Nie kracze iberte, ale wirtualny mam niepokój
Albo harmonia Dozent jest na lowach, albo.... Albo...
A szkoda, że nie dalam skusić się kiedyś tam...
Zostałyby chociaż plotki, a tak to nawet nie zostawił po sobie telefon głuchy
Jakby nie patrzeć ferdydurke chorował..

Ach Dziaczuk.....
Sa dusze ktore lubimy za to, ze do nas szepcza.
Sa tez takie dusze ktore lubimy za to, ze nie mowia nic...... a kobieta, to taki czlowiek ktory, zeby tesknic, to wcale nie musi miec za czym.
To teraz masz okazje lubic go za milczenie i byc jeszcze bardziej kobieca.

No wlasnie ..jak sie czlowiek nie skusi , to pozniej zaluje
Jezeli ktos nie ma za czym tesknic , to chyba pelnia szczescia .
Jestem kobieta i mam za czym tesknic . To bardzo niemile uczucie i gdybym nie miala powodow , to wolalabym jednak dac sobie z nim spokoj .
Owce chyba juz sa wydepilowane troche , jak nie to im wspolczuje .
Taka swinia nie musi sie depilowac i jak ma sie krotkie nogi to mozna by smialo na niej galopowac .
Mozemy sie lodami podzielic?
Paczek niech do jesieni poczeka .
Jesooo jak goraco .

Wy kobiety, odrzucacie to co kapie spokojnie i nie dreczy srodowiska.
Wy kobiety, musicie miec wodospad z nieskazona woda....
Pozniej tesknicie za dniem wczorajszym i gdy kalendarz sie skonczy, to tesknicie za kolejnym dniem.
Nie musi to byc dzien spieprzony rozancem..... ale niechby w koncu byl.
Nikt za Wami nie nadazy.

W czasach gdy Mesallina sie puszczala, srednia wzrostu faceta oscylowala ponizej 170 cm.
Swinie byly dorodne i mimo to, legiony dreptaly w sandalach.
Swin nam przybylo, mlodziez wyrosla i na swiniach dalej nikt nie galopuje.
To chyba nie wynika z fizycznych niedopasowan, lecz z tego, ze swinia jest swinia i do konia niepodobna.

Nie podziele sie lodem....
Oddam Ci calego...
Buziaki.

Jezeli kapie w nieodpowiednim czasie,  to nie pozostaje nic innego,  jak odrzucic i nawet nieskazitelny wodospad nie mialby szans . A tesknic i tak sobie mozna :p
Ogolnie to ja nie wiem , czy mam sie czuc angesprochen i to czesto .
Tylko z tym lodem to wszystko wiadomo
Usta nie wchodza to musza byc tez buziaki 

To tylko taki wywar z przywar....
Nie wiem jak sie masz czuc?
Najlepiej to czuc sie dobrze i na dodatek czesto

Czuje sie nawet bardzo dobrze .
Te mysli o wodospadzie i lodach znacznie sie do tego przyczyniaja .

No zobacz.... kilka slow na tym pogorzelisku i zjazd zmyslow.
Tyle w nas slow sie kreci i mysli na wygnaniu bladza.
Tylko desperacji brakuje.
Czas na wieczorne ouzo....
Spij dobrze.

Z desperacji chetnie zrezygnuje .
Mysli tak , ale nijak je w slowa ubrac .
Sprobuje ..snij kolorowo .

Wszystko mozna ubrac w slowa, a mysli bewstydnie rozebrac.
Wazne chyba, aby mysli nie wialy chaosem i slowa ich nie wyprzedzaly.
Taka forma codziennej synchronizacji.
Ja mam taki zsynchronizowany spisek z losem.
Nie pytam go ..... czy warto kupic jeszcze jeden szalik, a on mi daje to co ma.
Moglby pewnie dac wiecej, bo wiem, ze ma, ale wowczas musialbym sie rewanzowac, a ja nie mam nic.

Nie watpie , ze Ty potrafisz .
Ja , byc moze z lenistwa , czy braku potrzeby dalszego przekazu nawet sie nie wysilam , by te niektore rozbierac czy ubierac .
Chaos to taki gosc , ktory czuje sie u mnie jak we wlasnym domu .
Moze dlatego do najbardziej rozmownych nie naleze .
Fajny ten twoj spisek z losem . Ty chcesz szalik , a on Ci lodowke . Moze da sie wtedy jakos zamienic jednak na ten szalik.
Trudno jest od kogos rzadac / prosic , nie myslac automatycznie o rewanzu .
Nie chcesz byc komus dluzny?
Znam to ..wtedy mysle o odwrotnosci sytuacji .
Wiem , ze niczego w zamian nie oczekuje i takich jak ja jest wiecej .
Zreszta zycie / los daje czasami tak po tylku , ze nie ma miejsca na dume , samowystarczalnosc itp.
Kazdy cos ma ...jak nie dzis to pojutrze .

