Post: #4277
(25-02-2021, 23:13)Roksolana napisał(a): ...chyba mamy inną definicję samotni. Dla mnie to coś mojego , miejsce na ziemi i osobistej przestrzeni, gdzie mi jest wygodnie i dobrze samej ze sobą. Wcale nie oznacza samotności, bo to zupełnie co innego. Można być w związku ale samotnym..
No a co do ekspresji, to jest bardzo wyzwalająca emocja..oczyszczająca i chyba czymś prowokująca. Ta emocja, moim zdaniem popycha do ciekawych i kreatywnych działań. Sprawia, że jesteśmy wolne, bez naruszania przez kogoś zasad czy norm..
czy ja się mylę? ..może ekspresja hamuje rozwój naszej osobowości i zamyka naszą wolną wole?
Samotnia, to taki dzban dla zlotej rybki.
Romantyczne?
Ani gdzie poplywac, ani sie na bok przewrocic....
A jak juz wszystko przemyslisz, to i umyslu nie ma czym zatrudnic.
Wyzwalajace emocje....
Skorcze podbrzusza, bicie serca, krotki oddech..... to bylo 100 lat temu i jezeli dzisiaj masz te objawy, to jest to powod do zmartwien.
Kazdy szuka jakies ucieczki.
Dzien wlecze sie jeden za drugim i nalezy je czyms wypelnic.
Tylko czym?
Zbyt malo jest rzeczy pieknych i wznioslych i one sa juz wszystkie skonsumowane...
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
