Ja trzymam sie zarzadzen i nawet wiecej....
Nie odbieram telefonow i jeszcze sie zastanawiam czy drzwi nie okleic tasma
Nie pekajcie i niech ten Nowy Rok nie bedzie tak byle jaki, jak poprzedni...
Tak zmarnowanego roku, nie bylo jeszcze od czasu gdy zaczeto mierzyc temperature.
Zycze Wam, aby zycie wrocilo i sie znowu dzialo
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
My siedzimy w czwórkę przy stole i...pijemy.
Od jedzenia stół się ugina ale jakoś apetytu brak
W Ostrudzie impreza na maxa, sylwester z dwójką...narodową.
Ludzie przywiezieni busami z Warszawy, dostaną 200zł od osoby za udział w tym...syfie
A reszta Polski ma zakaz wychodzenia z domu....
Mieliśmy grać w brydża, ale czaszki nam parują więc skończyło się na Rummikub.
Witam w nowym roku! Życzę Wam i sobie dosiego, bezpandemicznego nowego roku.
Jedno było dobre w tym 2020 - nasza planeta odetchnęłą troszkę. Mniej lotów, mniej fajerweków, mniej komunkacji.
Szkoda tylko, że do tego odechu zostaliśmy siłą zmuszeni, a nie zrobilśmy tego z własnej nieprzymuszonej woli.
(01-01-2021, 01:23)Fellah napisał(a): No widzisz kretynko? Znasz wszystkie plotki o ludziach wozonych w busach za 200 zl, a nie wiesz, ze Ostroda przec "O" zamkniete sie pisze. He, he...
No i jakim trzeba byc kurwa hamem, zeby w XXI wieku stol od jedzenia sie uginal?!
Skad sie tacy ludzie biora?!
Nie zostaje takim nic innego jak pic, pic, czachy juz paruja, ale pic... Ot polski, jebany sylwester!
"Ostruda" czy "Ostroda"?
Fonetycznie brzmi podobnie i pytajac sie na skrzyzowaniu o droge.....kazdy trafi.
Problematyczne moze sie okazac.ze wzgledu na pisownie, wbicie tego w Navi.
Podobnie jest z "hamem".
Mozna powiedziec, ze twoj potok slow jest ksiazkowym przykladem "hamstwa", ale w pisowni juz wiekszego znaczenia to nie ma, poniewaz "chama" nie dotyczy.
Okreslenie "cham" pochodzi od imienia i w odroznieniu od "chuj" nie nalezy "h" lub "ch" uzywac zgodnie z kaprysem.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
(01-01-2021, 02:56)ferdydurke napisał(a): Witam w nowym roku! Życzę Wam i sobie dosiego, bezpandemicznego nowego roku.
Jedno było dobre w tym 2020 - nasza planeta odetchnęłą troszkę. Mniej lotów, mniej fajerweków, mniej komunkacji.
Szkoda tylko, że do tego odechu zostaliśmy siłą zmuszeni, a nie zrobilśmy tego z własnej nieprzymuszonej woli.
To prawda.
W Wenecji kanaly oczyscily sie do tego stopnia, ze widac plywajace ryby.
Turystow natomiast nie widac nigdzie.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
plemnik w oku?
he, he, nie przypuszczałam @iberte ze słuchasz takich..."hiciorów"
dopiero dzisiaj kliknęłam w ten link i...
gdybym nie wiedziała że to Ty go tutaj przytargdłeś, to bym podejrzewala tę nie-hamkę, specjalistkę od polskiej ortografii
[...] Item aryjskie rzeczoznawce,
Wypierdy germańskiego ducha
(Gdy swoją krew i waszą sprawdzę,
Werzcie mi, jedna będzie jucha),
Podskakiwacze pod kulturę,
Czciciele radia i fizyki,
Uczone małpy, ścisłowiedy,
Co oglądacie świat przez lupę
I wszystko wiecie: co, jak, kiedy,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
[...] I ty za młodu nie dorżnięta
Megiero, co masz taki tupet,
Że szczujesz na mnie swe szczenięta;
Całujcie mnie wszyscy w dupę."
Traffka,
zbulwersowal Cie plemnik w oku, czy hicior?
Fellahowa w koncu siegnela do przyzwoitej literatury.