Kazdy potrafi.
Rozejrzyj sie.... wszedzie mysli przebrane w slowa, jak na balu i niektore maja pioropusze takie duze.
W sumie to od pierwszego slowa jestesmy na balu i niewazne jest czy bylo to „ mama“ czy „ beee“.

Ide na skalke zanim stonka z kontynentu sie zwali.
Milego

No prosze , Ty juz jak tubylec
A recznika na skalce nie zostawiasz?

Takie przebrane , to dla mnie meka . To cale rozgryzanie co autor mial na mysli , juz mi w podstawowce niezbyt szlo .
To prawda , niewiele slow plynie z serca ..te wszystkie filtry po drodze ..
Bardzo trafnie mozna okreslic to po niemiecku " Menschen reden viel, aber sagen nichts ".

Moje pierwsze slowa przytoczyles przez te czterdziesci + lat repertuar mi sie tylko zwiekszyl .

Zazdroszcze Ci tej skalki .
Milego..

Przychodzi taki moment w zyciu czlowieka, w ktorym on szuka miejsca do rozmow ze soba.
Na skalce nikt mi nie przeszkadza, bo sie tu nie wdrapie.
Starosc nie jest dla gowniarzy!

Z tym co autor chcial powiedziec juz nie zawracam sobie glowy.
Wiekszosc autorow sama nie wie.
Slowa leca jak owcza kupa i sens odkryjesz przez przypadek.
Ci ktorzy maja cos do powiedzenia, tak kombinuja, ze dla mnie logarytmy sa bardziej podniecajace.
Najchetniej slucham wiadomosci.... tam cenzura juz wszystko dla mnie przygotowala.

Dzisiaj wyprawa po napoje.
Ze skalki nici.
Ide wyciagac cysterne..
Milego...

(22-07-2020, 19:08)iberte napisał(a): Nie kracz Dziaczuk...
Napewno jest caly i zdrowy.
Jezeli tu kiedys wpadnie, to niech wie, ze ja tez oddycham.

Basienko,
wszedzie.... w przeciagu, pociagu, na dragu, w piwnicy i pszenicy, tylko prosze nie ...... w Chorwacji.

Unka,
................ buzka!

Hej Iberte, nie wiem co mnie tu przywiało - alkohol, czy zwierzęcy instynkt?!
Cieszę się,że pomimo straszliwych upałów oddychasz .

Apropos Basienki - czy Joanna została Basią?
Nie było mnie świadomie prawie 4 miesięcy, na MP nie wchodziłem jak i tu - przegapiłem cosik?

(31-07-2020, 07:47)dziaczuk napisał(a): Nie kracze iberte, ale wirtualny mam niepokój
Albo harmonia Dozent jest na lowach, albo.... Albo...
A szkoda, że nie dalam skusić się kiedyś tam...
Zostałyby chociaż plotki, a tak to nawet nie zostawił po sobie telefon głuchy
Jakby nie patrzeć ferdydurke chorował..

Dziaczuk, dlaczego mają pozostać plotki, skoro mogą pozostać realne, namacalne odczucia?!
Chorować będę do końca mego bytu. Szans na cudowne ozdrowienie nie ma!
Znasz dowcip " Kiedy budzisz się po 60-tce i nic cię nie boli! To znaczy, że jesteś trupem!"

---

Wlsciwie smutno mi .. cos mi sie wydaje ze pieniactwo
naszego zacnego i super inteligentnego Ferdydurke wpedzilo do grobu ,
bo nie pojawia sie widze juz ani tu , ani u nas na MP .

https://www.youtube.com/watch?v=V5EK9LP3Kxo

Fanko prolo TV radzę to video przesłuchać 100 razy i zastanowić się nad nim!
Nie wiem czy to ogarniesz, ale nadzieja umiera ostatnia.
C.d.n.

---

Fanko prolo TV nie dzieciennieje, tylko staje się dorosłym. Nie mam ochoty na przepychanie się z prymitywami twojego albo baletnicy pokroju. Obie jesteście tępe jak blondynki z najlepszych dowpciów. Nie mam ochoty na lenniwą moderacje z MP.
Nie będą mi niedouczone gównianrze narzucać to, co mogę pisać, a co nie! Gdyby moderatorzy MP byli tak genialni za jakich się uważają, to nie pracowali by za 400 Euro miesięcznie, tylko mieli by posady z minimum podwójnym wynagrodzeniem.

