  ze Ferdydurke chodzilo o  te " fiktive ",
o ktorych  zwrot  tak zazarcie  walcza i pisza  Jasie i Bronki  -potomkowie ograbionych Polakow- na portalu MP.
Tam co temat wchodzi  polski  patriota( na dobrowolnym wygnaniu ) i pisze ze Niemiec musi dac, musi oddac, musi zaplacic, musi zwrocic.
Nie dawac nikomu innemu .
Zadnym Flüchtlingom, azylantom, ausländrom ,
tylko Polakom !

Polakom  nalezy sie  od razu Kindergeld, zapomogi,  Arbeitslosegeld , Wohngeld,  mieszkanie , spytasz czemu ?
- bo Niemiec zagrabil  tatusiowi i dziadkowi ( i wszystkim wujkom )tytuly hrabiowskie i szlachciurskie , cale majatki ,a byly to wspaniale majatki  , mlekiem i miodem plynäce z kilogramami srebra i zlota,
juz nie wspominajac  krow i  swiniakow.
Bo Niemiec spalil  naszych ukochanych polskich Zydow, bo Niemiec zbombardowal Warszawe .
Owszem siedza tu od lat na zapomogach , ale tylko  udaja ze jest wszystko cacy (dla niepoznaki )jednak
nienawidza  go stale   goraco
i mu pamiętają - wszysciutko wszysciutko !
16-12-2017, 20:52
Cytuj

Post: #91
(16-12-2017, 15:30)iberte napisał(a): Jaki polski cud gospodarczy?
Kazda czesc sprzedana na tych "gieldach",to nowa czesc wyprodukowana w DE.
To jest nakrecanie niemieckiej gospodarki.
Jakie bogactwa nagromadzil polski analfabeta po II w.s?
Iberte, bardzo interesujące podejście do ekonomii masz Tongue 
Skardziona Skoda napędza czeską gospodarkę.
Skradzione BMW X5 napędza amerykańską gospodarkę!
Czyli Polacy powinni kraść polskie produkty, by napędzać gospodarkę! Big Grin
Iberte chyba nie muszę Ci tłumaczyć, że każdy skradziony samochód współfinansujesz ze swojego ubezpieczenia, które rośnie, kiedy ubezpieczalnia wypłaca odszkodowania.


Polski analfabeta nie miał żadnych bogactw, był biedakiem, ale potomkowie tych biedaków piszą o dziełach sztuki zrabowanych przez Niemców z czworaków, o górach złota i srebra, oraz kamieniach szlachetnych i futrach.
Powtórzę się, ale czasem trzeba - Polska na II wś. zrobiła doskonały interes ekonomiczny.
Repatrianci ze wschodu zostali przewiezieni do raju, o jakim do dnia dzisiejszego by nie mogli pomarzyć.
17-12-2017, 21:22
Cytuj

Post: #92
Ferdydurke moja babcia i dziadek zostawili na wschodzie dom i kawal ziemi w ciagu 15 min musieli opuscic dom. Zgineli na Sybirze wraz z wieksza czescia rodziny. Nie byli analfabetami. Od strony ojca wywozka byla przymusowa ,umarla przy porodzie pierwsza zona mojego ojca...w wagonie bydlecym ,ktory jechal na zachod. Nie byli analfabetami i nie chcieli opuszczac tego co posiadali na wschodzie ,moze i niewiele ale bylo ich i pewne. Wschod nie byl taki czarujacy. Duzo miast bylo kompletnie zniszczone np Wroclaw gdzie trafila moja ciocia i z jej opowiadan wiem ,ze nie bylo lekko.
Piszac cos takiego: "Repatrianci ze wschodu zostali przewiezieni do raju, o jakim do dnia dzisiejszego by nie mogli pomarzyć. " najpierw pomysl,sprobuj poczuc sie w skorze ludzi przesiedlanych zazwyczaj na sile.

Moze napisz o jaki raj ci chodzi. Widziales go?

Nigdy nie slyszalam o czyms takim ,ze po 2 ws na zachodzie dla Polakow byl raj ,a moze to tez mit panujacy w jakichs kregach spoleczenstwa polskiego?

