Post: #272
(27-04-2019, 21:14)ferdydurke napisał(a):(26-04-2019, 22:44)iberte napisał(a): "....jesc z psiech i spac z psiech..."
Pies nie bierze codziennie prysznica.
Nie zmienia bielizny, skarpetek i nie nosi butow.
Biega po laczce i raz depnie na trawke.... raz depnie na gowno.
Po drodze obwacha i zrobi orala jakies suce.
No i po calym dniu zmeczony,spocony, "pachnacy" natura laduje w lozku.....na dann Gute Nacht,Freunde![]()
Oczywiscie kwestia upodoban.
Sa ludzie ktorzy chetnie i z wyboru spia na ulicy![]()
Poza tym pies ma zupelnie inny cykl biologiczny i nie spi twardo.
Przewraca sie kilka razy w nocy.
Hamulcow rowniez nie ma i pierdzi prosto w poduszke.
Ani to zdrowy sen, ani higieniczny dla czlowieka.
Podobno odbija sie na psychice czlowieka.![]()
Spanie z psem, to na zanik herarchii w stadzie.
Moze sie zdarzyc, ze rano przestanie sluchac, bo poczuje sie szefem.
Kobiety tez czasami rano nie sluchaja, ale sie myja i zrobia sniadanie![]()
Gdzie podziala sie Luce?
Moje psy dostawały przymusowy prysznic, kiedy wybrały się na "polowanie" i poszły się zamaskować w starym gównie, lub śledziu. Normalnie nie potrzebowały prysznica - poranne spacery w polu i na łące zastępowały prysznic.
Także spacery w deszczu spełniały rolę higeniczną i odkurzały moje psy.
Swoich psów nie kąpałem, bo jest to dla nich szkodliwe.
Prawie 38 lat spałem ze swoimi psami i nigdy mnie żadne wszy, czy pchły nie napadały. Moje dzieci wychowały się wśród psów i żadne z nich nie ma alergii, czy jakiś innych urazów na zdrowiu wynikłych z obcowania ze zwierzętami.
Nie miałem też nigdy problemu z Rangordnung w stadzie.
Przy pierwszej córze był mały problem, ale został szybko wyjaśniony i sunia zrozumiała, że jest za córką.
Przy drugiej musieliśmy uważać by młodsza nie wyjadała smakołoków z suczej miski.
Capią psy, które są trzymane w nienaturalnych warunkach - kojce i klatki.
Psy zintegrowane w stadzie są czyste i ja nie widzę żadnego zagrożenia dla naszego zdrowia i naszej higienny.
Jest takie powiedzenie wśród psiarzy - "95% właścicieli psów śpi z psami, ale tylko 50% się do tego przyznaje"
To co napisalem powyzej nie jest oparte moim doswiadczeniem.
Nie sypialem z psami.
Mialem szczescie i przyjemnosc spac z ludzmi.
Gdzies, jacys badacze(Mayo Clinic w Minessocie)stwierdzili, ze spanie z psami pogarsza jakosc snu.
Sen jest faza regeneracji i jezeli ta jest zaklocona, to i przy fazie produkcyjnej zaklocen wykluczyc sie nie da.
Sa zapewne zwolennicy spania ze swoim czworonogiem i przeszli prze zycie zdrowi.
Czy mieli szczescie lub odporny organizm , to zapewne temat do dyskusji.
Wstystko kwestia upodoban.
Gdzies, kiedys slyszalem takie powiedzenie.....prawdziwego chlopa czuc wodka, koniem i tytoniem.
Ladny rym.
Jednak spac przez 38 lat z takim capem, to chyba dzisiejsza kobieta nie chce.
Ale jak juz wspomnialem....wszystko kwestia upodoban
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
