Post: #158
Przytaczać może wiele linków, ale spróbujmy ruszyć naszymi głowami.
Weźmy takiego Oetzi, który przeleżał się w lodzie 52 wieków.
Kiedy on żył nie było ziemniaków, marchwi, ani kapusty kiszonej.
Jeszcze ponad 50 lat temu jak śnieg spadł w końcu listopada lub początku grudnia, to trzymał do końca marca.
5000 lat temu nie było sklepów nie było puszek i słoików, a przeżyć czas zimy trzeba było.
Jedynym srodkiem energii potrzebnej do przeżycia było mięcho. Opanowanie polowania pozwalało przeżyć.
Skóra ze zwierzęcia dawała ubranie, które pozwalało na przeżycie zimnych pór roku.
Krótki okres wegetacyjny też nie dawał czasu na zrobienie odpowiednich zapasów na zime.
Ja chętnie poczytam waszych opinii jak 5000 lat temu nasi przodkowie wegetarianie i weganie radzili sobie z przeżyciem.
Weźmy takiego Oetzi, który przeleżał się w lodzie 52 wieków.
Kiedy on żył nie było ziemniaków, marchwi, ani kapusty kiszonej.
Jeszcze ponad 50 lat temu jak śnieg spadł w końcu listopada lub początku grudnia, to trzymał do końca marca.
5000 lat temu nie było sklepów nie było puszek i słoików, a przeżyć czas zimy trzeba było.
Jedynym srodkiem energii potrzebnej do przeżycia było mięcho. Opanowanie polowania pozwalało przeżyć.
Skóra ze zwierzęcia dawała ubranie, które pozwalało na przeżycie zimnych pór roku.
Krótki okres wegetacyjny też nie dawał czasu na zrobienie odpowiednich zapasów na zime.
Ja chętnie poczytam waszych opinii jak 5000 lat temu nasi przodkowie wegetarianie i weganie radzili sobie z przeżyciem.