Post: #21
"Biblia nakazuje nam kochać zarówno naszych bliźnich jak i naszych wrogów. Prawdopodobnie dlatego, ponieważ z reguły są to ci sami ludzie. "
usłyszane w radiu
usłyszane w radiu

Cytaty ,takie trafione w dziesiątkę ;)
|
Post: #21
"Biblia nakazuje nam kochać zarówno naszych bliźnich jak i naszych wrogów. Prawdopodobnie dlatego, ponieważ z reguły są to ci sami ludzie. "
usłyszane w radiu ![]()
21-11-2016, 18:22
Post: #22
Ale, tylko prawdopodobnie.
Natomiast jedno jest pewne: Nie taka kobieta straszna, jak się umaluje.
21-11-2016, 18:27
Post: #23
21-11-2016, 18:40
21-11-2016, 21:33
22-11-2016, 09:40
Post: #26
"Potrzebny mi ktoś, kto przyjmie mnie razem z tym wszystkim. Kto powie do mnie ‘Mała’ i pozwoli mi taką być. Kto powie ‘puść te wszystkie sznury, którymi się splątałaś’ i one puszczą. Kto powie ‘jestem’ i naprawdę tu będzie. Kto nie złoży reklamacji. Nie odda z powrotem do serwisu, bo uzna, że jednak nie chce się męczyć. Kto będzie chciał mnie rozkręcić. Zajrzeć do środka. Ubrudzić się. Powymieniać zepsute części. Żebym w końcu nie musiała być z kamienia. Żebym mogła się rozpaść. Rozpuścić. Rozlać. Rozkleić. Żeby chciał. Nie zraził się. Strzegł. Zebrał mnie i schował w ramionach. Trzymał. Trzymał tak całą noc. Żebym mogła spokojnie zasnąć. Uspokoić wszystkie rozdygotane części. Rozchwiane fragmenty. Żeby to w końcu ktoś bronił mnie. Żeby to w końcu przy mnie ktoś czuwał. Żebym to w końcu ja mogła zamknąć oczy. Żebym nie musiała nic wiedzieć. Żebym nie musiała stać na baczność. Żebym mogła wyłączyć radar, czujniki i alarmy. Żebym nie musiała się spieszyć. Uciekać. Zrywać się na budzik. Na znak. Na sygnał. Na niepokojący dźwięk. Na wypadek niebezpieczeństwa. Żebym była pewna, że mogę tu być. Że nikt nie liczy mi czasu. Nie daje mi go na kredyt. Nie nalicza sekund płatnych w późniejszym terminie. W ratach. Z odsetkami. Żebym była na stałe. Bez możliwości wypowiedzenia. Zerwania. Odstąpienia. Nie na okres próbny. Nie na trzy miesiące. Nie na rok plus miesiąc gratis. Nie na gorszy dzień. Nie na noc. Nie na dwie. Nie na kolację bez śniadania. Żebym była na co dzień. Nie na telefon. Nie z dostawą do domu. Nie w biegu. Nie na szybko. Bez umów. Bez podpisów. Z chęci. Bo lubi na mnie patrzeć. Bo nikt nie wybucha mu tak w rękach, jak ja. Bo nie chce, żebym bała się życia. Bo nie dopuści do mnie więcej wątpliwości. Nie pozwoli. Obroni.
Żebym mogła obudzić się w tym samym miejscu. Żeby nadal był. Żeby trzymał. Żeby było mi ciepło." ~ Marta Kostrzyńska Nie realne ,ale fajne... ![]()
26-11-2016, 21:27
Post: #27
Ja - zamknięta szczelnie w swej skorupie
Ja - powoli staram się zrozumieć Czemu chroniłeś mnie Wiem, że ciągle próbowałeś pomóc Wiem, że miałam Twoje słowa za nic Wiem już - myliłam się Ref.: Teraz, gdy w ruchomych piaskach tonę I kiedy cała przeszłość przed oczami Rozumiem, rozumiem swój błąd, Lecz cofnąć się nie mam szans Kiedy ziemia niknie pod nogami I gdy już wiem, że mogłam wszystko zmienić Rozumiem, już rozumiem swój błąd, Lecz za późno już... Ty - wiedziałeś, którą wybrać ścieżkę Ty - umiałeś chwycić mnie za rękę Kiedy spadałam w mrok Dziś brakuje mi Twej dobrej rady Dziś nie umiem sobie z tym poradzić Dzisiaj zapadam się Varius Manx - Ruchome piaski
26-11-2016, 21:30
Post: #28
Mądry głupiego nie przegada.
Autor nieznany
27-11-2016, 11:29
Post: #29
Opłatek
Jest w moim kraju zwyczaj, że w dzień wigilijny, Przy wzejściu pierwszej gwiazdy wieczornej na niebie, Ludzie gniazda wspólnego łamią chleb biblijny Najtkliwsze przekazując uczucia w tym chlebie. C.K.Norwid ![]()
27-11-2016, 22:38
Post: #30
Nick to nie imię, a świat to nie matrix.
Życie to nie gra. Nie daj się wylogować. Autor nieznany
28-11-2016, 16:12
28-11-2016, 20:34
Post: #32
"Twoja choroba to kara Boska
_tak a dlaczego tak myślisz? _bo zamiast zajmować się mną ,wyjechałaś za granicę -no przecież musiałam ...wyjechałam żeby dzieciom było lżej.. _ dzieci ,dzieci...a ja? jestem Twoją matką ....o mnie to już nikt nie zadba _ przecież cały czas miałaś opiekę ! _ co tam taka opieka..to tylko wnuki i Twój chłop..Ty się masz mną zajmować ,jestem twoją matką urodziłam cię _ a jak teraz umrę i co? nie będzie mnie ..kto się wtedy Tobą zajmie? _ no jak to kto..Twoje dzieci..przecież są mi to winne ..jestem ich babcią ...a Ciebie Pan Bóg pokarał ,bo stara matkę zostawiłaś " z życia
28-11-2016, 22:16
05-12-2016, 00:44
Post: #34
KOCHANY MIKOŁAJU…
Piszę dzisiaj do Ciebie znów…Piszę nie pamiętając nawet ile to lat minęło od mojego ostatniego listu, ale wiem, że dużo... Dzisiaj już wiem, że naprawdę to nie Ty spełniałeś te moje życzenia, ale miło było w to wierzyć, dobrze było żyć nadzieją, że to właśnie Ty je spełnisz... I może właśnie potrzebuję teraz takiej dziecinnej wiary?… Moja lista marzeń dzisiaj będzie zupełnie inna, niż te, które dostawałeś ode mnie parę ładnych lat temu… I być może dzisiaj kiedy przeczytasz ten list - nie będziesz się śmiał, tak jak kiedyś… Może nawet po policzku spłynie Ci łza… Bo ja przecież dorosłam… Przede wszystkim proszę Cię o… święty spokój… Bo naprawdę mam już dosyć tej całej emocjonalnej huśtawki, tej życiowej szarpaniny… Potrzebny mi spokój, wiesz - taki większy trochę od tego jaki mam… Ostatnio tak jakoś cały czas wiatr w oczy i każda droga z zakrętami pod górkę…Więc bardzo proszę…za kolejnym niech już będzie z górki… Cudów nie oczekuję - przecież dorosłam…ale…przywieź mi chociaż szczyptę nadziei, ciut zapału i może odrobinkę szczęścia… I jeżeli mogę jeszcze prosić - to porozdawaj przede wszystkim zdrowie, uśmiech i mniej stresujących chwil moim najbliższym i przyjaciołom… Jak coś z tego zostanie…choćby małe drobinki - to poproszę tą resztkę i dla mnie… I w czasie tego świątecznego czasu daj nam wszystkim odczuć takie emocje, jakie w dzieciństwie każdy z nas przeżywał przy rozpakowywaniu prezentów pod choinką… I niech spełnią się wszystkie dobre i szczere życzenia składane w tym magicznym czasie… I aby te świąteczne chwile były spokojne, życzliwe, wzruszające i żeby nic ich nie zakłóciło… I proszę Cię spraw, żeby nikt mi już niczego i nikogo nie odebrał… Jak najdłużej nikogo kogo kocham… Mikołaju... Teraz już wiesz czego chcę... I wiem że kilku mych Przyjaciół nie umie już do Ciebie napisać ale podpisują się pod tym mym listem do Ciebie… ...bo chcieliby tego samego…Więc...postaraj się, bardzo Cię proszę… Bea... p.s. Móc się przytulić jeszcze raz, chociaż przez króciutką chwilkę, przy blasku choinki i przy stole wigilijnym do Tych, których już nie ma... ...to jest to czego pragnę najbardziej...ale tego nie możesz mi dać... © http://emocjamipisane.blog.pl/pisane-kreda-w-kominie/ _______________________________________________________
06-12-2016, 11:35
06-12-2016, 15:45
Post: #36
![]()
06-12-2016, 16:51
14-12-2016, 00:03
Post: #38
Nie wtrącaj się w nie swoje sprawy. Nie naprawiaj komuś życia, pracy ani związku, jeśli nikt Cię o to nie prosi. Zajmij się swoimi sprawami, a jeśli masz za dużo czasu, to napisz wiersz, lub umyj okna. Ale nie wtrącaj się do życia innych ludzi, bo prędzej czy później niechcący dostaniesz łokciem w oko.
Beata Pawlikowska
29-12-2016, 20:45
Post: #39
"Nagość młodości względem starości zwykle wygląda cieleśnie lepiej, ale ta druga zawsze jest mądrzejsza, bo bardziej doświadczona latami życia i bezdyskusyjnie wie, że nie ma nic do stracenia a więcej do powiedzenia." Patryk K.
22-01-2017, 21:39
24-01-2017, 20:44
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|