Post: #39
Jeżeli, ktoś uważa za normalne naukę pływania po 40-tce, to gratuluję wszystkim poczucia czarnego humoru.
Liczba utonięć w Polsce jest dwukrotnie wyższa od przeciętnej w UE.
No bo rodzice myślą o religii i kościółku zamiast o żabce, motylku, czy piesku w wodzie.
Sorry, ale swojego zdania na ten temat nie zmienię - dziecko należy nauczyć pływania, tak jak jazdy na rowerze w wieku przedszkolnym.
Jak dziecko zacznie się topić, to zdrowaśki nie pomogą, ale rutyna do utrzymania się na powierzchni wody pomogą.
Liczba utonięć w Polsce jest dwukrotnie wyższa od przeciętnej w UE.
No bo rodzice myślą o religii i kościółku zamiast o żabce, motylku, czy piesku w wodzie.
Sorry, ale swojego zdania na ten temat nie zmienię - dziecko należy nauczyć pływania, tak jak jazdy na rowerze w wieku przedszkolnym.
Jak dziecko zacznie się topić, to zdrowaśki nie pomogą, ale rutyna do utrzymania się na powierzchni wody pomogą.