Jesteś nowy na naszym forum?

Zapoznaj się z innymi i dowiedz gdzie i jak możesz zamieścić ogłoszenia.

Czytaj więcej

Nowy serwis z ogłoszeniami

Zapraszamy na nasz nowy serwis z ogłoszeniami. Znajdziecie tam sporo interesujących ogłoszeń. Czytaj więcej

Potrzebujesz pomocy?

Jeśli masz jakiś problem i potrzebujesz pomocy napisz a na pewno pomożemy.

Czytaj więcej

Nabór na Moderatora i Redaktora

Poszukujemy Moderatorów i Redaktorów na nasze forum. Chciałbyś dołączyć?

Czytaj więcej
Ocena wątku:
  • 7 głosów - średnia: 2.86
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy lepiej być ładnym i mądrym czy brzydkim i głupim?
Post: #3281
@iberte: "Moje obawy, to niezbadane dzialania uboczne"

Dokładnie o to mi chodzi.
Ja w ogóle jestem...anty-lekowa. I nawet jak już te działania uboczne są dosyć rozpoznane, przebadane i przetestowane, to zawsze szukam sposobu, zeby się "wywinąć" od brania czegokolwiek.
11-11-2020, 20:16
Cytuj

Post: #3282
Traffka, anty-lekowym można być jak jest się zdrowym. Zostaliśmy zaszczepieni na guźlicę, ospę i wiele różnych chorób.
W 2012 roku odnowiłem wszystkie moje szczepienia i nie miałem żadnych skutków ubocznych.
Za dwa lata zrobię to poraz kolejny.
W latach 60-tych kiedy przychodziliśmy na świat wartość życia oczekiwanego wynosiła ca. 60 lat.
Po tych 60 latach wartość życia oczekiwanego wzrosła do grubo po 80-tce.
Ten "zysk" ponad 20 lat nie wziął się z powietrza (choć ono też ma napewno wpływ ), tylko z postępu medycyny i farmacji.
Gdybym się urodził 20 lat wcześniej, to przypuszczalnie moje życie skończyło by się po czterdziestce.
Dzięki dzisiejszej medycynie jestem po 60-tce.
Łykam 6 tabletek rano i dwie wieczorem i nie mam zamiaru sprawdzać co by się działo, kiedy bym ich nie łykał przez parę dni.
12-11-2020, 00:04
Cytuj

Post: #3283
Ferdydurke, nie kwestionuję twojego stanu zdrowia i zleconych przez lekarzy leków.
Lekarze są między innymi od tego żeby zapisywać pacjentom leki.
Dzięki temu istnieje przemysł farmaceutyczny, który całkiem nieźle "nagradza" współpracujących lekarzy.

Ok, są sytuacje, ze lek trzeba wziąć i nie ma dyskusji.
Przez 30 dni robiłam sobie zastrzyki przeciw Thrombose, bo taka byla potrzeba.
Ale nie rozumiem po co brac jakiś lek na wysoki cholesterol, gdy równoczesnie je się tłusto i niezdrowo?
Po co brac leki na zawysoki poziom cukru, gdy zamiast pojsc codziennie ma godziny spacer badz do fitnessstudio, siedzi sie na tyłku przed tv czy laptopem i obżera słodyczami?
Po co brac jakies leki na wątrobę skoro sie pije?

Ty Ferdydurke pisałes o przebytym zawale, czy nawet dwóch.
Rownoczesnie twierdzisz, te nie potrafisz/ bądź nie chcesz zrezygnowac z palenia.
No to...pal i łykaj prochy, wszak jestes wolnym człowiekiem i masz prawo robić co chcesz Wink
12-11-2020, 00:33
Cytuj

Post: #3284
Pozostawmy leki na uboczu i zajmijmy się USA.
Kraj który uważa się za największą potęge świata do dzisiaj nie ma policzonych głosów wyborów, które odbyły się 8 dni temu.
Arizona, Georgia i Płn. Carolina liczą do dzisiaj i nie potrafią się doliczyć.
Co tutaj nie gra?

Traffka, zawały cztery, 10 stentów i brak woli rzucenia palenia, czyli muszę łykać.
Cholesterol, cukier i wątroba są w porządku Big Grin
12-11-2020, 00:39
Cytuj

Post: #3285
Ci ktorzy protestuja przeciw Corona i uwazaja ja za spisek, nie powinni byc padlaczani do szlaucha gdy zaczna lykac powietrze jak ryby.
Natomiast ci ktorzy sa po zawalach i dalej pala, powinni otrzymac zakaz kontaktu ze sluzba zdrowia.
Tylko dlatego, ze szpitale zamieniono w firmy nastawione na zysk, dokonuje sie operacji przy takich postaciach.
To ma jedynie sens ekonomiczny i w sumie jest asocjalne.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow Big Grin
12-11-2020, 11:18
Cytuj

Post: #3286
Iberte masz racje, obecna służba zdrowia zmieniła się w kombinaty do robienia kasy.
Ale temat jest śliski z punktu widzenia lekarza, wszak on złożył przsięge Hipokratesa.
Idąc twoim tokiem myślenia nie transportujemy kierowców wypadków, którzy konsumowali alkohol do szpitala, tylko pozostawiamy ich przy drodze. Nie leczymy alkoholików, nie leczymy narkomanów, nie leczymy workoholików itd.
Wszak wszyscy są sobie sami winni.
Czy moje zachowanie jest asocjalne?
Z każdej mojej paczki papierosów 80% kasuje państwo.
Na dzisiaj jest to prawie 3000 euro rocznie.
Mieszkam tutaj 35 lat, czyli wpłaciłem do kasy 105.000 euro.
Wydatnie zmniejszyłem wartość mojego oczekiwanego życia - załóżmy 12 lat.
Przy skromnej rencie 1500 euro miesiecznie to 216.000 euro zysku dla budżetu.
Nie mam wyrzutów sumienia i nie czuje się asocjalem, wręcz przeciwnie mam poczucie dobrze spełnionego obywatelskiego obowiązku.
12-11-2020, 19:28
Cytuj

Post: #3287
Moj tok myslenia jest racjonalny, a Twoje porownania nieadekwatne.
Lekarz zlozyl przysiege i sie z niej wywiazuje w kazdym podanym przez Ciebie przykladzie.
Leczymy alkoholikow, narkomanow, workoholikow, bo to ludzie chorzy.
Leczymy rowniez ludzi z chorobami ukladu krazenia.
Nie jestes narkomanem, nie jestes alkoholikiem i Twoja swiadomosc pracuje na przecietnie zdrowym poziomie.
Juz po pierwszej OP, lekarz napewno Cie uswiadamial co oznacza Heilungsförderungspficht.
Wiedza i umiejetnosci lekarza to dopiero polowa sukcesu.
Twoje dalsze zycie to polowa druga.

Jestes ubezpieczony w solidarnym systemie.
Zatem swiadomie narazasz pozostalych czlonkow systemu na oproznianie zasobow.
To czynie z Ciebie postac asocjalna.
To, ze jestes Ferdydurke i wyksztalconym czlowiekiem, nic w tym nie zmienia
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow Big Grin
12-11-2020, 20:13
Cytuj

Post: #3288
Postać asocjalna, he he
Ty, @ibercio, to masz wejścia. Wejścia smoka Wink
12-11-2020, 20:56
Cytuj

Post: #3289
Iberte, zapominasz o jednym, że ja także wpłacałem i wpłacam do tego systemu.
Policzyłem to kiedyś i wyszło mi, że miałbym dużo więcej kasy na koncie, gdybym do tego "solidarnego" systemu nie wpłacał, tylko regulował rachunki z mojego konta.
Tu także nie mam wyrzutów sumienia, bo wpłaciłem więcej niż pobrałem.
12-11-2020, 20:59
Cytuj

Post: #3290
(12-11-2020, 20:59)ferdydurke napisał(a): Iberte, zapominasz o jednym, że ja także wpłacałem i wpłacam do tego systemu.
Policzyłem to kiedyś i wyszło mi, że miałbym dużo więcej kasy na koncie, gdybym do tego "solidarnego" systemu nie wpłacał, tylko regulował rachunki z mojego konta.
Tu także nie mam wyrzutów sumienia, bo wpłaciłem więcej niż pobrałem.


Jeden zawal kosztuje okolo 3000 Euro plus "Hotelskosten".
Ty miales ich cztery.
Stent kosztuje okolo 17000 plus diagnostyka i koszty hotelowe. Srednio 24000.
Ty masz ich dziesiec.
Gdybys przez 30 lat pracy wplacal najwyzsza stawke ubezpieczeniowa, to chyba najpozniej przy 6 OP, musialbys siegnac po kredyt.
Na leczenie grypy juz nie masz kasy.
Chcac nie chcac, musze Ci dokladac.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow Big Grin
12-11-2020, 21:33
Cytuj

Post: #3291
Iberte masz stare dane. Chyba pracujesz dla KK, to możesz sprawdzić. Stent kosztuje 600 euro, diagnostyka i "operacja" to w szpitalu koszt rzędu 2500 euro, w warunkach laboratoryjnych, to koszt rzędu 1600 euro.
Mam 4 stenty laboratoryjne czyli 8.800 euro. Ostatnie cztery w obrębie brzucha były zwykłym tłuczeniem kasy przez klinike.
Ja nie odczułem żadnej poprawy, a jako że były wstawione cztery na jeden raz, to KK wyszło taniej.
W warunkach laboratoryjnych stenta wstawiają ci o godzinie 15, rano o ósmej wychodzisz z obskurnego pokoju i jedziesz do pracy lub do domu.
Tylko przy pierwszym zawale pozwoliłem sobie na tygodniową przerwę.
Przy trzecim zawale po dwóch dniach miałem seks, a w trzecim dniu byłem w pracy.
Dodatkowo jeszcze jedna mała uwaga - dlaczego usprawiedliwiasz alkoholików, narkomanów i workoholików, a nikotynowców piętnujesz?
Czyżby uzależnienie od nikotyny różniło się od uzależnienia od alkoholu i narkotyków?
Uzależnie od narkotyków różni się tym od nikotynowego, że państwowy budżet nic z uzależnienia nie ma.
Ma wydatki na prewencje, ma wydatki na leczenie, ma wydatki na zwalczanie kryminalności związanej z narkotykami.
Sam nie konsumuje narkotyków, ale od ponad 20 lat jestem za zalegalizowaniem narkotyków.
Zysk dla państwa, czysty towar dla biorców, zmniejszenie kryminalności.
Ty chyba na własnej skórze w Bremen odczuwasz siłę klanów wyrosłych na nielegalnym handlu narkotykami.
Papierochy, to takie same uzależnienie jak alkohol, czy narkotyki.
12-11-2020, 23:26
Cytuj

Post: #3292
(12-11-2020, 23:26)ferdydurke napisał(a): Iberte masz stare dane. Chyba pracujesz dla KK, to możesz sprawdzić. Stent kosztuje 600 euro, diagnostyka i "operacja" to w szpitalu koszt rzędu 2500 euro, w warunkach laboratoryjnych, to koszt rzędu 1600 euro.
Mam 4 stenty laboratoryjne czyli 8.800 euro. Ostatnie cztery w obrębie brzucha były zwykłym tłuczeniem kasy przez klinike.
Ja nie odczułem żadnej poprawy, a jako że były wstawione cztery na jeden raz, to KK wyszło taniej.
W warunkach laboratoryjnych stenta wstawiają ci o godzinie 15, rano o ósmej wychodzisz z obskurnego pokoju i jedziesz do pracy lub do domu.
Tylko przy pierwszym zawale pozwoliłem sobie na tygodniową przerwę.
Przy trzecim zawale po dwóch dniach miałem seks, a w trzecim dniu byłem w pracy.
Dodatkowo jeszcze jedna mała uwaga - dlaczego usprawiedliwiasz alkoholików, narkomanów i workoholików, a nikotynowców piętnujesz?
Czyżby uzależnienie od nikotyny różniło się od uzależnienia od alkoholu i narkotyków?
Uzależnie od narkotyków różni się tym od nikotynowego, że państwowy budżet nic z uzależnienia nie ma.
Ma wydatki na prewencje, ma wydatki na leczenie, ma wydatki na zwalczanie kryminalności związanej z narkotykami.
Sam nie konsumuje narkotyków, ale od ponad 20 lat jestem za zalegalizowaniem narkotyków.
Zysk dla państwa, czysty towar dla biorców, zmniejszenie kryminalności.
Ty chyba na własnej skórze w Bremen odczuwasz siłę klanów wyrosłych na nielegalnym handlu narkotykami.
Papierochy, to takie same uzależnienie jak alkohol, czy narkotyki.


Nikogo nie bronie.
Wyrazilem jedynie opinie o pacjentach, ktorzy lekcewaza wysilek medycyny i Ty do takich nalezysz.
Bawic sie w labirynty kosztow nie ma sensu.
Te protezy sa rozne. Produkowane przez roznych producentow, z roznych materialow i niektore wykonywane wrecz na miare.
Do tego dochodzi Facktor przez ktory mnozy sie koszty i ten w kazdym Landzie rowniez jest rozny.
Ty nie jestes pacjentem prywatnym i wgladu do rachunkow, jak sadze, nie miales.

W sumie nie chodzi o Twoja osobe, tylko podejscie do systemu.
Znane sa przypadki, ze ludzie protestuja( bez masek) na ulicy, bo Corona to spisek masonerii, a pozniej domagaja sie lozka w szpitalu.
Malo tego, wychodza ze szpitala i dalej twierdza, ze noszenie maski to rabunek ich praw obywateskich.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow Big Grin
13-11-2020, 11:39
Cytuj

Post: #3293
Jessso, a coś Ty, @iberte , tak na tych ludzi bez masek/ bądź niechętnym maskom się zawziął?
Dla mnie osobiście noszenie maski jest ograniczeniem mojej "swobody".
Nie mam zamiaru nosić kaganca na twarzy będąc na powietrzu, gdyż uważam to za kompletnie chory nakaz.
W pomieszczeniach zamkniętych wkladam maskę z szacunku do innych ludzi oraz dla tzw.swietego spokoju, choć mam swój pogląd na tę sprawę.
Zresztą...moj pogląd, to nie jakieś widzimisie, tylko opinie specjalistów, które czytam i które do mnie przemawiają.
Bo chyba nie masz wątpliwości @iberte, że lekarze w temacie masek też mają bardzo różne opinie.

Zgadzam się z Ferdydurke, że osobie potrzebującej pomocy lekarskiej, tej pomocy się nie odmawia. Niezależnie czy jest to złodziej czy nawet morderca. Wymiar sprawiedliwości jest od sądzenia i karania, lekarz od leczenia. KAŻDEGO.

Postawy Ferdydurke nie rozumiem.
No bo jeśli nałóg palenia jest chorobą, to należałoby się leczyć, a nie przy takich problemach z sercem palić.
Jest to zachowanie nawet nie dziecinne tylko zwyczajnie głupie. Skoro dziecko potrafi zrozumieć że tego czy tamtego nie należy robić, to dlaczego nie potrafi tego zrozumieć dorosły mężczyzna.
Sama paliłam, więc wiem o czym mówię.
13-11-2020, 12:46
Cytuj

Post: #3294
(13-11-2020, 12:46)Traffka napisał(a): Jessso, a coś Ty, @iberte , tak na tych ludzi bez masek/ bądź niechętnym maskom się zawziął?
Dla mnie osobiście noszenie maski jest ograniczeniem mojej "swobody".
Nie mam zamiaru nosić kaganca na twarzy będąc na powietrzu, gdyż uważam to za kompletnie chory nakaz.
W pomieszczeniach zamkniętych wkladam maskę z szacunku do innych ludzi oraz dla tzw.swietego spokoju, choć mam swój pogląd na tę sprawę.
Zresztą...moj pogląd, to nie jakieś widzimisie, tylko opinie specjalistów, które czytam i które do mnie przemawiają.
Bo chyba nie masz wątpliwości @iberte, że lekarze w temacie masek też mają bardzo różne opinie.

Zgadzam się z Ferdydurke, że osobie potrzebującej pomocy lekarskiej, tej pomocy się nie odmawia. Niezależnie czy jest to złodziej czy nawet morderca. Wymiar sprawiedliwości jest od sądzenia i karania, lekarz od leczenia. KAŻDEGO.

Postawy Ferdydurke nie rozumiem.
No bo jeśli nałóg palenia jest chorobą, to należałoby się leczyć, a nie przy takich problemach z sercem palić.
Jest to zachowanie nawet nie dziecinne tylko zwyczajnie głupie. Skoro dziecko potrafi zrozumieć że tego czy tamtego nie należy robić, to dlaczego nie potrafi tego zrozumieć dorosły mężczyzna.
Sama paliłam, więc wiem o czym mówię.


Jezeli spotka sie dwoch medykow, to uslyszysz od nich 5 opini na temat Corony.
Mozesz ich sluchac 24 h i oswiecenia nie doznasz.
Twoj szacunek do reszty populacji, to niemal dar, ale oprocz higieny, odstepu i MASKI, nic innego nie mamy.
Jezeli Ty masz jakis inny srodek, to sie nim podziel.
Ja rowniez chetnie zrzuce kaganiec.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow Big Grin
13-11-2020, 13:25
Cytuj

Post: #3295
Nie mam innego środka oprócz zdrowego rozsądku.
Gdybym takowy środek (skuteczny) miała, to Jerzemu marzyłyby się teraz akcje ZieloNTechu, a nie BioNTechu, a w mediach byłoby głośno nie o szczepionce Uğur Şahin, tylko o skutecznym sposobie zapobiegania zarażeniu się autorstwa Traffki.

Dystans uważam za bardzo pożyteczny.
W sklepie nie wchodzę nikomu na głowę, choć zdarza się że jakaś zamaskowana szczelnie, w rękawiczkach jednorazowych, "postać", usiłuje wejść na moją. Wtedy reaguje zdecydowanie.
Higiena nigdy nie była mi obca, więc pandemia w tym względzie nie zmieniła wiele.
Od dawna bylam nazywana maniakiem czystych rąk.
Maski mają dla mnie wymiar raczej psychologiczny. Ludzie (niektorzy) może czują się pewniej w zamkniętych miejscach publicznych i mają mniejszą obawę o to, że jak ktoś kichnie bądź zakaszle, to nie muszą następnego dnia pędzić na test, bo a nuż "postać" była pozytywna.
Maski to takie trochę placebo, choć właściwie nie do końca.
Placebo nie pomaga ani nie szkodzi, ale może mieć pozytywny wpływ na psychikę człowieka.
Noszenie masek w dłuższym okresie, dla wielu osób może być szkodliwe.
13-11-2020, 14:34
Cytuj

Post: #3296
Czlowiek to z natury brudne zwierze.
Owszem, nauczono nas jesc nozem i widelcem, ale zmywanie sladow zuzytego zycia jest dla wiekszosci wysilkiem dnia.
Niektore uwazaja, ze wystarczy wietrzyc, a niektorzy twierdza, ze 2 metry kwadratowe skory nie nalezy wysuszac woda.
Oczywiscie nikogo nie nalezy dyskredytowac i dla swietego spokoju mozemy uznac, ze wszyscy jestesmy maniakami czystych rak.
Nie znam nikogo kto przyzna, ze nie myje rak.
Krotka wizyta w toalecie publicznej pokazuje, ze instynkty samozachowawcze, mycie rak wyrzucily na margines katalogu higieny.
To, ze Ty mikroskopowo myjesz swoje konczyny, nie zblizy nas do sukcesu jezeli reszta populacji nie przywiazuje do tego uwagi
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow Big Grin
13-11-2020, 20:28
Cytuj

Post: #3297
Traffka, zgadzam się z twoim zdaniem co do mojego palenia, kiedy ktoś mnie pyta dlaczego palę przy moim stanie zdrowia odpowiadam: "bo jestem głupi, ale mi smakuje i brak mi sił na rzucenie."
14-11-2020, 18:07
Cytuj

Post: #3298
(14-11-2020, 18:07)ferdydurke napisał(a): Traffka, zgadzam się z twoim zdaniem co do mojego palenia, kiedy ktoś mnie pyta dlaczego palę przy moim stanie zdrowia odpowiadam: "bo jestem głupi, ale mi smakuje i brak mi sił na rzucenie."

To nie nazywaj się głupim, tylko pomysł tak:
"Kurwa!
Jestem dojrzałym i nieglupim facetem! To ja będę decydował o moim życiu, a nie jakieś durne fajki.
Pieniądze, ktorych nie wydam na papierosy dam mojemu wnukowi. On bedzie happy, z ja będę zdrowszy"

Z jeśli jesteś zbyt słaby, żeby samemu złapać (tytoniowego) byka za rogi, to...skorzystaj z dobrej terapii. Wystarczy TYLKO chcieć!

PowodzeniaSmile
14-11-2020, 22:45
Cytuj

Post: #3299
Rzucanie palenia wcale nie jest takie trudne. Rzucalem chyba 50 razy i cos o tym wiem.
Pieniedzy nie dawaj wnukom.
To pierwszy krok do wygodnictwa i konsumpcyjnego podejscie do zycia.
Niech skubia rodzicow!
Pomysl o tym, ze ja wowczas z czystym sumieniem bede doplacal do Twego leczenia i nawet bez „ kurwy“ sie obejdzie.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow Big Grin
14-11-2020, 22:54
Cytuj

Post: #3300
@iberte....chcesz cukierka?
14-11-2020, 23:14
Cytuj



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości