Post: #1282
(12-01-2019, 23:36)Unka napisał(a): Mnie nie chodzi o te % , tylko o twoja zdolnosc zakrecenia rozmowcy do tego stopnia , ze zaczyna sie zastanawiac , o czym jest w ogole dyskusja .Dyskusja jest ciągle o tym samym - " Czy lepiej być ładnym i mądrym, czy brzydkim i głupim"

En passant zalczyliśmy mode w różnych kolorach i co komu pasuje, przelecieliśmy sylwetki szczupłe, normalne ( zielonka) i puszyste, dodatkowo przypomnieliśmy sobie stawki "artystyczne" w PRL i parę innych ciekawych tematów.
Ale najważniejsze w tym wątku jest to, że nie słodzimy sobie jak na po 50-tce, bo gdyby tu też było jak tam, to dawno nie uskuteczniłbym żadnego postu.

Niech się wątek zielonki rozwija, ku zadowoleniu i uciesze forumowiczów, a to że odbiegamy od tematu nie ma znaczenia, bo fabka nie ma, a ludzie chcą się bawić, a nie smucić. Nieważnym jest to, że czasami noże błyskają, ważne jest to by było zainteresowanie i chęć uczestnictwa. Dzień dobiega końca i bez diego obyło się bez połajanek i opluwania.
Renia jako diego-bis próbowała zepsuć zabawę, ale na szczęście jej się to nie udało. I to cieszy!
