Post: #57
Ooo..widze , ze byliscie krotko aktywni 
Mnie sie nie chce absolutnie gotowac .
Biore sie za uszka i pierogi , bo bez nich to nie swieta , a reszte niech sobie goscie przyniosa hihi.
Przemijanie ...to chyba taki temat wracajacy jesienia .
Tez sobie dumalam . Chyba nikt nie lubi jesieni , wiekszosc rozpacza za minionym latem i czeka na wiosne , a przeciez tak jak i w zyciu nie moze byc tylko slonecznie i kwitnaco .
Ja juz sporo przeminelam
, albo mi sie juz nie chce , albo juz nie moge . Przychodzi czas zrobienia miejsca dla innych szalencow .

Mnie sie nie chce absolutnie gotowac .
Biore sie za uszka i pierogi , bo bez nich to nie swieta , a reszte niech sobie goscie przyniosa hihi.
Przemijanie ...to chyba taki temat wracajacy jesienia .
Tez sobie dumalam . Chyba nikt nie lubi jesieni , wiekszosc rozpacza za minionym latem i czeka na wiosne , a przeciez tak jak i w zyciu nie moze byc tylko slonecznie i kwitnaco .
Ja juz sporo przeminelam
