Post: #108
(20-07-2016, 20:06)ychna napisał(a): Po dlugich i ciezkich poszukiwaniach, wydaje mi sie, ze jest to Jawor, odmiana klonu, Sycamore Acer pseudoplatanus, a moze myle sie..
Ale, pytam sie, co robi w mojej doniczce?![]()
No, wlasnie..
dostalam tipp, ze to moze byc Figa, tutaj dokladniej widac
![[Obrazek: 13775467_1036210356469413_41971192948129...e=582A2AB3]](https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/13775467_1036210356469413_4197119294812902905_n.jpg?oh=9c6fecbf946d9afad62f08df747a2565&oe=582A2AB3)
![[Obrazek: 13710047_1036210846469364_45905971940905...e=582FFF83]](https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/13710047_1036210846469364_4590597194090537997_n.jpg?oh=cd7b9a015660ee3a2b87b9e3c8ab742e&oe=582FFF83)
z czego oczywiscie bardzo sie ciesze

"Wtedy otworzyły się oczy im obojgu i poznali, że są nadzy. Spletli więc liście figowe i zrobili sobie przepaski"
Czym są i co oznaczają liście figowe, czym jest w ogóle drzewo figowe lub owoc figi w Tanach ?
Co kryje się za figowcem? Oczywiście, że nie chodzi o zwykłą roślinę. Istnieje wiele odpowiedzi na pytanie, jakim drzewem było Drzewo Poznania Dobra i Zła (a może precyzyjniej: jakie drzewo symbolizuje Drzewo Poznania Dobra i Zła), ale większość hipotez na ten temat w tradycji Tory Ustnej twierdzi, że było to właśnie drzewo figowe.
Jeżeli więc figowiec symbolizuje drzewo, z którego kobieta zerwała owoc w Gan Eden, to powstaje pytanie, gdzie znajduje się wiedza o dobru i złu?
Literatura rabiniczna nie ma najmniejszych wątpliwości, że w Torze. Drzewo figowe jest więc symbolem Tory - której rdzeniem jest opozycja dobra i zła.
Figowiec jest wyjątkowym drzewem - argumentuje Tora Ustna - ponieważ nie owocuje w krótkim, stałym czasie, ale konsekwentnie dojrzewają na nim figi od maja aż do końca października. Nie da się więc zebrać owoców z drzewa figi za jednym razem, jak z jabłoni lub śliwy, ale trzeba robić to powoli i konsekwentnie. Podobnie, nie można posiąść wiedzy zawartej w Torze w krótkim czasie, trzeba studiować ją po trochu, przez całe życie (Midrasz Bemidbar Rabba 12:9).
Talmud Babiloński (Eruwin 54a,b) proponuje inne porównanie: kiedykolwiek podejdzie się do figowca, zawsze znajdzie się na nim dojrzały owoc. Tak samo każde czytanie Tory pozwala na znalezienie pokarmu duchowego.
Midrasz Jalkut Szimoni stwierdza z kolei, że każdy owoc ma jakąś część nie nadającą się do jedzenia: pestki, albo skórkę. Natomiast figi można jeść w całości. Podobnie, każdy fragment Tory jest istotny.
Przed zjedzeniem owocu człowiek nie zdawał sobie sprawy, że istnieją kategorie dobra i zła. Posiadał zdolności intelektualne i wolną wolę (został wykreowany według "istoty Boga"), ale jeszcze nie uświadamiał sobie konfliktu dobra i zła, ktory symbolizuje opozycja życia i śmierci. W tym aspekcie nie różnił się od zwierząt, które nie mają poczucia własnego istnienia (w takim sensie, w jakim ma je człowiek), rozmnażają się instynktownie, nie mając świadomości, że kreują życie, ani też nie posiadają abstrakcyjnej koncepcji śmierci, mimo że umierają. Ceną za poznanie dobra i zła jest więc przede wszystkim uzyskanie świadomości własnego życia i własnej śmierci.
Zjedzenie owocu z Drzewa Poznania Dobra i Zła wyprowadziło człowieka ze stanu niewiedzy o własnej seksualności i pozbawiło go poczucia nieśmiertelności (przed czym ostrzegał Bóg). To było jak wyjście każdego z nas z raju dzieciństwa - gdzie nie istnieje przecież ani seks (kreacyjny atrybut fizycznego istnienia), ani śmierć; i jednocześnie wejście w dorosłe życie.
Świadomość własnej seksualności jest powodem zawstydzenia nagością. Przed zjedzeniem owocu "Mężczyzna i jego żona byli nadzy i nie wstydzili się". Żadne inne żywe istoty nie ubierają się i nie zakrywają swojej nagości tak, jak czyni to człowiek. Nie wstydzi się jej też dziecko. W pierwszym odruchu człowiek sięgnął po liście drzewa, z którego zerwał owoc, aby zakryć nagość. Drzewo figowe "zaoferowało im natychmiast pierwszy krok do duchowego odrodzenia, poprzez dostarczenie liści do zakrycia nagości" (Talmud Babiloński, Sanhedryn 70a-b).
Jak jednak ma się liść figowy do Tory?
Tora odnosi się nie tylko do dobra i zła, ale także do pojęcia świętości - kedusza (o czym wspominaliśmy wielokrotnie). Dobro i zło dotyczą zachowań wobec innych ludzi (etyka, moralność), a świętość dotyczy zachowań człowieka wobec Boga. Nie każde naruszenie świętości jest nieetyczne (np. nagością nie krzywdzimy nikogo), ale każde zachowanie nieetyczne jest naruszeniem świętości (np. kradzież jest sprawieniem krzywdy człowiekowi, ale również naruszeniem Boskiego przykazania). Kedusza to jeden z podstawowych aspektów człowieczeństwa, który odróżnia nas od zwierząt. Jest panowaniem nad tym, co dla człowieka biologicznie naturalne, w imię tego, co człowieka uświęca. Nagość jest naturalna, ale jest zaprzeczeniem uświęcenia.
Dlaczego?
Bo uświęcenie wymaga kontrolowania instynktów, w tym potężnego instynktu seksu. Kontrolowania, ale nie odrzucenia. Nagość symbolizuje seks. Jej zakrycie natomiast - ludzką samokontrolę. Zakrycie nagości figowym liściem jest więc, zgodnym z Torą, symbolicznym wejściem na drogę keduszy - zerwaniem z niewinnością świata istot kierujących się wyłącznie instynktem i wejściem w świat ludzkiej odpowiedzialności za swoje postępowanie.
Ponoszenie konsekwencji za swoje czyny rozpoczęło się natychmiast: wygnanie z Gan Eden było następstwem użycia przez człowieka - po raz pierwszy - wolnej woli, a więc najważniejszego Boskiego atrybutu odróżniającego go od zwierząt.
Na pewnym poziomie analogii, historia poznanie dobra i zła, zdania sobie sprawy z własnej śmiertelności i dostrzeżenia własnej nagości - czyli wygnania z raju dzieciństwa, powtarza się w każdym człowieku. Magid z Mezricza nauczał, że Tora jest wieczna i nie istnieje w czasie. Człowiek jest mikrokosmosem - historie Tory istnieją też w nim.
* z netu
Madry wie co mowi, glupi mowi co wie.