(10-06-2017, 23:40)ferdydurke napisał(a): Jeszcze raz.
Iberte powiedzenie : " Nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera " funkcjonowało w czasach powojennych.
Oficera tak, ale nie generała! Przeżyłem pułkowników, którzy byli niedorozwinęci, ale nie generałów.
By zostać generałem, trzeba było mieć coś w głowie i Jaruzel najwyraźniej  to miał.
Zwróć uwagę, że generał Wojtek dorobił się ciemnych okularów na Syberii, gdzie został zesłany na przymusowe roboty jako drwal, przez Ruskich, których ponoć tak kochał. Nie został tam zesłany przez Niemców, czy Japsów, to ruskie komunisty tam go wysłały.
Ile polskich "rewolucjonistów" może się pochwalić zesłaniem na Sybir?
Jarusia nawet nie internowali w 1981 roku i cały stan wojenny spędził pod mamusiną kołderką, ale jak pisuar jeszcze trochę porządzi, to dowiemy się, że mama Jarusia mieszkała w amerykańskiej ambasadzie, a nie w komunistycznej willi na Zoliborzu, a Jaruś ukrył się u mamy tak jak Julian Assange ukrywa się w ekwadorskiej ambasadzie w Londynie.

Skoro nie podałeś swojego wieku, to wnioskuję, że w 1981 roku byłeś szczylem, który świadomie tego okresu nie przeżył!

A o osiagnieciach tow.generala w dalszym ciagu ani slowa.

Rodzina Jaruzelskich zostala deportowana z Litwy na Syberie,jedynie dlatego,ze ojciec Wojciecha,zwrocil sie do sowietow o przyznanie im obywatelstwa radzieckiego.Mial dosc polskosci.
Wojciech mogl w pozniejszym okresie z Syberii wrocic,ale odmowil.
Przy wyrebie drzewa,jezeli pracowal,to bardzo krotko.Byl pisarzem w magazynie Kolchozu.
Byl tak chudej postury,ze przy wyrebie drzewa,nie mialby zadnych szans na przezycie.
Z tego samego wzgledu,nie przeszedl rowniez szlaku bojowego,jako dowodca plutonu karabinow maszynowych.
Kurs ten (nie WSO)ukonczyl w Riazaniu.Taki karabin maszynowy(maxim)wazyl okolo 40 kg i Wojciech nie byl w stanie sobie z nim poradzic.Wbrew jego wlasnym zapewnieniom,nie byl rowniez prymusem na tym kursie.
Nie byl rowniez bohaterskim dowodca zwiadu konnego.Do tej jednstki trafil jedynie,bo umial jezdzic konno.
Na akcje zwiadowcze nie wysylono go wiecej,po tym gdy przez jego nieudolnosc zginela polowa oddzialu.
Nigdy nie byl w Berlinie.Medal za Wyzwolenie Berlina przypial sobie sam.
Byl oficerem kontrwywiadu i agentem informacji wojskowej.
Nie posiadal zadnych zdolnosci operacyjnych.
Gdy byl dowodca Okregu w Szczecinie,zostal posmiewiskiem zolnierzy.Jedyne co potrafil to sprawdzac umundurowanie.
Wizytacje jego jednostek ,zawsze jednak oceniane byly bardzo wysoko.
Powod:
W sztabie generalnym mial przyjaciela ktory informowal go o terminach.
Tego przyjaciela( w stopniu plk.)juz jako minister MON zdegradowal i wyrzucil z LWP pod koniec lat 60,z powodu zydowskiego pochodzenia.
Jaruzelski posiadal jedynie "mala mature".Wyksztalcenie wojskowe uzupelnil w Moskwie oraz w Polsce,na uczelni ktora sam zalozyl(juz jako general.
Generalem zostal w wieku bodajze 33 lat.
To byl niesamowity wyjatek w tamtejszych czasach.Rowniez niesamowitym wyjatkiem bylo,ze jego przelozeni zezwolili mu na slub z corka podoficera Werhmachtu.
Taki wyjatki w owczesnych czasach robiono jedynie dla "wybitnie" zasluzonych.
Kiszczak posiadal wyksztalcenie podstawowe,a o Siwickim i Sawczuku pisac mi sie juz nie chce.

Drogi Ferdyrurke,
nie widze powodu abys lekcewazyl swojego czytelnika.Proponuje  Ci uzupelnic podstawowa wiedze w temacie i wowczas mozemy dyskutowac dalej.
Kim ja bylem w stanie wojennym, nigdy sie nie dowiesz.
Natomiast wnioskujac z tresci wypowiedzi,przypuszczam,ze ty byles jedynie jednym z tych,co by bardzo chcieli....

Do nastepnego..