Pare lat po wojnie urodzilam sie na tych ziemiach i doroslam. Nigdy nie spotkalam sie z czyms takim ,ze mieszkam w raju.
"Kiedy patrzę w oczy zwierzęcia,nie widzę w nich zwierzęcia.Widzę istotę żywą.Widzę przyjaciela.Czuję duszę."   A.D.Williams
[-] 1 użytkownik lubi ten post:
  • Dąbrowski
17-12-2017, 21:37
Cytuj

Post: #93
Dzień dobry,
Moi dziadkowie również byli przesiedleni do Polski. Pisać i czytać potrafili, jednakże mowy o żadnym bogactwie na ziemiach wschodnich, mowy nie było. Jako repatrianci chwalili sobie Polski byt. Big Grin
17-12-2017, 21:53
Cytuj

Post: #94
Ferdydurke,
podstawy ekonomii wbijano mi do glowy w Polsce.
Fakt,przyznaje,ze niewiele z tego wyszlo.
Dziela dokonczyli ci,ktorzy wg Ciebie zostali okradzeni przez polskich analfabetow.
Mozesz,ale nie musisz mi wierzyc na slowo,ze ta wiedza zapewnia mi swieze bulki.

Pomijajc fakt,ze Skoda oraz BMW wyprodukowane w USA,to kapital niemiecki,to nie ma znaczenia gdzie zysk zostal osiagniety,lecz gdzie zrobiono bilans.
Kazdy samochod i kazda czesc ktora(skradziona) zostala sprzedana,to dodatkowo zysk producenta.
Ubezpieczalnia wyplaca odszkodowania i rynek zostaje uzupelniony.
To,ze skladki ubezpieczeniowe wzrosna,nie hamuje dodoatkowej produkcji.
Te koszty ponosza czlonkowie ubezpieczalni i tak naprawde nikogo z bonzow gospodarczych to nie interesuje.
Zwroc uwage na to ,ze nikt powaznie nie jest zainteresowany odzyskaniem skradzionych czesci lub samochodow,pomimo,ze trudne to nie jest.

To,ze okupant rabowal Polske jest faktem stwierdzonym.
Kradzieze,konfiskaty,rabunki nalezaly do codziennosci.
Kwestia sporna moze byc jedynie.... ile oraz co zrabowano?

Jaki to interes Polska zrobila i w jaki sposob sie wzbogacila w czasie II w.s.,nie rozumiem w dalszym ciagu.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow Big Grin
17-12-2017, 21:59
Cytuj

Post: #95
(17-12-2017, 21:22)ferdydurke napisał(a): Polski analfabeta nie miał żadnych bogactw, był biedakiem, ale potomkowie tych biedaków piszą o dziełach sztuki zrabowanych przez Niemców z czworaków, o górach złota i srebra, oraz kamieniach szlachetnych i futrach.
Powtórzę się, ale czasem trzeba - Polska na II wś. zrobiła doskonały interes ekonomiczny
Ferdydurke nową historie piszesz ? Co ty znowu za bajki opowiadasz?Big Grin

Właśnie leci na zywo w Polsce o skradzionym polskim obrazie,tyle lat po wojnie a wciąż odnajdujemy polskie skradzione obrazy:
"Polski obraz, skradziony w czasie wojny, trafił na londyńską aukcję dzieł sztuki. Wystawił go Niemiec za 80-120 tys. funtów,„Taniec wśród mieczów”, obraz Henryka Siemiradzkiego, zaliczony do polskich strat wojennych, został wystawiony na aukcji w Londynie przez prywatnego kolekcjonera z Niemiec. Obecnym właścicielem obrazu Siemiradzkiego jest niemiecki kolekcjoner, który odziedziczył go po swoich rodzicach. Dzieło wystawił na sprzedaż za 80-120 tys. funtów.

https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/366050-polski-obraz-skradziony-w-czasie-wojny-trafil-na-londynska-aukcje-dziel-sztuki-wystawil-go-niemiec-za-80-120-tys-funtow

Mialo byc o mitach dawnych lat o Polakach zlodziejach ,pijakach ...przepraszam Big Grin

i kto robil i robi dobre interesy ? Niemiec potrafi Smile
17-12-2017, 22:11
Cytuj

