Post: #8
Droga Felicjo,
ja nie kwestionowalem twojego bezakcentowego jezyka, jedynie co mnie podpadlo to twoje stwierdzenie „ja mowie perfekt“ a na pewno wiesz ze mowa bezakcentowa nie ma nic wspolnego z perfeknym wladaniem jezyka, ktos nawet z akcentem moze mowic perfektym jezykiem, to sa dwie pary butow.
Probowalas nas zabawic twoja opowiescia z eiscafe, forumowicze zamiast sie smiac dali tobie po nosie, nie przejmuj sie, poczatki sa zawsze trudne.
A wiec nichts für ungut.
PS.
Jutro jade do Polski moj jezyk poprawic
ja nie kwestionowalem twojego bezakcentowego jezyka, jedynie co mnie podpadlo to twoje stwierdzenie „ja mowie perfekt“ a na pewno wiesz ze mowa bezakcentowa nie ma nic wspolnego z perfeknym wladaniem jezyka, ktos nawet z akcentem moze mowic perfektym jezykiem, to sa dwie pary butow.
Probowalas nas zabawic twoja opowiescia z eiscafe, forumowicze zamiast sie smiac dali tobie po nosie, nie przejmuj sie, poczatki sa zawsze trudne.

A wiec nichts für ungut.
PS.
Jutro jade do Polski moj jezyk poprawic
