to cos na awesolo

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=lvO0nM6qgj0[/youtube]

Anita napisał(a):Ten psiak Ci się udał Fabek


Mocno umuzykalniony....

Wystarczy obejrzeć i od razu dzień staje się fajniejszy

To Wy sie bawicie w najlepsze a ja odwalam czarna robote?!

Przepraszam Pana bardzo Mam nadzieje,ze się nie powtórzy :niegrzeczny:

Tak sie wypslo z klawiaturki

Milego

No tak jak ja mam juz wolne to żywej duszy nie ma na forum

Ja jak zwykle spozniona, ale dopiero wlaczylam kompa..

Pieknego dnia zycze Wam, mam robote ale bede zagladac !

Wpadlam na sekundke, bo czasu brak!

Pieknego dnia sloneczka moje.. jak sie uda zajrze wieczorkiem!

Pozdrawiam

Znalazlam cudenko [youtube]http://www.youtube.com/watch?v=QuNhTLVgV2Y&feature=player_embedded[/youtube]

Dzisiaj jest niedziela i ja zyczylabym sobie zebyscie tez tutaj zajrzeli!

Przyznam, ze jakies nieczyste sily wciagnely mnie na dni kilka na bagna* ... a, fuuujjj -
czas stracony, pozostal niesmak i odrzucilo mnie po raz kolejny na jakis czas;

Wielokrotnie pytalam sama siebie, pytam tez i Was - co przyciaga ludzi do tego co ich generalnie delikatnie möwic - brzydzi!.. odrzuca!

Przyzwyczajenie?
;.(
_________________________________________________________________________

A teraz jaka niedziela taka muzyczka


[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=Em0mJumrlUI[/youtube]

Doloze cos jeszcze..

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=TeLYhfowW2A[/youtube]

Dzisiaj postrasze Was :niegrzeczny: a co?!

lece sie umalowac....

z/w :niegrzeczny:

hehe...

...teraz nie usne...

Przyszedl ecik bedzie kabarecik!

ychna napisał(a):



lece sie umalowac....

z/w :niegrzeczny:

Jak zawsze

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=yR2h61bdoCo[/youtube]



Kiedy odchodzi nagle ktoś bliski
i cząstka ciebie umiera z nim...
I pustka wokół i nicość wszystkim,
struna rozpaczy gdzieś w głębi drży.
Serce przebija ci ostry sztylet,
rozpruwa oddech powietrza łyk,
wspominasz zmarłe, minione chwile,
w gardło się wdziera żałosny krzyk.

W morzu tęsknoty, pytasz - dlaczego?
Próżno próbujesz ożywić sny.
Szczęście to tylko coś ulotnego -
mrok zawsze zdławi słoneczne dni.
Choć czas lekarzem, jednak zabija
coś, co by mogło wciąż jeszcze trwać.
Jak wąż się wokół szyi owija,
dusi nadzieję, rozsiewa strach.

Płonie przyjaciel w piekielnym raju.
Ktoś twarzy szuka w rozbitym szkle.
Przenika serca chłód w ciepłym maju,
gasną uczucia i stygnie krew.
Więdną rośliny bez wody życia.
W krąg się panoszy pustynny piach.
Wieczność już tylko w płonących zniczach
i na cokolwiek pozbawia szans.

Gdy ktoś odchodzi, bliski, kochany,
bezradność tłumi, odbiera głos,
jakby ktoś solą zasypał rany,
jakby w przełyku utkwiła kość...
Lecz przecież wszystko już wkrótce minie,
łzy na policzkach wyschną i znów
ktoś całkiem nowy film puści w kinie...
Potem nas wezwie do siebie Bóg.

Jeden po drugim będą znikali
i odpływali w najdalszą dal
jak pyłki kurzu na wielkiej sali,
aż się wyczerpie każda ze skal.
Listopad wspomni grób przyjaciela -
zapłonie cmentarz tysiącem barw.
Śmierci rozkręci się karuzela
i doczesności ucichnie bal.

A potem...