Post: #22
(27-04-2019, 22:42)egle napisał(a):(27-04-2019, 22:23)iberte napisał(a): Przyznanie sie do bledu nie hanbi i nie upokarza.Najpierw trzeba umieć dostrzegać błędy.
Dowodzi jedynie madrosci i odwagi.
Sama symbolika, chyba niewiele zmienia.
Naduzywanie slowa " przepraszam" jest jedynie zaprzeczeniem tych cech i traci na wartosci.
Zreszta, kazdy inaczej to postrzega
Taka dziwna sprawa, z jednej strony niby nic to słowo nie znaczy i niby niczego nie zmienia, ale z drugiej strony chcemy je słyszeć.
Mysle, ze dostrzeganie bledow nie jest skoplikowane i przecietnie rozwiniety czlowiek ta umiejetnosc posiada.
Z przyznaniem sie do bledu, sprawa zaczyna sie komplikowac.
Komplikacji zapewne tyle, ile bledow.
Niektorym trudno zrozumiec, ze "ego" to jedynie bastion wyobrazni.
Z przeprosinami,tak sadze, jest odrobine inaczej.
Przy ogromnym bolu lub stracie, to magiczne slowo juz niewiele zmienia i jest jedynie pusta forma grzecznosciowa.
Przy drobnych "wpadkach" jest oczekiwane i jezeli jest szczere, potrafi wiele zmienic.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
