Post: #55
(20-01-2019, 11:24)Unka napisał(a): Ferdydurke , Ty jak cos wymyslisz , to nie wiadomo czy sie smiac , czy plakac .Możesz się śmiać, bo śmiech to zdrowie, ale logika nie trawi stanów emocjonalnych, ona jest bezduszna.
Pralki i lodowki powiadasz ..
Za 10 lat , przy odrobinie szczescia , pewnie i tak bede musiala kupic nowa , niezaleznie od tego czy bede singlem , czy nie .
No ale , on pewnie tez i tu juz sa dwie kupione.
Za dziesięć lat to już będą cztery pralki ty dwie on dwie.
Z singlowych gospodarstw cieszą się także restauratorzy, bo singel częściej do nich wpada niż rodzina.
Jak spojrzę na to ile żywności wywalam na śmietnik, to jestem przerażony, ale takie są opakowania, a ja nie przepadam za jedzeniem resztek z poprzedniego dnia. Zycie singla jest droższe i z tego cieszy się gospodarka.
Gdyby ktoś czarodziejską pałeczką połączyłby te 16 milionów singli w pary, to po roku mielibyśmy falę plajt w BRD, oraz spadek konsumpcji wewnętrznej o min. 25%.
Spójrz na koszty mieszkaniowe, na moich prawie 90 mq mogłyby spokojnie mieszkać dwie osoby.
Podniosłyby się koszty wody, wywozu śmieci i prądu, ale ogrzewanie już byłoby rozłożone na dwie osoby,
no i odpadałyby koszty najważniejsze - drugiego mieszkania.
Wyobraź sobie miny właścieli mieszkań, gdyby na rynku w BRD pojawiło się nagle osiem milionów wolnych mieszkań?
Co by się stało? Ceny mieszkań spadłyby na pysk!