Post: #168
Lubię takie poranki jak dzisiejszy. Nigdzie się nie śpieszę ,wszystko toczy się w takim powolnym rytmie. Zazdroszczę emerytom ale tak całkiem pozytywnie.
Dzisiejszy wschód słonca jest taki jak lubie z lekka mgiełką.
Jeszcze przed świtem ,wstałam zawołać mojego kocura domu. Był w nocy bez dzwonka i bałam się, że nad ranem będzie polował na ptaki. Ale ten spał w kuchni w najlepsze. Koteczka ostatnio straciła ochotę na polowania.Albo się starzeje albo tak jej nagadałam,ze teraz dla świętego spokoju siedzi w domu i zajada się warzywkami
To,ze ostatnio tyle żalu wylałam na mięsożerców nie znaczy,że uważam się za kogoś lepszego. Sadzę,że bez względu na to co kto je to i tak jedziemy na tym samym wózku. Każdy powinien słuchać własnej intuicji. Jeden zaczyna swój rozwój wewnętrzny od nie jedzenia mięsa,drugi od czytania mądrych książek,lub od czegoś tam innego.
Nie wątpię w to ,że każdy ma ten swój świat duchowy. Nawet największa kanalia.
Dzisiejszy dzien poświęcę rozkwitającym czereśniom. Mam ich w koło wiele. Piszę o dzikich czereśniach. Pamiętam stare sady czereśniowe spod Sobótki. To niedaleko Wrocławia. Jak zobaczyłam po raz pierwszy te sady na własne oczy to bardzo zapragnęłam tam zamieszkać. Jakaś magia tam była. I wcale was nie czaruję. Człowiek w takim miejscu przestaje myśleć o czym kolwiek,taki stan medytacji,bycia tu i wszędzie*na przekór temu tu i teraz
* .
Poszukam trochę zdjęć z tych sadów to tutaj wkleje. Teraz czas mi ruszyć na jakis spacerek. Psinka czeka.
Dzisiejszy wschód słonca jest taki jak lubie z lekka mgiełką.
Jeszcze przed świtem ,wstałam zawołać mojego kocura domu. Był w nocy bez dzwonka i bałam się, że nad ranem będzie polował na ptaki. Ale ten spał w kuchni w najlepsze. Koteczka ostatnio straciła ochotę na polowania.Albo się starzeje albo tak jej nagadałam,ze teraz dla świętego spokoju siedzi w domu i zajada się warzywkami

To,ze ostatnio tyle żalu wylałam na mięsożerców nie znaczy,że uważam się za kogoś lepszego. Sadzę,że bez względu na to co kto je to i tak jedziemy na tym samym wózku. Każdy powinien słuchać własnej intuicji. Jeden zaczyna swój rozwój wewnętrzny od nie jedzenia mięsa,drugi od czytania mądrych książek,lub od czegoś tam innego.
Nie wątpię w to ,że każdy ma ten swój świat duchowy. Nawet największa kanalia.
Dzisiejszy dzien poświęcę rozkwitającym czereśniom. Mam ich w koło wiele. Piszę o dzikich czereśniach. Pamiętam stare sady czereśniowe spod Sobótki. To niedaleko Wrocławia. Jak zobaczyłam po raz pierwszy te sady na własne oczy to bardzo zapragnęłam tam zamieszkać. Jakaś magia tam była. I wcale was nie czaruję. Człowiek w takim miejscu przestaje myśleć o czym kolwiek,taki stan medytacji,bycia tu i wszędzie*na przekór temu tu i teraz

Poszukam trochę zdjęć z tych sadów to tutaj wkleje. Teraz czas mi ruszyć na jakis spacerek. Psinka czeka.
"Kiedy patrzę w oczy zwierzęcia,nie widzę w nich zwierzęcia.Widzę istotę żywą.Widzę przyjaciela.Czuję duszę." A.D.Williams