Post: #3292
(12-11-2020, 23:26)ferdydurke napisał(a): Iberte masz stare dane. Chyba pracujesz dla KK, to możesz sprawdzić. Stent kosztuje 600 euro, diagnostyka i "operacja" to w szpitalu koszt rzędu 2500 euro, w warunkach laboratoryjnych, to koszt rzędu 1600 euro.
Mam 4 stenty laboratoryjne czyli 8.800 euro. Ostatnie cztery w obrębie brzucha były zwykłym tłuczeniem kasy przez klinike.
Ja nie odczułem żadnej poprawy, a jako że były wstawione cztery na jeden raz, to KK wyszło taniej.
W warunkach laboratoryjnych stenta wstawiają ci o godzinie 15, rano o ósmej wychodzisz z obskurnego pokoju i jedziesz do pracy lub do domu.
Tylko przy pierwszym zawale pozwoliłem sobie na tygodniową przerwę.
Przy trzecim zawale po dwóch dniach miałem seks, a w trzecim dniu byłem w pracy.
Dodatkowo jeszcze jedna mała uwaga - dlaczego usprawiedliwiasz alkoholików, narkomanów i workoholików, a nikotynowców piętnujesz?
Czyżby uzależnienie od nikotyny różniło się od uzależnienia od alkoholu i narkotyków?
Uzależnie od narkotyków różni się tym od nikotynowego, że państwowy budżet nic z uzależnienia nie ma.
Ma wydatki na prewencje, ma wydatki na leczenie, ma wydatki na zwalczanie kryminalności związanej z narkotykami.
Sam nie konsumuje narkotyków, ale od ponad 20 lat jestem za zalegalizowaniem narkotyków.
Zysk dla państwa, czysty towar dla biorców, zmniejszenie kryminalności.
Ty chyba na własnej skórze w Bremen odczuwasz siłę klanów wyrosłych na nielegalnym handlu narkotykami.
Papierochy, to takie same uzależnienie jak alkohol, czy narkotyki.
Nikogo nie bronie.
Wyrazilem jedynie opinie o pacjentach, ktorzy lekcewaza wysilek medycyny i Ty do takich nalezysz.
Bawic sie w labirynty kosztow nie ma sensu.
Te protezy sa rozne. Produkowane przez roznych producentow, z roznych materialow i niektore wykonywane wrecz na miare.
Do tego dochodzi Facktor przez ktory mnozy sie koszty i ten w kazdym Landzie rowniez jest rozny.
Ty nie jestes pacjentem prywatnym i wgladu do rachunkow, jak sadze, nie miales.
W sumie nie chodzi o Twoja osobe, tylko podejscie do systemu.
Znane sa przypadki, ze ludzie protestuja( bez masek) na ulicy, bo Corona to spisek masonerii, a pozniej domagaja sie lozka w szpitalu.
Malo tego, wychodza ze szpitala i dalej twierdza, ze noszenie maski to rabunek ich praw obywateskich.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