---

[quote="Leon 66" pid="61212" dateline="1589280160"][quote="Leon 66" pid="61212" dateline="1589280160"]

Gdybys mial zamiar wrocic nie napisze zadnego przykrego slowa ,
jezeli bedziesz traktowal ludzi jak ludzi a nie jak szmaty
jezeli bedziesz zachowywal sie tak jak zachowujesz sie do Niemcow , wspolpracownikow
twoich säsiadow do znajomych w realu .







Jakim tępakiem trzeba być, by spłodzić takie " geniale " myśli?
Mam Łukaszenkę, Orbana, Goebelsa, Hitlera i Stalina traktować na równi z Einsteinem, Marie-Curie, Willy Brandt?
Fanko prolo TV zrozum to, że ludzie nie są sobie równi.Równi jesteśmy przed sądem i w prawach obywatelskich.

Reszta jest różna - piekarz upiecze chleb, chirurg zoperuje piekarza, mechatronik naprawi samochód chirurga,
prostytutka zaspokoji potrzeby mechatronika! Jak widzisz każdy jest potrzebny, ale chirurg może żyć bez autka, a mechatronik bez seksu. Chirurg potrzebuje chleb by mieć siły do zoperowania piekarza. Przykładów mógłbym mnożyć.
Baletnica podbiega pod 75 lat i nie jest to obraza, tylko fakt! Pisząc o faktach nie jestem chamem, tylko piszę prawdę.

(13-08-2020, 09:57)iberte napisał(a): Przychodzi taki moment w zyciu czlowieka, w ktorym on szuka miejsca do rozmow ze soba.
Na skalce nikt mi nie przeszkadza, bo sie tu nie wdrapie.
Starosc nie jest dla gowniarzy!

Z tym co autor chcial powiedziec juz nie zawracam sobie glowy.
Wiekszosc autorow sama nie wie.
Slowa leca jak owcza kupa i sens odkryjesz przez przypadek.
Ci ktorzy maja cos do powiedzenia, tak kombinuja, ze dla mnie logarytmy sa bardziej podniecajace.
Najchetniej slucham wiadomosci.... tam cenzura juz wszystko dla mnie przygotowala.

Dzisiaj wyprawa po napoje.
Ze skalki nici.
Ide wyciagac cysterne..
Milego...

Myslalam , ze Ci te stonki przeszkadzaja .
Pewnie sie probuja wdrapac i zaklocaja Ci te rozmowy .
No tak , a Ty jak na ta skalke sie dostajesz , skoro inni nie moga?
Na starosc musimy jeszcze poczekac .mysle , ze jakies 20 lat .
Bedziemy wtedy pisac , jezeli w ogole bedziemy pisac , o swoich chorobach , tabletkach i czy zdarzylismy do toalety .
Teraz nawet o jedzeniu nie piszemy jeszcze , to to podobno w pewnym wieku zastepuje seks .
Takze nie marudz Wacpan , tylko grzesz , zanim ogorkowa stanie sie gra wstepna , a deser papierosem po.

---

Witaj Ferdydurke .
Musialam dwa razy oczy przetrzec , bo nie wierzylam , ze dobrze widze .
Ciesze sie , ze jednak wszystko u Ciebie dobrze i to " pieniactwo " nie wpedzilo Cie do grobu

Unka,
jezeli opisze w szczegolach w jaki sposob dostaje sie na skalke, to bedziesz bardziej dumna ze mnie niz ja sam.
Tajemnica polega na tym, ze aby sie tam wdrapac, to musi byc warto.
A warto jedynie wtedy, gdy mnie tam nie ma.
Ja nie jadam sniadan, wiec w czasie gdy stonka sie obzera, ja juz tam siedze.
Schodze okolo 12, bo moja wrazliwa skora dluzej nie wytrzyma i wtedy zaczyna sie prawdziwa walka o ogien.
Mam radoche, gdy moge podziwac jak stonka gna za kawalkiem obcego kamienia....

Te kryteria starosci sa bardzo subiektyne i seks bedzie pewne postrzegany jako relikt czasu..
O ile kiedys uwazalem, ze dzien bez seksu byl dniem zmarnowanym, to dzis marzy mi sie, aby zmarnowac caly tydzien za jednym zamachem.

Milego

---

Witaj banito,
4 miesiace bez przepychanek, to niemal pol zycia...

Joanna, to w dalszym ciagu dziewczyna o slicznym wlosach na bialym rowerku...
Basienka rowniez metryki nie zmienila.

Pewien wstretny rajfur probowal zwiazac mnie z Basienka wezlem gordyjskim, wiec napisalem jedynie dziewczynie, gdzie nie ma planowac nam wspolnych urlopow.

Ciesze sie, ze caly jestes.....