Post: #843
helen, ja tak w przenosni dusze swojego kota, my mieszkamy w jego mieszkaniu, on traktuje nas jak niewolnikow, dobrze zrobilas, ze zadzwonilas po meza corki, to jest ciezka chwila, gdy trzeba ukochanego zwierzaczka uspic, ja wyroslam z kotami i z psem, zbieralam wszystkie "bezdomne" psy i koty,po ktore sie czesto wlasciciele zglaszali, raz poszlam z moim tata w odwiedziny do ich dobrych znajomych, znajomi mieli psa, ktorego ja oczywiscie chcialam miec, zrobilam szewska awanture u obcych ludz, wiec radz nieradzi dali mi tego psa, przyprowadzilam psa do domu, pies pobyl pare dni u nas i w tajemniczy sposob przepadl nagle, najdziwniejsze bylo,ze smycz psa tez zniknela, do tej pory nie wiem jak to sie wszystko odbylo
to ja tez uciekam , pa
(21-02-2019, 21:58)helen*** napisał(a): Diego ide , bo Gargamel smrodzi , fui !
to ja tez uciekam , pa