Post: #703
Panionki, ech panionki.. i co z tego wynika, ze nasionka mozna kupic, te mozna kupic nawet w Reformhaus i to za grosze, ale pytam sie, co z tego? kiedy na opakowaniu jasno jest napisane, ze nie wolno wysiewac, nawet w celach leczniczych !!
Mam nasionka w domu i nawet gdybym sie pokusila, to przeciez my mamy naloty conajmniej 2 razy do roku, a to calo, a to Feuermelder, a to Hausmeister wpadnie niezapowiedziany, gdzie ja mialabym to schowac, tym bardziej, ze ponoc roslinki pachna bardzo intensywnie.
Slyszalam o takim jednym co sobie hodowal na parapecie, a ze nie wysoko, to sasiedzi wyniuchali i pewnego pieknego ranka wpadlo osmiu uzbrojonych cywilow z takim hukiem, ze chlopaki malo nie pomarali z przerazenia, najgorsze bylo to, ze niewinnemu lokatorowi tez sie oberwalo, tzn., w sekund trzy obaj przebywajacy w mieszkaniu lezeli skuci na podlodze..
wlasciciel mieszkania-hodowca stracil swoja hodowle i dostal kare pieniezna, chyba okolo osmiu setek..
i co, podeslac wam nasionka, wyhodujecie cos?
dla mnie poprosze listeczki na herbatke !..
Herbatki mozna zamowic w Austrii, ale nie wiem czy my mozemy?!! kp..
Mam nasionka w domu i nawet gdybym sie pokusila, to przeciez my mamy naloty conajmniej 2 razy do roku, a to calo, a to Feuermelder, a to Hausmeister wpadnie niezapowiedziany, gdzie ja mialabym to schowac, tym bardziej, ze ponoc roslinki pachna bardzo intensywnie.
Slyszalam o takim jednym co sobie hodowal na parapecie, a ze nie wysoko, to sasiedzi wyniuchali i pewnego pieknego ranka wpadlo osmiu uzbrojonych cywilow z takim hukiem, ze chlopaki malo nie pomarali z przerazenia, najgorsze bylo to, ze niewinnemu lokatorowi tez sie oberwalo, tzn., w sekund trzy obaj przebywajacy w mieszkaniu lezeli skuci na podlodze..
wlasciciel mieszkania-hodowca stracil swoja hodowle i dostal kare pieniezna, chyba okolo osmiu setek..
i co, podeslac wam nasionka, wyhodujecie cos?


Herbatki mozna zamowic w Austrii, ale nie wiem czy my mozemy?!! kp..
Madry wie co mowi, glupi mowi co wie.