Post: #55
(24-03-2019, 15:13)Leon 66 napisał(a): popatrzcie co akurat przeczytalam..Jeśli miałbym czas i nie był związany żadnymi terminami, to bym tych ludzi podwiózł do celu.
az sie wzruszylam ..
Czy ktos z naszego NN zawiozl by kogokolwiek 300 kilometrow ,
ot tak..
bo ma dobre serce ?
Typuje ze wszyscy , oder ?
![]()
Jechałem kiedyś ponad 300 km, by pomóc przy narodzinach szczeniaków, bo właścicielka ciężarnej suki dostała paniki.

Przyjechałem o 2:00 w nocy i po godzinie sunia zaczeła rodzić.
ca. o godz. 9:00 udałem się w drogę powrotną do domu.