Drogi Iberte, zapomniałeś dopisać, że generał wywodził się z katolickiej polskiej szlachty.
Te wyjątki o których wspomiałeś dotyczyły też innych jak choćby rodziny Kaczyńskich, która ponoć walczyła w powstaniu warszawskim po stronie AK, a w nagrodę za dobre zachowanie Rajmund Kaczyński otrzymał katedrę na WUML-u , willę na Zoliborzu i karierę filmową dla synów w czasach, gdy Akowcy musieli wysiadywać godzinami na nodze od esbeckiego taboretu. Czujesz ten dysonans, który starasz się nam przekazać? Czy też nadal będziesz wierzył w styropianowe bajki i baśnie?

---

Drogi Iberte, zapomniałeś dopisać, że generał wywodził się z katolickiej polskiej szlachty.
Te wyjątki o których wspomiałeś dotyczyły też innych jak choćby rodziny Kaczyńskich, która ponoć walczyła w powstaniu warszawskim po stronie AK, a w nagrodę za dobre zachowanie Rajmund Kaczyński otrzymał katedrę na WUML-u , willę na Zoliborzu i karierę filmową dla synów w czasach, gdy Akowcy musieli wysiadywać godzinami na nodze od esbeckiego taboretu. Czujesz ten dysonans, który starasz się nam przekazać? Czy nadal będziesz wierzył w styropianowe bajki i baśnie?

---

Drogi Iberte, zapomniałeś dopisać, że generał wywodził się z katolickiej polskiej szlachty.
Te wyjątki o których wspomiałeś dotyczyły też innych jak choćby rodziny Kaczyńskich, która ponoć walczyła w powstaniu warszawskim po stronie AK, a w nagrodę za dobre zachowanie Rajmund Kaczyński otrzymał katedrę na WUML-u , willę na Zoliborzu i karierę filmową dla synów w czasach, gdy Akowcy musieli wysiadywać godzinami na nodze od esbeckiego taboretu. Czujesz ten dysonans, który starasz się nam przekazać? Czy nadal będziesz wierzył w styropianowe bajki i baśnie?

---

Sorry, ale nie mam sił o tej porze, by walczyć z edytorem poprawiania błędów ;=))

Teraz takie "nibyniekomuchy " takie rzeczy wyprawiają
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1708376,1,wladyslaw-frasyniuk-wyniesiony-przez-policje-z-demonstracji-na-krakowskim-przedmiesciu.read

Ferdydurke,
to, ze tow. general pochodzi z rodziny szlacheckiej nie jest jego osiagnieciem.
Jest zasluga jego ojca Wladyslawa.
Natomiast to , ze akowcy wysiadywali na taboretach, nalezy do osiagniec, wowczas mjr. Jaruzelskiego
Te fragmenty z zyciorysu czlowieka, ktory " uchronil Polske" znajdziesz w archiwach IPN oraz opracowaniach historyka wojskowosci dr. plk. Kowalskiego.
O prof. Cenckiewiczu nie wspominam celowo, bo zaraz wyjedziesz z Rydzykiem.
Basnie Kornela Makuszynskiego, o tych ktorzy chcieli ukrasc ksiezyc, przestalem czytac w dziecinstwie.

To by bylo na tyle.
Mysle,ze skoro juz zaczynasz osobiste wycieczki, to chyba nie masz ochoty uzpelniac wiedzy, a zatem dalsza rozmowa, sensu nie ma zadnego

Iberte, naprawdę nie wiem, gdzie Ty doczytałeś się w moich tekstach osobistej wycieczki.
Oczywiście, to że Jaruzel urodził się w katolickiej rodzinie jest zasługą jego rodziców, ale zwróć uwagę na to że do 18 roku życia on się w tej rodzinie wychowywał, a nie latał z komunistycznymi ulotkami. Przypomnij sobie jak spotkał się z Wojtyłą w 1983 roku.
Jeśli ty wierzysz w to co wygrzebie i zinterpretuje pisowski IPN, to ja Ci nie jestem w stanie pomóć.
Czy Ty naprawdę wierzysz w to, że tylko teczka Jarusia została sfałszowana, a wszystkie inne są prawdziwe?
Bo ja takie odnoszę wrażenie.

Ferdydurke,
nie wiem skad narodzilo sie w Tobie przekonanie, ze masz mi pomoc?
Byc moze ucieklo to Twojej uwadze, ale to ja z uporem maniaka i godnym lepszej sprawy, staram sie pomoc Tobie.

IPN wczoraj byl PO-wski, dzisiaj jest PiS- owski , a jutro byc moze go wogole nie bedzie.
Ale dopoki jest, posiada dokumenty mowiace o naszej polskiej prawdzie.
Ponadto ,Wojskowy Instytut Historyczny jak i prywatne archiwa Kiszczaka, Siwickiego, Sawczuka etc napewno PiS- owskie nie sa.
Fakt, Wojciech do 18 roku zyciu zapowiadal sie na dobrego humaniste.
Jednak umarl jako komunista z krwi i kosci.
Juz w 1946 roku,gdy jego matka i siostra wrocily z Syberii ,nie mogly poznac swojego Wojtka.
Ich pozniejszy kontakt rodzinny, nie bazowal juz na wzorcach katolickich

Jego spotkanie z polskim Papiezem musialo sie odbyc.
Polska byla caly czas w stanie wyjatkow i pierwszy Polak w Watykanie.
Nadzieje narodu i napiecie czulo sie na kazdym rogu ulicy.
Gdyby do tego spotkania nie doszlo, cisnienie spoleczne, wysadziloby Wojciecha w kosmos.
Kolejne wyprowadzenie LWP z koszar nie wchodzilo wowczas wogole w rachube
O tym wiedzialy nawet betonowe , komunistyczne lby.

Do tej pory uzywasz jedynie antypisowskich, pikietowych hasel.
Dla mnie pachnie to troche propagandowa tandeta.
Byloby mile widziane, gdybys sprobowal zaprezentowac cos bardziej wartosciowego.

Milego...

Serce mi rosnie jak czytam o wzajemnej "samopomocy-chłopskiej"

Dobra , nie rzucajcie niczym . Juz uciekam

Iberte, ty natomiast nadal jesteś zachwycony pisuarową "demokracją".
Tak! Jestem przeciw PiS, bo to co robią, przypomina mi czasy PRL-u, którymi Ty się ponoć, tak brzydzisz.
Sorry, ale jest to dla mnie tak wielki dysonans logiczny, że nie jestem go wstanie połknąć.

W ktorym miejscu wyczytales moj zachwyt nad PiS-em?
PiS popelnia bledy, jak kazdy inny.
Czytam chetnie krytyke PiS- u.
Pod warunkiem, ze jest rzeczowa

Iberte, sorry ale ja w twoich tekstach czuję akceptację dla pisuaru i wszystkiego co robią.
Irrytuje Cię natomiast wszelka krytyka w ich stronę.
Ja uważam, że moja krytyka pisuaru jest rzeczowa i trudno jej zarzucić jakąś słabość.
Czy uważasz, że pani mgr. Przyłębska powinna zostać szefową Trybunału Konstytucyjnego?
Pani, którą koledzy po fachu ocenili jako nienadającą się do sprawowania funkcji sędziego.
Czy jej małżonek nadaje się na ambasadora, to nie wiem! Ale co to za wspaniała kumulacja talentów w jednej rodzinie!
Czy magister prawa - minister Zero, który swój egzamin prawniczy zdał na ocenę dostateczną ma wiedzę by pouczać profesorów?
Czy ten magister powinnien otrzymać władzę absolutną, którą obecnie posiada?
Czy 17,1% uprawnionych do głosowania, to jest absolutna większość?
Tak mógłbym cytować w nieskończoność, ale po co?
Ty i tak lekceważąco skomentujesz, jak mój przykład o mojej byłej szefowej, więc gdybym wspomniał fachowców ze stadnnin, których obsadziła tam komuna, a pisuar po 30 latach wymienił na swoich "fachowców", to też byś bił brawo dla dobrej zmiany. :=((

Ferdydurke,
no widzisz.... geht doch!

Uwazam, ze jezeli w stadninie koni zdychaja konie, to jest to wina stajennego a nie dyrektora.
Ordynacja wyborcza jest jaka jest.
Czy sie z nia zgadzamy, znaczenia nie ma zadnego.
Uwazam rowniez, ze prawnik ktory uniewinnia nieskazanych, drwi z prawa i nie powinien zdobic Instytucji Prezydenta Rzeczpospolitej.
Wszystkie inne szare eminencje, o ktorych wspomniales.... no coz wszystko powiedziales.
Nie musze dublowac.
Nie uwazam PiS za udana " nowa zmiane"
Za duzo polowan na czarownicee,a za malo pracy od podstaw.
Ale tak narod wybral....

Iberte, i to jest twój pierwszy normalny post nt. pisuaru.
Nie wiem czy to winna stajennego, czy też raczej dyrektora, który chcąc wykazać się oszczędnościami w przeciwieństwie do swych poprzedników zamówił inną tańszą paszę, po której konie się przekręciły. Jak przełożony nakazuje naprawę zegarka półkilogramowym młotkiem, to polecenie się wypełnia, bo nie wykonanie wskazuje na brak subordynacji i może spowodować zwolnienie z pracy.

Staralem sie jak moglem....

Dobranoc