Post: #96
(17-12-2017, 21:37)Luce 2 napisał(a): Ferdydurke moja babcia i dziadek zostawili na wschodzie dom i kawal ziemi w ciagu 15 min musieli opuscic dom. Zgineli na Sybirze wraz z wieksza czescia rodziny. Nie byli analfabetami. Od strony ojca wywozka byla przymusowa ,umarla przy porodzie pierwsza zona mojego ojca...w wagonie bydlecym ,ktory jechal na zachod. Nie byli analfabetami i nie chcieli opuszczac tego co posiadali na wschodzie ,moze i niewiele ale bylo ich i pewne. Wschod nie byl taki czarujacy. Duzo miast bylo kompletnie zniszczone np Wroclaw gdzie trafila moja ciocia i z jej opowiadan wiem ,ze nie bylo lekko.
Piszac cos takiego: "Repatrianci ze wschodu zostali przewiezieni do raju, o jakim do dnia dzisiejszego by nie mogli pomarzyć. " najpierw pomysl,sprobuj poczuc sie w skorze ludzi przesiedlanych zazwyczaj na sile.

Moze napisz o jaki raj ci chodzi. Widziales go?

Nigdy nie slyszalam o czyms takim ,ze po 2 ws na zachodzie dla Polakow byl raj ,a moze to tez mit panujacy w jakichs kregach spoleczenstwa polskiego?


Pare lat po wojnie urodzilam sie na tych ziemiach i doroslam. Nigdy nie spotkalam sie z czyms takim ,ze mieszkam w raju.

Moi dziatkowie wręcz klepali biedę (znalezienie na polu zamrozone ziemniaki zima to juz był rarytas),jak przybyli do tego raju wspomnianego przez ferdydurke .Po latach dopiero zaczęli godnie zyc ,pod Lwowem zostawili nowy dom i ziemię ,a w opolskim dostali starą ruine .W tej chwili najmlodszy syn dziatkow zrobil raj na ziemi ,na miejscu starego domu po Niemcach wybudowal  nowy dom ,posadzil drzewka .Mieszka  teraz w prawdziwym  raju .ale dzieki swojej ciezkiej pracy.Szkoda ze babcia nie doczekala.Umarla na obcej ziemi i w domu po niemcach.
17-12-2017, 22:29
Cytuj

Post: #97
Jaka była ta II Rzeczpospolita? Czy była krajem bogatym, czy też
biednym?

Spośród 618,8 tys. budynków w polskich miastach w 1931 r. elektryczność była w 234,3 tys., wodociąg – w 90,2 tys., a kanalizacja – w 80 tys. Jedynie co 10. budynek (61,7 tys.) miał wszystkie instalacje. Ta sytuacja w zasadzie nie zmieniła się do wybuchu wojny.

Od wynalezienia druku przez Gutenberga media kształtowały społeczeństwa – książki i gazety, potem doszły radio, kino i tv. W końcu lat 30. w USA było 215 odbiorników radiowych na tysiąc mieszkańców, w Danii – 201, w Szwecji – 195, w Anglii – 187, w Niemczech – 154, we Francji – 112. W Polsce jedynie Warszawa zbliżała się do tych wyników – miała 104 radioodbiorniki na tysiąc abonentów. W województwie warszawskim było ich tylko 38, w białostockim – 19, w nowogródzkim – 11, w wołyńskim i stanisławowskim – 10 (jedno radio na sto osób), a w tarnopolskim – 9.

Skoro odbiornik radiowy był luksusem pod polskimi strzechami, to w jaki sposób wyrażało się bogactwo Polski?

W 1939 r. bez światła elektrycznego, zdani na lampy naftowe byli mieszkańcy 97% wsi w Polsce.
Moc wszystkich elektrowni w kraju wynosiła niecałe 1,7 tys. Megawatów, a produkcja energii elektrycznej w Polsce była ponad dwukrotnie mniejsza niż w Szwecji - , pięciokrotnie mniejsza niż we Francji, siedmiokrotnie mniejsza niż w Anglii i 14-krotnie mniejsza niż w Niemczech.
Czyli dzisiejsza elektrownia Rybnik (piąta co do wielkości wytwarzanej energii elektrownia w PL ) wystarczyłaby na pokrycie przedwojennego zapotrzebowania energii elektrycznej w Polsce, a nadwyżkę energii mogłaby jeszcze
eksportować.
W jaki to cudowny sposób Polacy przed II wś. wytwarzali wysokowykwalikowane produkty, przy świetle świecy i lampy naftowej?
Pod względem transportu drogowego Polska do wybuchu wojny pozostała państwem zacofanym. 1 stycznia 1939 r. w całym kraju było zarejestrowanych niespełna 42 tys. samochodów, wliczając w to ciężarówki, autobusy i taksówki. 
W 1938 r. na tysiąc mieszkańców przypadało w Polsce 10 samochodów, podczas gdy w Anglii i we Francji ponad 500, w Szwecji – 305, w Niemczech – 251, we Włoszech – 100, w Czechosłowacji – 69.

