Post: #53
Ja kiedys nosilam w torebce pismo ,ze nie chce oddawac organow i chce w calosci byc spalona. Ale kiedys zadalam sobie pytanie i wyobrazilam sobie,ze moje dziecko potrzebuje przeszczepu. Czy powinnam sie nie zgodzic na przeszczep organu dla ratowania mojego dziecka? Jesli chcialabym tego przeszczepu to tez musze sie zgodzic na to,zeby w razie ciezkiego wypadku moje organy byly ofiarowane innym. Z zastrzezeniem ,ze nie chce byc podtrzymywana przy zyciu sztucznie.
"Kruki trzymają się razem, orzeł szybuje sam "