Post: #50
(02-01-2019, 13:14)Majami napisał(a): Męczysz sie sierotko co ? Dzieci zwiały najszybciej i jak najdalej mogły a Diegowy woli w robocie siedziec niz z wariatką w chacie.Kolezanki z pracy ( i tylko z pracy) obchodza szerokim łukiem , no nikt ci inny nie pozostał tylko MY.
Moje zyciowe motto to " maszeruj albo giń " , dlatego nigdy sie nie tłumacze i nie odpowiadam jak nie mam na to ochoty
i znowu nie odpowiedzialas na moje pytanie,dlaczego? odkoleguj sie od moich dzieci i od diegowego, oni nie maja z tym tu nic wspolnego, brakuje ci argumentow, to wytez makowke, ale zostaw w spokoju ludzi, ktorzy ci nic nie zawinili,ok, czekam na odpowiedz na moje pytanie, a brzmi ono ciagle tak samo,dlaczego tlumaczysz sie na wpis, ktory wcale do ciebie nie byl skierowany?