Mimo sukcesów – budowy Gdyni i Centralnego Okręgu Przemysłowego– II RP do końca swego istnienia nie zdołała osiągnąć poziomu rozwoju gospodarczego tych terenów z roku 1913.
Profesorowie Zbigniew Landau i Jerzy Tomaszewski wyliczyli, że w porównaniu z 1913 r. spadek produkcji przemysłowej na jednego mieszkańca w 1938 r. – roku najlepszej koniunktury – wynosił 18%.
To – jak podkreślali – świadczyło „o uwstecznieniu naszej gospodarki, o wzroście zacofania w porównaniu z innymi rajami”.
Jak więc państwo w którym królował analfabetyzm, lampa naftowa i świeca, zła służba zdrowia, zacofane rolnictwo,
oraz państwo które w najlepszym roku swej prosperity kiedy miało moc przerobową 82% z roku 1913 mogło dorobić się bogactw, które dzisiaj przez fanatycznych patriotów oceniane są na biliony dolarów?
Pozostaje mit o ziemiach „utraconych”.
Wyjaśnijmy sobie na początek status ziem polskich w których skład wchodził Slonsk, który był i nie był w Polsce – Slonsk posiadał autonomię, własny budżet, własny parlament i własne ministerstwo spraw zagranicznych,  a z Polską był związany opłatami na wojskowość, z których wywiązywał się rzetelnie.

Tutaj należy przypomnieć, że w 1939 roku Polacy stanowili w Polsce tylko 69% mieszkańców. Kiedy w spisie powszechnym w 1931 roku zadano pytanie o język ojczysty, to choć język polski jako ojczysty zadeklarowało jedynie niespełna 22 mln mieszkańców, jest to liczba zawyżona ze względu na naciski ze strony komisarzy spisowych
i dokonywane przez nich fałszerstwa – dotyczyły one głównie ludności białoruskiej i ukraińskiej.
Gdyby 31% polskich ziem oddano mniejszościom narodowym, to wtedy powierzchnia Polski liczyłaby 268907 km².
Warto zastanowić się na tym, że po 1945 roku do Polski przybyło 1,8 mln repatriantów zza Buga.
Te 1,8 miliona to zaledwie 14% ludności, która tamte tereny zamieszkiwała. Reszta wolała pozostać na swoim.
Dla oceny znaczenia gospodarczego ziem "straconych" na wschodzie i "odzyskanych" na zachodzie należy dokonać porównia nie tyle ich powierzchni, co ich wartości ekonomicznej. W tej sprawie warto zacytować można słowa Churchilla, wypowiedziane w czasie trwania konferencji w Teheranie w 1943 roku (Churchill, "Der Zweite Weitkrieg", tom V):
"Chcę zwrócić uwagę na to, że tereny niemieckie są dużo wartościowsze od bagnistej prerii (na wschodzie). One są uprzemysłowione i podniosły by polski dobrobyt." 
Z tym zgadza się też strona polska. Juliusz Kolpiński wycenił w "Przeglądzie Zachodnim" (1946) wartość niemieckich terenów wschodnich - polskich "ziem odzyskanych" - na podstawie osiągniętego na nich dochodu narodowego na 18
miliardów zł, a wartość polskich ziem wschodnich (na wschód od Buga) przy zachowaniu tych samych podstaw rachunku tylko na wartość 3,4 miliardów zł.
Czyli Polska za każdą „straconą” złotówkę otrzymała na koszt Niemiec 5,3 złotego.
Ja wchodzę w taki interes od zaraz i inwestuję z pół miliona złotych.
Pragnę zaznaczyć, że jest to tylko wartość dochodu narodowego, a nie wartość infrasktuktury, w którą trzeba było zainwestować, a tę otrzymaliśmy za friko.
Polska przed wojną miała 2 porty. Po wojnie w 1945 roku miała ich 9.
Polska przed wojną miała 4 kopalnie węgla kamiennego. Po wojnie w 1945 roku miała ich 81.
Polska przed wojną miała 2 kopalnie węgla brunatnego. Po wojnie w 1945 roku miała ich 9.
I tak tę listę można ciągnąć w nieskończoność. Elektrownie, huty, koksownie, zakłady mechaniczne. Drogi, trasy kolejowe, zmeliorowane tereny rolnicze, uregulowaną żeglowną Odrę i system kanałów, którymi można było węgiel transportować ze Slonska do Szczecina, Berlina, lub do Bydgoszczy.
Szkoły, szpitale, skanalizowane miasta i wsie.
" Cudowny" polski Sosnowiec dorobił się kanalizacji w komunie, a było to już przed wojną miasto przemysłowe.
Murowane wiejskie domy kryte dachówkami, gdzie w Polsce królowały drewniane domy kryte strzechą i przestańcie mi opowiadać, że było inaczej, bo takie domy stały pod bogatą Łodzią jeszcze w latach 80-tych.

