Post: #4553
Ferdydurke, napisałeś o urlopie na Karaibach ... ani nie wiesz , ani byłeś tam z nią.. po co jakieś historii wymyślać i sam wiesz jakie skutki tego są...jest bardzo łatwo komuś zepsuć opinię, ale ciężej z jej odbudową..
Iberte, byliśmy w porcie z kilometr przed zoosee, potem poszłyśmy na plac koło pomnika, koleżanka kwiaty wrzuciła do wody. W morzu jest pochowany jej mąż.Spacerkiem minęliśmy "Atlantyk" i aż do promu...naprawdę, było co wspominać i fajnie bawiliśmy się..ale nie co wiało, a nie mam tut kurtki ciepłej, tylko wiosenny płaszcz.. Zmarzłam , ale było warto raz jeszcze zobaczyć te miejsca..
Iberte, byliśmy w porcie z kilometr przed zoosee, potem poszłyśmy na plac koło pomnika, koleżanka kwiaty wrzuciła do wody. W morzu jest pochowany jej mąż.Spacerkiem minęliśmy "Atlantyk" i aż do promu...naprawdę, było co wspominać i fajnie bawiliśmy się..ale nie co wiało, a nie mam tut kurtki ciepłej, tylko wiosenny płaszcz.. Zmarzłam , ale było warto raz jeszcze zobaczyć te miejsca..