Post: #31
Coś nie wychodzi mi cytowanie...hmmm...ale skopiuję..
"[quote="Roksolana" pid="60441" dateline="1556218907
.....a zaczniesz od siebie?..[/quote]
Jeśli masz jakieś problemy z przeszłości, to opisz je jasno i otwarcie. Napisz co mi zarzucasz i gdzie przekroczyłem granice.
Takie "pisanie" jak twoje jest tylko insynuacją, która nic nie wyjaśnia, a jedynie dalej zasmradza atmosferę tego umierającego forum. "
Ferdyrurke, właśnie zdałam sobie sprawę, że jestem jedną z nielicznych osób na forach, gdzie wirtualnie nasze drogi przesiekli się, że nigdy mnie nie obraziłeś. Nigdy nie uwłaszczyłeś , czy wulgarnie napisałeś do mnie.
Zadałeś mi ból. Ale ten ból był...hmm.. zdrowym bólem. To zabolało i to bardzo. Więc, jak zwykle, musiałam to przeżuć, obmyślić. I pomogłeś uświadomić mi bardzo prostą rzecz. Nie mam wpływu na pewne zajścia, nie mogę ich za pomocą czarów zmienić. Mogę cierpieć lub pogodzić się , wspierać i żyć dalej.
Na tym portalu, czytając Twoi posty, nawet nie skojarzyłam Ciebie, aż nie wkleiłeś link z twoim ulubionym zespołem.
Nie umiem uwierzyć, że tak mądry i silny człowiek, jak Ty, kompie się i kompie innych wulgaryzmami, braku szacunku i taktu w stosunku do innych.
Fakty, zapytasz?
Masz....
U Egle na temacie, jak podsumowałeś jej staranie o nauczenie się pływać? Czy było to taktownym? ..nawet , jak coś takiego przez myśl ci przeleciało.
Jak zwracasz się do Zielonki? Nawet , jak Ci za skórę zaszła? Czy nie zobowiązuję Cie poczucie taktu, kultury osobistej, nie nauczyłeś się dystansu do świata, do ludzi...
Komentarz mój jesttylko na podstawie przeczytanych wyżej postów, a gdzie reszta???? ...długo by pisać.
Założyłeś temat bardzo fajny, nawet bardzo.
Więc , zapytałam Cie. Czy możesz zacząć od siebie?
Jak przestaniesz , między innymi i ty, wylewać w swoich postach frustrację na innych, to i więcej będzie piszących i odwiedzających.
Mam nadzieję, że zrozumiałeś mój przekaz. Tak jak kiedyś, ja zrozumiałam Twój.
Tym czasem miłego wieczoru i więcej szacunku do samego siebie. Wierze, że Cie na to stać.
"[quote="Roksolana" pid="60441" dateline="1556218907
.....a zaczniesz od siebie?..[/quote]
Jeśli masz jakieś problemy z przeszłości, to opisz je jasno i otwarcie. Napisz co mi zarzucasz i gdzie przekroczyłem granice.
Takie "pisanie" jak twoje jest tylko insynuacją, która nic nie wyjaśnia, a jedynie dalej zasmradza atmosferę tego umierającego forum. "
Ferdyrurke, właśnie zdałam sobie sprawę, że jestem jedną z nielicznych osób na forach, gdzie wirtualnie nasze drogi przesiekli się, że nigdy mnie nie obraziłeś. Nigdy nie uwłaszczyłeś , czy wulgarnie napisałeś do mnie.
Zadałeś mi ból. Ale ten ból był...hmm.. zdrowym bólem. To zabolało i to bardzo. Więc, jak zwykle, musiałam to przeżuć, obmyślić. I pomogłeś uświadomić mi bardzo prostą rzecz. Nie mam wpływu na pewne zajścia, nie mogę ich za pomocą czarów zmienić. Mogę cierpieć lub pogodzić się , wspierać i żyć dalej.
Na tym portalu, czytając Twoi posty, nawet nie skojarzyłam Ciebie, aż nie wkleiłeś link z twoim ulubionym zespołem.
Nie umiem uwierzyć, że tak mądry i silny człowiek, jak Ty, kompie się i kompie innych wulgaryzmami, braku szacunku i taktu w stosunku do innych.
Fakty, zapytasz?
Masz....
U Egle na temacie, jak podsumowałeś jej staranie o nauczenie się pływać? Czy było to taktownym? ..nawet , jak coś takiego przez myśl ci przeleciało.
Jak zwracasz się do Zielonki? Nawet , jak Ci za skórę zaszła? Czy nie zobowiązuję Cie poczucie taktu, kultury osobistej, nie nauczyłeś się dystansu do świata, do ludzi...
Komentarz mój jesttylko na podstawie przeczytanych wyżej postów, a gdzie reszta???? ...długo by pisać.
Założyłeś temat bardzo fajny, nawet bardzo.
Więc , zapytałam Cie. Czy możesz zacząć od siebie?
Jak przestaniesz , między innymi i ty, wylewać w swoich postach frustrację na innych, to i więcej będzie piszących i odwiedzających.
Mam nadzieję, że zrozumiałeś mój przekaz. Tak jak kiedyś, ja zrozumiałam Twój.
Tym czasem miłego wieczoru i więcej szacunku do samego siebie. Wierze, że Cie na to stać.