Mój przyjaciel zrealizował papier na mienie prześiedleńcze po swoich rodzicach na początku lat 90-tych i otrzymał za złotówkę murowany dom w Lubuskim, plus 6 hektarów ziemi.
Czy Wy mieszkaliście w innym kraju niż ja, by tego nie zauważyć? Huh

ad Fiscus i Luce, cieszy mnie, że wasi przodkowie nie byli analfabetami, nie był nim też Roald Hoffmann urodzony w Złoczowie noblista, ale prawda jest taka, że 50% ludności tamtych terenów była analfabetami i wasi przodkowie tej statystyki nie poprawią!
Dlaczego nie potraficie spojrzeć prawdzie w oczy? Sad Przecież ja sobie tych statystyk nie wymyśliłem, tylko one takie były.
17-12-2017, 23:08
Cytuj

Post: #98
Ferdydurke nie złość się, ale moi dziadkowie w 1945r,byli przesiedleni z Grodna na ziemię zachodnia Polski (czytaj, byle Niemcy). Na pewno żyło im się lepiej na ziemiach odzyskanych. Świetnie sobie poradzili. Przy świecach nie siedzieli (dla pewności spytam sie Mamy). Big Grin
17-12-2017, 23:36
Cytuj

Post: #99
ad Dąbrowski, jeśli ludzie udowodnią, że obraz został zrabowany, to powróci do Polski, często gęsto sprzedawano obrazy, by przeżyć, a po latach mówi się o rabunku.
Rozśmieszył mnie tytuł na tym portalu - "Arcydzieło......................." za 80-120 tyś funtów.
Jak mam w takim razie nazwać obraz Gustava Klimta malującego w tych samych czasach co Siemaradzki, który został sprzedany w 2006 roku za 135 milionów dolarów? Czyli licząc dewaluację za cenę ponad 100-krotnie wyższą?
O Picassach, da Vincich, Modiglianich, czy van Gogh-ach nawet nie wspominam.
Słyszałaś kiedyś o Klimcie?
17-12-2017, 23:46
Cytuj

Post: #100
(17-12-2017, 23:36)fiscus napisał(a): Ferdydurke nie złość się, ale moi dziadkowie w 1945r,byli przesiedleni z Grodna na ziemię zachodnia Polski (czytaj, byle Niemcy). Na pewno żyło im się lepiej na ziemiach odzyskanych. Świetnie sobie poradzili. Przy świecach nie siedzieli (dla pewności spytam sie Mamy). Big Grin

Ad Fiscus - ja się nie złoszczę, bo matematyka to fajna dziedzina jest.
Skoro wiemy, że 70% Polaków przed II wś mieszkało na wsi i tylko 3% mieszkańców wsi miało elektryczność, to znaczy to że prawie 24 miliony Polaków nie wiedziała co to elektryczność jest. Twoi przodkowie, Luce przodkowie, no i Dąbrowskiej przodkowie byli w polskiej elicie. 

Trochę mi to przypomina dzisiejsze czasy - jak narazie spotkałem ( inkl. spotkania w necie ) tylko dwie osoby, które głosowały na PiS inkl. Joannę Tongue. Nikt na nich nie głosował, a oni rządzą większością absolutną  Huh
18-12-2017, 00:18
Cytuj



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości