Nie , ale  takam ci pikna  ze wszystkie chlopy  mnie porzädajä..



Jeden  taki ,( lubieżny Briefträger ) przynosi mi codziennie listy, dzwoni i patrzy..
patrzy i patrzy -az podpisze .
Bys musiala widziec jak mnie rozbiera wzrokiem..  pewnie by gwalcil .



mowie Ci Sodoma, z tom mä urodä.. 

 Teraz do  pytania Zielonki :,
definitywnie lepiej byc  brzydkim i glupim


 niz  ladnym i mädrym ..

No paczy.
Te Brieftragery to teraz najczęsciej uchodżcy w swojej pierwszej pracy za głodowe
Oni już tak maja że paczom, ci od paczek paczom jeszcze wnikliwiej.

Z öst mi wyjelas , Majemi

(19-12-2018, 19:26)Leon 66 napisał(a): Nie , ale  takam ci pikna  ze wszystkie chlopy  mnie porzädajä..



Jeden  taki ,( lubieżny Briefträger ) przynosi mi codziennie listy, dzwoni i patrzy..
patrzy i patrzy -az podpisze .
Bys musiala widziec jak mnie rozbiera wzrokiem..  pewnie by gwalcil .



mowie Ci Sodoma, z tom mä urodä.. 

 Teraz do  pytania Zielonki :,
definitywnie lepiej byc  brzydkim i glupim


 niz  ladnym i mädrym ..

Pisze się pożądają.

To jutro (bo przecież przychodzi codziennie  ) otwórz drzwi...na golasa  
Zobaczysz wtedy czy będzie gwalcił, czy dalej rozbierał (wzrokiem) czy zwieje gdzie pieprz rosnie.

Osobiście obstawiam wersje nr 3.

Nie otwieraj tak jak podpowiada . Zadowól sie wspomnieniami autopsyjnymi naszej kolezanki.

Dobrze ,-zadowole sie jeinymi wpomniejami autopsyjnymi .

Na golasa nie bede nikomu otwierac, Zielonka nie wiedzialam zes taka potstempna !

(19-12-2018, 17:31)Freddy napisał(a): Do wojska? Czemu nie.
Kobiety moga ale nie musza.
Mezczyzn sie nikt nie pyta. Do poboru (albo służby zastepczej) i kropka.
I to ma byc równouprawnienie?

No w sumie to masz racje , ale jakby tak rzeczywiscie mialo byc rowno , to np. panowie by dzieci musieli rodzic , a tego by raczej zaden nie chcial .

A to tu trzeba do wojska?
Jesooo to moj synek bedzie musial ?

Nic nie będzie musiał. Nie wiem co ten Freddy opowiada?
Wspomina czasy  z poprzedniej epoki chyba
Od 2011 roku nie ma w Bundesrepublik Deutschland obowiązku służby wojskowej.
W Polsce zresztą jest podobnie, nie wiem nawet od kiedy.

Ale...mam dobrą wiadomość dla kobiet, które by sobie postrzelać chcialy
Izrael
Obowiązkowa służba wojskowa dla obojga płci jednakowo i to 3 lata.
Kto nie zostanie powołany, gł. ze względu na stan zdrowia, cierpi okrutnie, że nie może być "pełnowartościowym" obywatelem swojej ojczyzny.
Ehhh...ludzie to mają jednak nabałaganione w tych swoich łepetynach.

To wszystko prawda.
Moze jednak uscisle tylko, ze obowiazek sluzby wojskowej w Niemczech zostal zawieszony a nie zniesiony.
I dotyczy on wylacznie mezczyzn.
Gdzie znow wyladowalismy przy rownouprawnieniu....

Równouprawnienia nie ma. Wystarczy porównać zarobki mężczyzn i kobiet na tych samych stanowiskach.

Cieszę się niezmiernie, ze kobiety wywalczyły sobie prawa, ale coś poszło nie tak i na kobiety spadła wraz z rowniuprawnieniem masa obowiązków. Bo nie jest możliwe, aby pogodzić karierę zawodowa, dzieci i jeszcze być uwodzicielska, zadbana kobieta... coś gdzieś się wczesniej czy później zawali, bo tyle obowiązków, to ponad siły jednej kobiety.

Ta moda na karierę zawodowa będąc jednocześnie wzorowa gospodynią domowa.... Chm... w komunizmie równouprawnione kobiety zajmowały się domem, potem do pracy i po pracy znowu dzieci, obiad, sprzątanie i jeszcze na wieczór - należało być kochanka w łóżku dla pana męża... żeby sobie nie wziął kochanki...
Hehe...
Dlatego współczesne często wykształcone kobiety często świadomie rezygnują z kariery, ew. do pracy idą tylko na pol etatu, aby miec więcej czasu na dom i dzieci. I dla siebie.
Taki jest trend, który obserwuje i całkowicie popieram. Jeśli jest taka możliwość, to jak najbardziej trzeba z niej skorzystać.

Nie wiem jednak, jakie jest najlepsze rozwiązanie dla kobiet. Jednak cieszę się z tego, ze kobiety maja możliwość wyboru, bo o to tu chodzi. Te, które chcą robić karierę - mogą ja robić, te które chcą poświecić się dla rodziny - to ich świadomy wybór.

(...) - Kobiety mają możliwość wyboru pomiędzy pracą a pozostaniem w domu lub jakąś kombinacją tych dwóch. Natomiast świadoma decyzja mężczyzny o rezygnacji z pracy i zostanie na utrzymaniu partnerki jest wciąż czymś niewyobrażalnym i praktycznie się nie zdarza – zauważa Krajniak.

- Często podkreśla się, że kobiety pracują dłużej, gdyż oprócz pracy zawodowej muszą pracować na drugi etat w domu, jednak nie wspomina się o tym, że mężczyźni więcej czasu spędzają w pracy i to w pracy, która zwykle jest bardziej wymagająca emocjonalnie lub fizycznie, a także daje mniej satysfakcji.

Mężczyźni stanowią 93% ofiar wypadków śmiertelnych w miejscu pracy, popełniają samobójstwa od 2 do 4 razy częściej niż kobiety i stanowią 60-80% bezdomnych.

(zrodlo: https://www.focus.pl/artykul/mezczyzni-ofiarami-dyskryminacji-ruch-praw-mezczyzn-zyskuje-zwolennikow-i-budzi-coraz-wiecej-kontrowersji?page=2)

A to chodzi tu o satysfakcję zawodowa? Ze niby kobiety są bardziej usatysfakcjonowane? Nie wspominając o męskich emocjach.... Tja.... a ja do tej pory sądziłam, ze to kobiety są bardziej emocjonalne...
oj... biedni mężczyźni...


Einen anderen Vorwurf aber kann man Frauen sehr wohl machen: Sie nehmen die Dinge häufig als gegeben hin, statt sie in Frage zu stellen. Warum werden eigentlich die von ihnen begehrten Berufe so schlecht bezahlt? Mit geringer Qualifikation oder Verantwortung lässt sich das jedenfalls nicht rechtfertigen. Oder welchen Grund gibt es, dass eine Krippenerzieherin weniger verdient als ein Tierpfleger? Oder eine Friseurin weniger als ein Monteur? Wieso mucken die Gewerkschaften nicht viel häufiger auf? Sitzen da keine Frauen drin?

Viele Frauen lassen sich viel zu viel gefallen - das ist der Fehler, den sie begehen. Auch bei den Betriebsrenten. Statistisch leben Frauen länger. Deshalb fällt ihre monatliche Betriebsrente geringer aus. "Weil sie ja länger gezahlt werden muss", sagen die Versicherer - die Frauen nehmen das hin. Doch wer sagt überhaupt, dass berufstätige Frauen (und nur um die geht es bei Betriebsrenten) tatsächlich länger leben als Männer?

Es gibt Studien, die zeigen, dass Männer und Frauen bei gleicher Lebensführung auch eine gleiche Lebenserwartung haben. Doch Frauen akzeptieren klaglos, dass sich ihre Kollegen im Ruhestand jedes Jahr eine Urlaubsreise mehr werden leisten können als sie. Weder Gewerkschafterinnen noch Politikerinnen haben daran etwas auszusetzen.

Nie, tu nie chodzi o satysfakcje zawodowa tylko o mozliwosc wyboru.

Mimo że ok. 40% przypadków przemocy domowej jest związanych z przemocą przeciwko mężczyznom (kobiety częściej używają przemocy psychicznej), centra pomocy mężczyznom praktycznie nie istnieją. Jedynie 1% schronisk dla ofiar przemocy domowej jest przeznaczonych dla mężczyzn. (z tej samej strony).

A co do tej lzejszej pracy fizycznej kobiet:
Taka np. stewardesa, to ma dopiero lekka prace! Uśmiechnięta, wymalowana - biega sobie tylko po samolocie i pieniądze bierze....

Jestem ciekawa, czy mezczyna wytrzymalby na obcasach (obowiązkowy uniform w pracy) obslugiwac pasazerow przez 12 godzin?

Myślicie, ze tylko stewardesa? A wyobrażacie sobie Businesswoman w trampkach? Za to juz można spotkać - garnitur i sportowe buty na businessmanie.

Kobiety chetnie wykorzystuja schemat ofiary i sprawcy.
To one sa ofiarami i wymagaja szczegolnej opieki i troski.
To one sa molestowane, gorzej oplacane i na kazdym polu pracy zawodowej i prywatnej wykorzystywane.
Mezczyzni sa tymi zlymi.... tymi oprawcami...

A jezeli jeszcze dluzej musza pracowac i szybciej umieraja to tlko dlatego, ze sami sa sobie winni !!!

Dobra, lece do roboty bo ktos na te umeczone domowymi obowiazkami kobiety musi zarabiac.

Milego dnia

Mężczyzna może tez się rozwiesc!
Na szczęście.
Nie mam współczucia dla takowego mężczyzny, który pozwala się bić. Zreszta, żeby było sprawiedliwie, to samo sadze o kobietach. Skoro pozwalaja na bicie, to ich sprawa. I wybór.

Uważam, ze taka bita osoba musi mimo wszystko być szczęśliwa z oprawca, bo gdyby było inaczej, to odeszłaby. Jednak oprawca daje jej coś, co ja w jakiś sposób satysfakcjonuje. I dlatego z nim pozostaje.

A swoją droga, jakiz to zbieg okoliczności, ze oprawca ma rodzaj męski, a ofiara rodzaj żeński...

---

No minęłam się wpisami, ale pasuje jak ulał. Hehe!

Ja tez musze lecieć pozałatwiać kilka spraw, chociaż jako niepracująca kobieta powinnam tylko leżeć w domu i pachnieć.
No, ale w końcu taka np. wizyta u ortodonty z małym, to przecież żadna praca!


Milego dnia.

Moim zdaniem feminizm powinien byc ustawowo zabroniony.
Czym wiecej feministek , tym mniej radosci z zycia.
Chodza takie zwidy po ulicach, demonstruja, pisza artykuly, udzielaja wywiady i to tylko po to, by oczerniac mezczyzn.
Chcecie na traktory..... a prosze bardzo.
Chcecie na rusztowania..... a prosze bardzo.
Chcecie do kopalni.... a prosze bardzo.
Ale tam sie Wam nie spieszy.
Wy chcecie jedynie tam gdzie cieplo, milo i przytulnie.
Takie rodzynki chcecie sobie wybierac... dyrektorka banku,dyrektorka szpitala, dyrektorka hotelu.....
Po co te eksperymenty?
My sobie z tymi pozycjami doskonale radzimy.

W nocy i tak zapominacie o Waszych feministycznych celach( cale szczescie).
W ciagu dnia wojujcie.

Czy feministki sa brzydkie?
Dopoki sa ladne, zgrabne, chetne i maja wydepilowane nogi.... moga byc feministkami.

No tak , ale zeby byc dyrektorkä banku ,szpitala czy hotelu
musiala nasza feministka z pewnosciä wykazac sie niezmiernä inteligencja.

Inteligencja ta sprawila ze wybrano jä zapewne z calego grona meskich kandydatow .
Oder?

Freddy, mezczyzna dajäcy sie psychicznie albo fizycznie terroryzowac, szykanowac albo bic przez parterke
jest dla mnie tylko polowä mezczyzny .

Taki nie potrzebuje Männerhäuser , taki potrzebuje terapeuty.

Mysle Leon 66 ze w molestowaniu psychicznym, kobietom zaden facet nie dorówna.
Czy ci potrzebuja tez pomocy terapeuty?
Na ogól wystarcza lekarz domowy i srodki uspokajające.
Przemoc fizyczna jest dla kazdego widoczna. Przemoc psychiczna dla nikogo. Ale czy to znaczy, ze jej nie ma i nie czyni szkody dla organizmu tak jak ta pierwsza?

---

Byles molestowany psychicznie ? ,
Freeeedy , no nie ! ..

Nie wiem jak daleko potrafi kobieta  mezczyzne dreczyc czy molestowac psychicznie,
Jestem jednak na tyle  inteligentna ze nie bede zabierala  tu  zdania, bo jest to dla mnie
nieznany teren .
Przyznaje sie tez  bez ceregieli ze  w  sprawach mi nieznanych moge sie mylic .

Osobiscie  nie dreczylam , nie drecze  i nie bede nigdy dreczyla mojego partnera ,
Czemu ,- bo taka juz jestem , bo go kocham, lubie i szanuje ,
Jest ojcem moich dzieci .
Pomaga mi jak potrzebuje pomocy , radzi jak potrzebuje porady
i wyjasnia jak moge sie mylic. ( to raczej rzadko )
Owszem ma  wady, ale kto jest bez ?
Ludzie nie szanujäcy tego co majä, nie szanujäcy swoich bliskich, swoich partnerow, rodzicow , dzieci ,
sä w jakis  sposob  ubodzy uczuciowo
i zli .

To chyba nie siedzi   w genach, tego sie  czlowiek uczy od  najbliższych .
Tego  uczy ich zycie i moze wczesniejsze zwiäzki .

Wiec to nie wina poszkodowanych
nie oni powinni cierpiec ,albo chodzic po doktorach i terapeutach
tylko sprawcy.
(Ich winä jest tylko  to ,-ze ulokowali swoje uczucia w falszywej osobie ).

Z innej strony, mezczyznie czasami wydaje sie  ze jest  molestowany psychicznie
 bo zona  czy matka mu mowi ze
te gazety , szklanki ,  skarpety, spodnie i gacie w kazdym kätku..
- musi sam pozbierac i zaniesc do pralni...

ale to juz inna sprawa..moj synek nazywa to einfach- Terror !