Post: #2
Z moich doswiadczen i obserwacji wynika jasno, ze zarowno mnostwo dzieci jak i doroslych nie radzi sobie z problemem innosci, kalectwa, czy choroby innych.
Rekacje i zachowania sa przerozne, czesto bardzo okrutne i bolesnie raniace.
Smiem twierdzic, ze sama choroba, czy owa innosc nie narobia tyle spustoszenia co samo otoczenie, czytaj - drugi czlowiek.. obojetnie, maly czy duzy..
dlatego jestem za integracyjnymi przedszkolami i szkolami, gdzie dzieci od poczatku maja stycznosc z kolega na wozku inwalidzkim itp.
Jest mnostwo przepieknych filmow o tej tematyce, jednak to sa tylko filmy z tej fajniejszej polki, czyli jak powinno byc, niestety, zycie jest zupelnie inne, a, sami ludzie czesto zapominaja, ze nikt nie ma gwarancji na wieczne zdrowie, ze jutro problem ten moze dotyczyc nas samych lub naszych dzieci..
Rekacje i zachowania sa przerozne, czesto bardzo okrutne i bolesnie raniace.
Smiem twierdzic, ze sama choroba, czy owa innosc nie narobia tyle spustoszenia co samo otoczenie, czytaj - drugi czlowiek.. obojetnie, maly czy duzy..
dlatego jestem za integracyjnymi przedszkolami i szkolami, gdzie dzieci od poczatku maja stycznosc z kolega na wozku inwalidzkim itp.
Jest mnostwo przepieknych filmow o tej tematyce, jednak to sa tylko filmy z tej fajniejszej polki, czyli jak powinno byc, niestety, zycie jest zupelnie inne, a, sami ludzie czesto zapominaja, ze nikt nie ma gwarancji na wieczne zdrowie, ze jutro problem ten moze dotyczyc nas samych lub naszych dzieci..
Madry wie co mowi, glupi mowi co wie.