Tyle lat przebierania, a osiol kopniety w dupe wyda z siebie wiecej tresci, niz ona przez cala dekade.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
Witam wstałem dzisiaj z łóżka i zanim zrobiłem sobie kawkę już kichałem, zaczeło mi się lać z nosa.
Teraz siedzę z cebulą w skarpetkach i jutro zdam wam relacje z kuracji.
(01-01-2021, 19:39)ferdydurke napisał(a): Witam wstałem dzisiaj z łóżka i zanim zrobiłem sobie kawkę już kichałem, zaczeło mi się lać z nosa.
Teraz siedzę z cebulą w skarpetkach i jutro zdam wam relacje z kuracji.
Nie siedz tak, jak zamowiony i nie odebrany.
Wrzuc worek cebuli do lozka i pod koldrre.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
(31-12-2020, 23:19)Traffka napisał(a): W Ostrudzie impreza na maxa, sylwester z dwójką...narodową.
Ludzie przywiezieni busami z Warszawy, dostaną 200zł od osoby za udział w tym...syfie
A reszta Polski ma zakaz wychodzenia z domu....
Czyli spontaniczna impreza pod hasłem "Nie masz jeszcze corony? Przejedz się autobusem na imprezę i skasuj 200 zł!"
(01-01-2021, 19:42)iberte napisał(a): Nie siedz tak, jak zamowiony i nie odebrany.
Wrzuc worek cebuli do lozka i pod koldrre.
Ferdydurke, tej cebuli nie trzeba "zmieniac", to nie...pampers
Ja pisałam o swojej autorskiej kuracji katarowej:
● przez cały dzień dużo picia (woda z cytryną i imbirem)
● wieczorem bardzo, bardzo ciepły prysznic
● ciepła piżamka, cebula w skarpetki i alulu
● rano ----> ZDROWY człowiek bez kataru
Jutro jadę do Eifel lepić bałwana. Ciekawe czy uda się ulepić większego od Fellah
(01-01-2021, 23:42)ferdydurke napisał(a): Traffka, cebula już zmieniona. Imbir mam tylko w proszku, a w Eifel za mało śniegu będziesz miała do dyspozycji.
Też się obawiam, że może być za mało śniegu. Koleżanka z mężem byli dzisiaj w Nürburgring i ulepili 2 bałwany, ale one nawet nie dorastają do pięt tej nie-hamce.
Dobry wieczór w nowym roku.
Słyszałam już kiedyś o tej cebuli w skarpetkach, ale nigdy nie stosowałam. Fajnie Ferdydurke, że jesteś już zdrowy. Medycyna narodowa jest może wolniejsza ,ale skuteczna. A stawiano wam kiedyś bańki i gorczyszniki? Ohhh...do dziś pamiętam, nigdy w dzieciństwie nie podawano mi leków z apteki... tą cebulę też kiedyś muszę spróbować.
Traffka, to nie jest tak, że na stałe przeniosłam się do pl. Mam na tyle komfort, że mój chutor leży nie całych 20km. od centrum Goerlitz. Będę mieszkać w domku a pracować w de. W pl, też mam ubezpieczenie prywatne, więc mogę korzystać z pomocy medycznej po obu stronach Nysy. Jest wielu polaków mieszkających i pracujących na pograniczu. Tut mam wszędzie blisko..Praga, Drezden, troszkę dalej Berlin i z 300km. do Wiednia. No ale teraz to musimy wszyscy siedzieć w domku.
Co do ekologii, słusznie Ferdydurkę zaznaczył, tylko nie zabraniaj nam latać...taki zwykły śmiertelnik podróżuję raz czy dwa razy do roku...to chyba żadna katastrofa???
Ale i tak musimy od siebie zacząć. Wczoraj byłam na spacerze nad rzeką , droga prowadziła pustkowiem do lasku. Spotkałam młodą dziewczynę, ona była zbulwersowana, ja zresztą też. Ktoś podostawał paczki na święta. Kartony , styropiany i inne śmieci wywieźli do zagajnika...i pech chciał, że adres został na kartonie. Ta dziewczyna zrobiła zdjęcia, wystawiła na facebook-u i miała na policję zgłosić. Dziś pisała , że śmieci już nie ma. To jest pocieszające, że nie wszystkim jest obojętna ekologia i zaśmiecanie środowiska.
Tą nutą zaokrąglam się... może ktoś znajdzie czas i zaglądnie tut, raz jeszcze pozdrawiam..